środa, 29 kwietnia 2015

Domowy, tani, bezglutenowy, bez jajeczny pasztet pieczony w piecyku




Dziś chce się z Wami podzielić przepisem z książki "Kuchnia oszczędnej gospodyni" postaram się zamieszczać z moich nowych nabytków antykwarycznych sprawdzone przeze mnie przepisy na tanie i zdrowe dania. Jedno z nich to właśnie pasztet z dodatkiem ziemniaków, ma bardzo prosty skład, jest łatwy w wykonaniu, a naprawdę smaczny. Polecam, jako kolejny dodatek do pieczywa wykonany samodzielnie w domu. Jak widać na zdjęciu pasztet podczas krojenia się nie kruszy, oczywiście po wystudzeniu, na ciepło nie kroję pasztetów, więc się nie wypowiem jak wygląda jego kruchość.:)





Składniki  na ilość widoczną na zdjęciu:
  • 150 g słoniny/podgardla/boczku (dowolnie co mamy pod ręką) - 1,50 zł
  • 150 g cebuli - 1 zł
  • 300 g wątroby - wieprzowej lub drobiowej - 2,40 zł
  • 150 g ugotowanych ziemniaków (można użyć pozostałe po obiedzie np.) 0,30 zł
  • 1 łyżka mąki - według uznania, chodzi o zagęszczenie lekko masy (ja użyłam ryżowej)
  • sól, pieprz, gałka muszkatołowa,  majeranek - do smaku
Przybliżony koszt bez energii zużytej do przygotowania - 5,20 zł

Słoninę kroimy na duże kawałki i dusimy w rondlu. Gdy tłuszcz się wytopi dodajemy cebulę obraną, ale całą i wątrobę, (jeśli wieprzową to pokrojoną w plastry). Smażymy całość, aż wątroba po nakłuciu nie będzie wydzielać krwi. Wyjmujemy wątrobę na talerzyk i odstawiamy do wystygnięcia. Słoninę (czy co tam użyjemy) podlewamy szklanką wody i dusimy do miękkości. Gdy już wszystko wystygnie, dwukrotnie mielimy słoninę, cebulę, ziemniaki i wątrobę w maszynce do mięsa. Doprawiamy masę do smaku dodajemy łyżkę mąki i dokładnie całość mieszamy. Przekładamy do małej keksówki wysmarowanej tłuszczem i pieczemy 45 minut w piecyku nagrzanym do 170 stopni. Smacznego!

Inny przepis na pasztet domowy 


poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Porady, sukcesy, pytania do szerszego grona itd.


Przypominam, że blog posiada zakładkę "Porady czytelników". Chciałabym Wam zaproponować, by tam się dzielić swoimi poradami, pomysłami, pokazać swoje dania wykonane z przepisów znalezionych na blogu, zadawać pytania itd. Niestety jak na razie technicznie wygląda to tak, że musicie pisać do mnie doruniad@wp.pl lub przez formularz na blogu, a ja będę zamieszczać Wasze treści. Macie mnóstwo wspaniałych pomysłów przydatnych innym, warto było by się podzielić nimi, móc skomentować.

Po wielu dość niemiłych doświadczeniach nie potrafię zezwolić na swobodne dodawanie komentarzy oraz dodawani ich przez zupełnie anonimowe osoby. Wierzcie lub nie, ale niestety spore grono ludzi buszujących w necie po prostu bawi się wstawianiem wulgarnych, chamskich i zupełnie pozbawionych sensu i treści komentarzy. Jak dla mnie są to emocjonalne wampiry, które upajają się czyjąś złością, lustracją, oburzeniem itd. Przepraszam, ale nie po to piszę blog by żywić kogoś niezaspokojone ego.

Zachęcam mocno do dzielenia się własnymi doświadczeniami w temacie oszczędzania, opublikuję karzy pomysł i komentarz. Do tej pory na pytania czytelników odpowiadałam sama, nie miałam zupełnie pojęcia czy te osoby zgodziłyby się na publikację ich pytania by inni mogli im pomóc. Proszę, jeśli chcecie by większe grono nie tylko ja pomogli Wam dodajcie w swoim pytaniu treść "wyrażam zgodę na publikacje". Przysyłajcie zdjęcia swoich prac, dań, wypieków, dzielicie się pomysłami, przepisami, pamiętajcie o dodaniu podpisu, który chcielibyście zobaczyć przy swoim wpisie.



