Pogoda nie rozpieszcza i nie zachęca do wielu prac
ogrodowych, dziś w nocy było -5 za oknem. Krzewy i drzewa owocowe przycięte,
czekają na ciepełko by rozkwitnąć. Paki na magnolii już gotowe do ukazania
swego wnętrza. Nasiona zakupione, sadzonki zamówione (pomidory do tunelu,
ogórki do gruntu i seler oraz por) u zaprzyjaźnionego ogrodnika, na parapecie wzrastają
inne sadzonki, zioła posiane do skrzynek. Pomidorki koktajlowe i ostre
papryczki kiełkują z ziemi, kiełki do kanapek i sałatek w ciągłe produkcji.
Szczypiorek i zielona pietruszka całą zimę z nami na parapecie. Czekamy na
cieplejsze noce by wysadzać sadzonki, dosiewać w ogródku nasionka i cieszyć
nimi oczy. W tym roku postanowiłam spróbować nowości w swoim ogródku pierwszy
raz robię rozsadę bakłażana, szparagów, trawy cytrynowej. Zobaczymy jak mi
pójdzie z tymi cudami. W tym roku również więcej będzie upraw w donicach i
skrzynkach (wcześniej sadziłam w nie rośliny ozdobne, ale uznałam, że to strata
miejsca), zioła będzie potem łatwiej przenieść na zimę do domu. Zagonki czekają
na te wspaniałości nawiezione naszym domowym kompostem, mam nadzieje, że
przypadnie im do gustu i będą się tam dobrze czuły. Czyli sezon ogrodniczy
zaczęty na całego.
Na zdjęciu sadzonki kalarepy.
U nas klimat łagodniejszy, mrozu póki co nie ma. Sprawdziłam pogodę na kwiecień, noce chłodniejsze ale bez mrozu przewidują.
OdpowiedzUsuńSzklarnię (regał cieplarniany) na balkon już wystawiłam , no bo ile można trzymać w pokoju :) i dosadziłam dzisiaj pietruszkę.:)
Mięta coś nie chce wykiełkować, ale podobno ma długi czas kiełkowania.Jeszcze mięty nie przerabiałam, to czekam cierpliwie.
Wprawdzie w trzech skrzynkach będą pelargonie ( bo tylko kwiaty miały być w pierwszej wersji) o ile nie padną ale reszta to mini ogródek, który powoli się "rozrasta":)
Papryczka chili na parapecie w mieszkanku stoi, już jest spora. Sadzonki sałaty przesadziłam do skrzynki i czekam na ciepełko, bo mimo słonka zimny wiatr hulał po balkonie.
Taka namiastka ogródka, skoro działki brak.:)
Pięknie się ogródek zapowiada!! Życzę powodzenia!
UsuńCzyli i u mnie sezon rozpoczęty a Tobie Oszczędna życzę udanych sadzonek, by zbiory były obfite:)
OdpowiedzUsuńWitaj Doroto!
OdpowiedzUsuńNa pewno już zdążyłaś zrobić dużo więcej przygotowań ogrodowych. Ja na razie posialam w 2 skrzynki mieszanki salat lisciowych. W ubieglym roku pieknie sie udaly i mielismy sporo smacznego "zielska".
Czekam z niecierpliwością na opis Twoich planów i przygotowań do świąt Wielkiej Nocy, by zainspirowana ruszyć z pracami.
Pozdrawiam
Dzięki Kochana.Twojemu ogródkowi nie dorównam, ale nie o to chodzi przecież. Ot, mała namiastka marzeń o działeczce :)
OdpowiedzUsuńZmieniam, dosadzam, plewić nie trzeba a zajęcie mam :)