sobota, 24 września 2022

Naprawiać czy wyrzucać?

 


Czy dajecie drugie życie przedmiotom? Czy naprawiacie je, czy lądują w śmieciach? Ja naprawiam wszystko co się daje naprawić. Noszę buty do szewca, naprawiam ubrania, meble, sprzęt AGD. 



Dlaczego to robię, z kilku powodów:

  • jest to działanie ekologiczne, nie tworze kolejnych przedmiotów.
  • nie zwiększam ilości śmieci na wysypisku
  • oszczędzam pieniądze
  • rozwijam swoje umiejętności i daje mi to satysfakcję, że udało mi się stworzyć, uratować


Zawsze jak coś nam się w domu uszkodzi, znudzi zastanawiamy się czy możemy to przerobić, czy możemy naprawić. Jeśli dochodzimy do wniosku, że jest coś w dobrym stanie, ale już nie chcemy tego mieć przekazujemy to dalej, meble, ubrania, sprzęt AGD.

Ostatnio oklejaliśmy z mężem komodę, malowałyśmy meble z córką w Jej pokoju. Kiedy patrzymy na te przedmioty czujemy się świetnie, może odrobinkę dumni, podoba nam się efekt końcowy.

Jakiś czas temu usłyszałam od młodej kobiety, że nie potrafi nawet przyszyć sobie guzika do ubrania. Jak dla mnie jest to potrzebna umiejętność i powinien posiąść ją każdy bez względu na płeć.

Pisałam jakiś czas temu, że zepsuł nam się garnek do gotowania ryżu, miał on naprawdę już wiele lat. Myśleliśmy, że to jego koniec, mąż usiadł (jest elektrykiem) pogrzebał, pomierzył i naprawił. Garnek zasuwa.

Lubię zmieniać coś w ubraniach np. kupiłam bluzkę ze sklepu z odzieżą używaną i dół mi się nie podobał, ale cała bluzka super, a kosztowała 2 zł, obcięłam dół i doszyłam bawełnianą koronkę, nie wymagało to umiejętności krawieckich, zwykłe proste szycie ręczne/maszynowe. W innej bluzce wymieniłam guziki, a sweterek który kupiła córka z ubytkiem dwóch perełek naprawiłam  z pomocą koralików z rozerwanego, niekompletnego naszyjnika. Przełożyłam z miejsca mniej widocznego oryginalne koraliki, a w to miejsce wszyłam moje. Córce bardzo podobała się bluza, była świetnej jakości bez zmechaceń, rozciągnięć, niemal nowa, kosztowała 1 zł, ale miała plamę na wysokości biustu, córka kupiła naprasowanke za 5 zł i zakryła plamę, buza wygląda naprawdę fajnie, koszt cały 6 zł, nowa około 250 – 300 zł tej firmy. Córka robi różne rzeczy, kupuje spodnie jeans i je przeciera, albo obcina, wkleja koronki, koraliki przyszywa. Kupuje bluzy z brakiem uchwytu do suwaka i robi sama ozdobne ze spinacza biurowego (nawleka koraliki, owija kordonkiem itp.). Odzież z drugiej ręki jest już pozbawiona szkodliwych substancji produkcyjnych. Często jest ciekawa, oryginalna, jak to mówi moja córka (lat 18) - w sklepach to jak z kserokopiarki jest wszystko, na na ciuchach o wiele ciekawsze. 