Nie bójcie się być współtwórcami tego bloga.:) Serdecznie zapraszam!!!

czwartek, 23 kwietnia 2015

Kocham czytać - jak nie wydać na to fortuny


Uwielbiam książki, uwielbiam czytać, uwielbiam czytać książki w wersji papierowej, czuć kartki pod palcami i słyszeć szelest, wiedzieć upływające treści i ile mam do końca. Wiem, wiem to nie Eko kochać papier, ale co ja poradzę, uwielbiam i już. W tym momencie wiele osób mówi mi - a skąd ty na to bierzesz pieniądze. Nie biorę, czytam za darmo lub za grosze. Zapisałam się do 2 bibliotek, każda ma inny wybór książek. Czasem słyszę, ale to ohydne dotykać książki po innych. A ja to nawet lubię, dla mnie każda książka ma swój rodowód, przejścia i historie. Biorąc w ręce książkę zastanawiam się, co mogłaby mi opowiedzieć po za treścią w niej zawarta. Ostatnio kupiłam kilka książek w antykwariacie, pozycje nie na topie, dawne zapomniane, kupiłam je w cenie 2-4 zł dla siebie i młodszego syna. Nie czytam nowości owszem, ale czy w uwielbieniu czytania chodzi o nowości, często sięgam po klasykę taką znienawidzoną przez wielu w latach edukacji.  Dla mnie nie istotny jest rok wydania i popularność książki. Zapadam się w treść i zapominam o wszystkim. Innym sposobem czytania książek jest wymiana, pożyczam od znajomych, a oni ode mnie i znowu mam, co czytać. Czasem kupuje książki na wyprzedażach po góra 9 zł. Naprawdę uwielbiam czytać. Ostatnio poprosiłam mamę o książki z jej biblioteczki, o których i ona i ja zapomniałyśmy, a okazały się perełkami. Naprawdę by czytać nie potrzeba wydawać fortuny. Młodszy syn czyta miesięcznie około 1000 - 2000 stron, skąd bym miała brać pieniądze na nowe książki. Nie chcę go ograniczać, niech chłopak czyta, na szczęście wspierany przez dwie biblioteki i antykwariat, oraz naszą biblioteczkę ma co czytać. Kolorowanki dla najstarszego syna kupuję na wyprzedażach, ostatnio udało mi się kupić po 100 stron w cenie 5 zł. Często zaglądam do Pepco tam wyszukuję książeczki dla maluchów w cenie 2-3 zł. Trzeba mocno przeszukać książki i można trafić na fajne pozycje, akurat bym mogła na nich pracować z najstarszym synem (upośledzenie umysłowe, głęboki niedosłuch i autyzm). Na święta nie kupuję mu kolorowanek tylko drukuję kilka obrazków i dzięki temu nie daję się wkręcić w koszmarne ceny za kolorowanki tematyczne.

Córka czyta nie wiele, ale dla niej zawsze coś się znajdzie w bibliotece, uwielbia książki o zwierzętach, czyta około 20-30 stron miesięcznie, więc nie ma problemu z książkami dla niej. Mąż czyta obecnie pozycje, które czyta młodszy syn, więc fajnie się zgrywają i obydwaj mają, co czytać. Zwłaszcza, że mąż ma mniej czasu, więc trafia, w co któraś książkę syna. Czytanie to świetny sposób na spędzanie czasu wolnego, na relaks i wyciszenie się.;)

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Usuwanie plam z odzieży


Gdy musimy żyć oszczędnie, gdy nie chcemy rozstać się z ulubionym ubraniem itd, a zaplamimy odzież nie zbyt przyjazną do spierania substancją to jest na to kilka sposobów. :) 

Plamy z: 
  • krwi natychmiast spłukać zimną wodą z solą. Nigdy nie używamy ciepłej wody! 
  • jajka trzeba natychmiast natrzeć mokrą solą albo wodą z octem i zostawić na jakiś czas potem spłukać zimną wodą.
  • truskawek należy namoczyć przed praniem w gorącej wodzie z octem
  • tłuszczu trzeba posypać mąką lub talkiem i poczekać, aż wchłonie tłuszcz. Gazowana woda mineralna znakomicie usuwa plamy ze swetrów i dzianin. 
  • stare plamy z tłuszczu można usunąć płynem do naczyń. Należy nim natrzeć zaplamione miejsce, a potem starannie spłukać. 
  • kawy natychmiast namaczamy w zimnej wodzie z solą. 
  • tuszu do długopisu nacieramy kilka razy spirytusem, a potem starannie spłukujemy. Z rąk można bez trudu usunąć plamy pastą do zębów. 
  • podkład na ciemnej odzieży schodzi przez lekkie potarcie kawałkiem chleba
  • lakier do paznokci można wywabić acetonem, ale nie zmywaczem do paznokci (zawierają oleje). 
  • owoców moczymy ubranie w ciepłej maślance, a potem normalnie spieramy. 
CDN.......... :) 


wtorek, 14 kwietnia 2015

Zasady układania jadłospisu


Wielokrotnie pisałam, jakimi zasadami kieruję się przy tworzeniu własnych jadłospisów, dziś wpadła mi w ręce książka, w której dokładnie wypunktowano podstawowe zasady, którymi powinniśmy się kierować tworząc jadłospis dla naszej rodziny. Każda rodzina jest inna, ma inne możliwości finansowe, alergie, smaki, nadwaga/niedowaga i czas, który może przeznaczyć na przygotowanie posiłków. Sama muszę uwzględnić szerzej poniższe zasady. A oto zasady zebrane i usystematyzowane w książce dla oszczędnych gospodyń. J

"....1. Jadłospis należy planować na od 7 do 10 dni lub 14 dni. Pozwoli to uniknąć powtórzeń i ułatwi organizację pracy.
2.Jadłospis należy dostosować do możliwości ekonomicznych. Można żywić się drogo i nieprawidłowo, a można tanio i racjonalnie. Trzeba pamiętać, że produkty droższe można zastąpić tańszymi, w czym pomaga znajomość podstawowych zasad żywienia.
3. Jadłospis powinien odpowiadać indywidualnym potrzebom domowników, które jak wiadomo, mogą ulegać znacznym zmianom. Do tych potrzeb należy dostosować liczbę posiłków i ich wartość energetyczną, uwzględniając przy tym również fakt czy domownicy spożywają wszystkie posiłki w domu, czy też korzystają np. ze stołówek.
4. Posiłki powinny być podawane regularnie, a przerwy między nimi nie powinny przekraczać 5 godzin. Pierwszy posiłek należy spożyć dostatecznie wcześnie przed rozpoczęciem pracy, a ostatni przynajmniej na 2 godziny przed spoczynkiem.
5. Nie tylko całodzienne wyżywienie, ale i każdy posiłek powinien być pełnowartościowy, to znaczy zawierać przynajmniej po jednym produkcie będącym źródłem białka, składników mineralnych (zwłaszcza dla młodych organizmów wapnia i żelaza), witaminy A lub karotenu i jeden produkt zbożowy.
6. Jadłospis powinien być dostosowany do pór roku i szeroko wykorzystywać owoce i warzywa sezonowe, tanie produkty np. wiosną tańsze jaja, latem i jesienią owoce i warzywa w pełni dojrzałości zbiorczej zawierają więcej witamin niż o innej porze. Jadłospis przeznaczony na lato powinien dostarczać nieco mniej energii, iż na zimę.
7. Jadłospis powinien być urozmaicony pod względem doboru produktów. Stosowanie różnorodnych produktów umożliwia równomierne dostarczenie wszystkich niezbędnych składników odżywczych i zachowanie równowagi między nimi. Istnieją, bowiem wzajemne zależności między składnikami pożywienia np. witaminy z grupy B warunkują właściwe wykorzystanie węglowodanów, tłuszcze wpływają na lepszą przyswajalność witaminy A, a obecność witaminy D na wykorzystanie wapnia.
8. Jadłospis musi być urozmaicony pod względem kolorystycznym oraz smakowym, a potrawy powinny być podane estetycznie. Należy unikać potraw o podobnym smaku, potrawy kwaskowe łączyć ze słonymi i z potrawami o łagodnym smaku by i pod tym względem uniknąć monotonii.
9. Trzeba stosować różne sposoby przyrządzania potraw, jak gotowanie, duszenie, pieczenie i smażenie. Z wyjątkiem gotowania nie powinny się one w ciągu dnia powtarzać. Techniki kulinarne powinno się również dostosowywać do pory roku np. w lecie starać się stosować gotowanie lub pieczenie, zaś zimą smażenie i duszenie. Szczególnie należy uważać na to, żeby smażonych potraw nie podawać częściej niż jeden raz dziennie, ze względu na ich gorszą strawność.
10. Należy kształtować prawidłowe nawyki i zwyczaje żywieniowe, które powstają już we wczesnym okresie życia, uczyć cenić proste i zdrowe potrawy, a ograniczać spożywanie nadmiaru cukru, słodyczy i wysokooczyszczonych produktów zbożowych, jako jedyne źródło węglowodanów, a także zbyt dużej ilości tłuszczów.

