Czy pamiętacie jeszcze jakie macie marzenia? Nie te które
podpowiadają nam inni, że powinny być naszymi marzeniami by czuć się dobrze w
towarzystwie. Chodzi mi o te Wasze marzenia, cele jakie mieliście od dawna. Czy
współczesny świat pozwala marzyć, czy tylko wciska bezlitośnie w jakieś normy,
oczekiwania i stereotypy? Jak wielu z Was ma siłę by bronić się przed tym i podążać
za własnymi marzeniami nie oglądając się czy inni akceptują Wasze decyzje? Czy potraficie
oddzielić presję społeczną od własnych pragnień? Jak wiele osób potrafi
powiedzieć głośno – mnie pasuje życie w kawalerce i rower, bo mam inne plany na
wydawania własnych pieniędzy chce malować, podróżować poznać życie tubylców, rzucić
pracę na rok i zwiedzać albo przejść na emeryturę w wieku 40 lat. Ile osób ma
odwagę na odmienny model życia?
Nosicie firmowe ciuchy, kupujecie mieszkania, drogie
samochody, wysyłacie dzieci na mnóstwo dodatkowych zajęć, czy dlatego bo Wy
tego pragniecie, marzycie o tym? Czy dlatego bo inni tak robią i nie chcecie
odstawać? Jak wielu z Was tak zupełnie poddaje się presji – zakłada rodzinę
mimo, że chciałby być sam, przywołuje na świat dzieci, kończy studia, ……?
George Fooshee...stwierdził: „Kupujemy rzeczy, których nie
potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których
nie lubimy”
Bycie biednym w dzisiejszych czasach jest niemodne. Czy te
wszystkie ubrania, błyskotki, gadżety, wizyty w salonach fryzjerskich, kosmetycznych
są naprawdę Wam potrzebne? Nie chodzi o
to by rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady i oddać się medytacji i zbieraniu
korzonków, ale by żyć w zgodzie z samym sobą.
Poruszony temat - spełnianie, bądź nie, oczekiwań społecznych, to podstawa zamożności i dobrego samopoczucia na dłużej. I taka właśnie jest alternatywa. Bierzesz kredyt na apartament albo kupujesz mieszkanie w bloku. W pierwszym przypadku dostajesz gigantyczne raty i koszty/czas przejazdów, w drugim - żyjesz spokojniej i na własnych warunkach. Podobnie miasto/wieś, dobre auto/cokolwiek co jeździ, modne/wygodne ubrania. Choroby tzw. ze stresu, często wywołane zostały próbami dorównania innym.
OdpowiedzUsuń