Wydawało mi się, że już kiedyś podawała przepis na surówkę z
marchewki na ostro, przeszukałam blog i za nic nie mogę znaleźć, zatem pora na
podanie przepisu nadeszła.
Ja odliczam po marchewce takiej nie za dużej na osobę,
lubimy (ja lubiłam, teraz mam zakaz surowej marchwi) bardzo tę surówkę, czasem
zostaje zjedzona spora cześć jeszcze przed obiadem.
Składniki:
- u nas tak około 3-5 marchewek zależy od wielkości.
- 1 średnia cebula
- łyżka jogurtu (jeśli chcemy by surówka była lżejsza)
- 2 łyżki majonezu
- sól
- pieprz
Obieram marchew, ścieram na jarzynowej tarce, drobno siekam
cebulę, lekko solę, doprawiam pieprzem, dokładam jogurt i majonez, wszystko
mieszam, następnie doprawiam do smaku. Kiedyś w domu rodzinnym jadałam tylko
marchewkę gotowana lub na słodko z jabłkiem, u teściowej poznałam tą wersję 30
lat temu, od tego czasu została u nas na stałe.
Ja taka marchewkę na ostro robię ale zamiast cebuli daje drobno posiekanego pora. Też jest przepyszna
OdpowiedzUsuńO, tak, wręcz najlepsza.
UsuńBardzo dziękuję 😘
OdpowiedzUsuńdziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis,oczywiście wykorzystam.
OdpowiedzUsuńJa od siebie polecam inna surówkę z tytułowa marchewka: proporcje na oko, potraktowana marchewka surowa, majonez, czosnek i słonecznik uprażonym na suchej patelni. Przepyszna. Znana bywalcom pewnej wegf knajpki :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń