Kluski ziemniaczane z mięsem nazywane przeróżnie w
zależności od regionu. Ja nazywam zwyczajnie kluski śląskie z mięsnym
nadzieniem. Nadzienie to nic innego jak zbierane kawałki mięsa pozostałego
najczęściej z gotowania wywaru na zupę. Obieram je do pudełka i mrożę do czasu,
aż uzbiera się odpowiednia porcja, czasem dokładam podduszone pieczarki, albo kapustę.
Mój tato z takich resztek mięsa robi
sobie mięsne galaretki. Ja takie mięso
używam jeszcze jako farsz do pierogów lub naleśników. Kiedyś obierałam i
wrzucałam do zupy, teraz robię z niego kolejne danie, a zupa jest po prostu na
wywarze mięsnym ugotowana.
Przepis jest bardzo prosty i każdy sobie poradzi. Można do
niego użyć ziemniaków pozostałych po obiedzie. Ja gotuję je dzień wcześniej,
mam wtedy pewność że są dobrze ostudzone.
Obieram, kroje w kawałki i gotuję w osolonej wodzie tak jak do obiadu.
Składniki na ciasto
- dowolna ilość ziemniaków, ja obliczam 2 średniej wielkości ziemniaki do osobę
- 1 jajko
- mąka ziemniaczana
Składniki na farsz
- gotowane mięso (dowolne, u mnie czasem jest to wołowina (taka z porcji rosołowej), indyk, kurczak, może być wieprzowina, baranina itd.) w ilości około 1/3 ilości ciasta, jak zostanie farsz zawsze można użyć do sosu z mielonego mięsa lub użyć do pieczywa, smakuje jak pasztet
- 1 cebula
- sól, pieprz, majeranek, cząber do smaku
- tłuszcz do smażenia – olej, masło lub smalec, czosnek granulowany lub starty/przeciśnięty przez praskę (wedle uznania)
Mięso mielimy przez maszynkę do mięsa lub w melakserze,
obieramy cebulę i drobno siekamy. Podduszamy cebulę na tłuszczu , wrzucamy
zmielone mięso, mieszamy wszystko dokładnie, doprawiamy do smaku i około 2
minuty podduszamy całość. Odstawiamy do ostygnięcia.
Ugotowane ziemniaki mielimy przez maszynkę do mięsa lub
przeciskamy przez praskę (kiedyś po prostu gniotłam tłuczkiem gorące ziemniaki
bardzo dokładnie i zostawiałam do wystygnięcia), Przekładamy ziemniaki do miski
uklepujemy i dzielimy na 4 części, wyjmujemy jedną i w to miejsce wysypujemy mąkę
ziemniaczaną, czyli proporcja mąki to ¼ ilości ziemniaków, dodajemy jajko i
zagniatamy ciasto.
Ja ostatnio miałam w planach jeden obiad z tymi kluskami,
ale jakoś się rozkręciłam i miałam dużo farszu, wyszło mi 59 klusek. Nikt nie narzekał,
że dwa dni je jedli.
Dziękuję za sprawdzony,niedrogi przepis.
OdpowiedzUsuńA niech spróbują narzekać,to sami niech sobie gotują ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak robiłam:
"Przekładamy ziemniaki do miski uklepujemy i dzielimy na 4 części, wyjmujemy jedną i w to miejsce wysypujemy mąkę ziemniaczaną,
czyli proporcja mąki to ¼ ilości ziemniaków,dodajemy jajko i zagniatamy ciasto.".
Z tym,że nie dodaję już jajka.
Robię w wersji wegańskiej ciasto,to już z przyzwyczajenia jak automat robię.
Mąka ziemniaczana dobrze skleja ,aczkolwiek też ,od ziemniaków zależy.
Śląskie z mięsem,też tak nazywam, to u mnie taki leniwy zamiennik pierogów z mięsem.
Szybciej i łatwiej :) a z cebulką są pyszne,czy nadziane mięskiem,czy same.
Ostatnio krokiety były :)
Mięso,to jedynie do rosołu daję,to podkradłam Twój pomysł ,mrożę i czekam,czekam ,
aż się uzbiera odpowiednia ilość albo kupuję kawałek i gotuję ,jeśli chcę zrobić więcej i zamrozić. (wywar wykorzystuję )
Zupy gotuję na większej ilości warzyw i blenduję je, dodając np: do pomidorowej ryż ugotowany.
super pomysł :)
OdpowiedzUsuń