U nas jak to ostatnio bywa dzieje się wiele. Mąż dostał
skierowanie na usunięcie zespolenia łokcia, niestety na NFZ zabieg zostanie
wykonany w pełnym znieczuleniu (argument lekarza – będzie mi się pan wydzierał
na cały oddział, ale jak wiercili mężowi w kości do wyciągu to nawet nie
czekali aż znieczulenie zadziała i jakoś chłopina się nie wydzierał), niestety
ostatnie znieczulenie u męża miało fatalne skutki zdrowotne, w znieczuleniu
miejscowym tylko prywatnie może zostać wykonany zabieg. Czekamy na wycenę
kosztów tego zabiegu, ceny wahają się między 2000 do 5000 tysięcy. Trzeba
będzie uzbierać pieniążki bo zdrowie to najważniejsza rzecz, nie istotne czy
mamy nowe buty, kurtkę, czy chodzimy pieszo czy jeździmy samochodem, ważne jest
zdrowie. Mocno wydrenowaliśmy nasze zapasy rehabilitacją męża. Mamy wprawę w
oszczędnym życiu, więc odłożymy bo to ważna sprawa. Na szczęście to nie jest
operacja ratująca życie i wymagająca szybkiego działania. Poszukamy dodatkowego zarobku i ogarniemy
sprawę, nie takie rzeczy zwalczaliśmy. Mamy
różne potknięcia np. kapusta zakiszona na zimę w całości nam po raz pierwszy spleśniała.
Jakoś ten rok ogólnie jest dla nas
trudny, ale żyjemy nadzieję, że nasza energii, oraz moc osób które życzą nam
dobrze pomoże nam wyjść z tego trudnego okresu.
Musieliśmy niestety skorzystać z „wakacji kredytowych”
mieliśmy inne plany, ale życie pisze własne scenariusze, co poradzić, trzeba
walczyć dalej. Na szczęście obecnie ciągniemy kredyt hipoteczny tylko i jakoś pchamy to wszystko do
przodu, resztę udało nam się spłacić.
Mamy wprawę w zaciskaniu pasa, zatem trzeba ponownie go
docisnąć na maksa. Najtrudniej już nam zmniejszyć wydatki na żywności, bo
doszliśmy już do maksimum możliwości oszczędności względem jakości odżywiania. Taniej
już będzie znaczyło gorzej, a jak gorzej to niezdrowo, a co za tym idzie
zdrowie może ucierpieć i koszty wzrosną.
Z oszczędnościami na żywności trzeba ostrożnie, oto kilka
rad moich z własnego doświadczenia - rezygnujemy najpierw z tak zwanych fanaberii typu
krewetki sushi, łosoś, wołowina argentyńska, jedzenie w restauracjach, ślimaki itp. Rezygnujemy ze słodyczy w ilości hurt,
zostawiamy małe przyjemności (to akurat dla zdrowia korzystne). Szukamy dobrej
jakości produktów w promocjach jak mi się ostatnio udało kupić jajka BIO taniej
niż z wolnego wybiegu, kurczak zagrodowy był w cenie zwykłego (kupiłam 5 sztuk,
podzieliłam i zamroziłam), oliwa w dobrej cenie, masło itd. Kończymy z zakupami
gotowych dań, w pracy unikamy cateringu, zabieramy jedzenie z domu, możemy
przygotować dzień wcześniej, można spakować resztki z kolacji/obiadu. Ja
ostatnio zakupiłam dwa termosy obiadowe i wszędzie zabieram własne domowe
jedzenie, nie martwię się tym czy mogę je podgrzać, pakuję w domu gorące i już.
Byłam ostatnio na szkoleniu gdzie można było zamówić obiad w cenie 50 zł dwa
dania, odmówiłam, wyjęłam swój lunch i co najlepsze że tak pachniał, że inni
pytali co mam dobrego i wiele osób stwierdziło, że to dobry pomysł bo nie
zawsze jest jedzenie smaczne, nawet jeśli jest w cenie szkolenia. Jedna
dziewczyna stwierdziła, że jest na diecie keto i zjadła tylko kawałeczek mięsa
i warzywa, nie najadła się zupełnie, popiła zupą odrzucając makaron, wydała 50
zł bezsensu. Nie dość że taniej to i zdrowiej często wychodzi.
Oszczędzanie zatem na jedzeniu trzeba rozpocząć z głową, bo
można przypłacić wysoką cenę którą jest zdrowie.
Jak zwykle mądre rady i praktyczne wskazówki. Przykra sprawa z operacją Twojego męża, a może w jakimś innym ośrodku na NFZ operują bez konieczności narkozy ? Może spróbuj jeszcze się skonsultować ?
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro :( trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy ze znieczuleniem i zabiegu męża. Chętnie poczytam na co jeszcze wpadłaś przy pomysłach na oszczędne gospodarowanie w obecnych nienajlepszych czasach :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNFZ to porażka, terminy kosmiczne, jakość pozostawia wiele do życzenia. Dentysta na NFZ to masakra, w konsekwencji naprawa tego, to zepsuli, kosztowała mnie już w tym roku ponad 6000 zł. Nie warto oszczędzać na takich usługach, szkoda tylko, że każdy musi płacić składki.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam dużo pozytywnej energii i pomyślności
OdpowiedzUsuń