A czy remontujecie sami swoje mieszkania/domy? My tak i to w pełnym wymiarze, teraz jak mąż leżał po wypadku a ja obiecałam córce remont jej pokoju z okazji 18 urodzin, bo to czas gdy chce się poważniejszego pomieszczenia. Wcześniej był plan, że mąż to zrobi, ale co zrobić jak nie ma innej opcji, pokój jest po części malowany, po części tapetowany. Malować malowałam, ale tapety układałam tylko jako ktoś do przytrzymania.  Dodatkowo córka chciała ukryć kable w ścianie, więc wstawiałyśmy w ścianę profil w który włożyłyśmy kable i zagipsowałyśmy, profil jest otwarty z dwóch stron by można swobodnie przeciągać kable. Tapetowania uczyłam się z YouTube. Przejrzałam kilka filmów, kupiłam tapetę winylową, bo wyszło mi, że najłatwiej ją położyć i udało się, bez bąbli, zagięć i równo wzór do wzoru. Pokój wyremontowany i jest pięknie bez dodatkowych kosztów na fachowca, a my z córką dumne, że zrobiłyśmy to same. Zostało odrobinę farby to pomalowałam jedną ścianę w pokoju była najbrudniejsza, a że pasowała farba do reszty ścian to jest ok. Odświeżone, nic się nie zmarnowało. Teraz szykuję się mentalnie i finansowo do remontu korytarzy. Chciała bym to zrobić tak styczeń/luty, może się uda. Też chcę połączyć farbę i tapetę. To planowanie, tworzenie i efekt końcowy wspaniałe uczucie.

A Wy jak uważacie naprawiać, przerabiać czy wyrzucać i kupić nowe? 


4 komentarze:

  1. Coraz częściej skłaniam się ku naprawianiu i wykorzystywaniu do końca.
    z ostatnich:
    -plastikowe pojemniki, które się da- odkładam do kolejnych użyć np po pieczarkach czy po daniach na wynos,
    -słoiki zbieram i odkładam do przetworów czy przechowywania żywności.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zawsze wszystko opłaca się naprawiać. Do szewca nie chodzę, kupuje dobre buty i chodzę w nich kilka sezonów. Nie zbieram opakowań, bo zaśmiecają dom, a nie są dekoracyjne, kupuje warzywa i owoce bez woreczkow i opakowań, ładuje nie do torebek wielokrotnego użytku.Sprzet kupuje drogi, ale dzięki temu działa już kilkanaście lat i jest energooszczędny. Ubrania podobnie, wybieram tylko bardzo dobre gatunkowo, mało, ale porządne i klasyczne, dzięki czemu nie wychodzą z mody. Wyrzuciłam sprzedałam lub oddalam z domu wszystkie niepotrzebne lub brzydkie rzeczy i wcale za nimi nie tęsknię, mam porządek i tylko to, co jest mi potrzebne i mi się podoba. Mój sposób to mało, ale dobre i potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio zanosiłam do szewca uszkodzony rzep w markowych, skórzanych butach. Owszem chodziłam w nich 3 lata, ale były w świetnym stanie i nadal są, inne buty lakierki zatarłam na weselu, szkoda ich było, a szewc poradził sobie z usterką i wyglądają znowu jak nowe. Pojemniki po żywności są świetne jak idę na składkową imprezę i nie chce się martwić o zabranie opakowania np. szklanego w którym przechowuję w domu żywność lub blaszki po cieście. Słoiki na przetwory zbieram, bo po co mam kupować nowe, podobnie z butelkami po alkoholu, robię domowe nalewki więc po co mam wyrzucić, a potem kupić nowe? Co do sprzętów markowych AGD, nawet najdroższe się psują. Prowadzę dom od 31 lat, a od 30 samodzielnie, mam spore doświadczenie w tym temacie.

      Usuń
  3. Oczywiście,, że naprawiać, zwłaszcza stare meble, które nigdy nie wychodzą z mody

    OdpowiedzUsuń

"Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności"
Nie godzę się na wulgarne zachowanie, krytykę dla krytyki bez konstruktywnej wypowiedzi i chamstwo. Proszę o nie przysyłanie ofert swoich produktów w komentarzach. Zwłaszcza dotyczy to stron z pożyczkami!! Komentarze o takiej treści nie będą publikowane. Przed dodaniem komentarza po raz pierwszy, proszę o przeczytanie strony "O mnie"