Podsumowując należy pamiętać, że:
W prawidłowym żywieniu każdy składnik pokarmowy musi występować w określonej ilości, aby mógł być w pełni wykorzystany.
Nawet przy pozornej obfitości pokarmów, wykluczającej powstanie „głodu ilościowego”, może zaistnieć „głód jakościowy”, spowodowany brakiem dostatecznej ilości jednego lub kilku ważnych składników odżywczych. Najczęściej są nimi: białko, witaminy i składniki mineralne.
Każde przekroczenie spożycia jednego z podstawowych składników prowadzi do zwiększenia zapotrzebowania na jeden lub kilka innych składników ponad konieczne minimum.
Podstawowe składniki odżywcze pozostają ze sobą we wzajemnym związku, ułatwiając ich wykorzystanie.
Każdy człowiek jest odrębna indywidualnością, jego procesy życiowe i aktywność są różne, Posiłki powinny być dostosowane do potrzeb każdego z osobna, zależnie od apetytu, wieku, wysiłku fizycznego i predyspozycji zdrowotnych.
Nadmiar pożywienia, szczególnie przy zmniejszonej aktywności, może prowadzić do otyłości i różnych chorób, wynikających z nieprawidłowej przemiany materii......"


Wiele tych rad wydaje się Wam archaicznych i dziwnych, odbiegających naszym czasom, ale czy tak do końca autorka pisząc te książkę w latach osiemdziesiątych mija się z zasadami współczesnego, racjonalnego żywienia? Myślę, że warto zastanowić się przy układaniu jadłospisu dla własnej rodziny, czego ona tak naprawdę potrzebuje. Jak zostało to napisane powyżej „Każdy człowiek jest odrębna indywidualnością, jego procesy życiowe i aktywność są różne. Posiłki powinny być dostosowane do potrzeb każdego z osobna, zależnie od apetytu, wieku, wysiłku fizycznego i predyspozycji zdrowotnych”. Czyli nie ma uniwersalnego jadłospisu dla każdej rodziny, musimy go tworzyć i komponować indywidualnie Tak jak to nieraz pisałam, że moje jadłospisy to tylko drobna wskazówka, ale każdy musi je dopasować do własnych, indywidualnych potrzeb i zasobów finansowych, oraz czasowych. 

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Czekoladowe ciasteczka owsiane w wersji bezpszennej


Syn uwielbia czekoladę, ale ma alergię na orzeszki wszelakie, każda czekolada zawiera śladowe ich ilości. W sobotę wymyśliłam mu czekoladowe ciastka owsiane, bez jajek, ale niestety z mlekiem i masłem (nie nadają się przy diecie bez laktozy). Ciasteczka są nie zbyt słodkie, dla wielbicieli słodkości polecam zwiększyć ilość cukru. 


Składniki:

  • 2 szklanki płatków owsianych (myślę, że można zamiast jednej szklanki płatków dodać otręby np. pszenne)
  • 1/2 szklanki mąki ryżowej
  • 1/2 szklanki mąki kukurydzianej lub 1 szklanka mąki M&S/Schar/orkiszowa lub razowa pszenna
  • 100 g masła
  • 3/4 szklanki mleka
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżki rodzynek
  • 1 łyżka pestek dyni
  • 50 g pestek łuskanych ze słonecznika
Suche składniki mieszamy razem (bez pestek i rodzynek), masło z cukrem rozpuszczamy i dodajemy mleko. Całość jeszcze gorącą wlewamy do płatków, mąki i kakao. Odstawiamy na około 10 minut, aż masa zgęstnieje. Następnie dokładamy pestki i rodzynki, całość mieszamy i formujemy ciasteczka dłońmi (kuleczki rozpłaszczone) układamy je na papierze do pieczenia i pieczemy 20 minut w 170 stopniach. Zjadając takie ciasteczka wiemy, że jemy zdrowe, pełnowartościowe składniki. Smacznego!! :) 

niedziela, 12 kwietnia 2015

Oliwa z oliwek dla urody wrażliwej cery



Ostatnio uczuliłam się po raz kolejny na krem, który używałam.  Na szczęście kupuję obecnie małe i niedrogie kremu lub proszę o próbkę bym mogła je przetestować. Zakupiłam krem i użyłam połowę opakowania, po czym moja cera zareagowała dość intensywnie na kosmetyk. Pojawił się wygląd jak po solarium, cała twarz czerwona a obwódki wokół oczu białe. Potem pieczenie po każdym nałożeniu kremu. Krem przejął mąż, a ja sięgnęłam po bardzo prosty specyfik do pielęgnacji, po oliwę z oliwek. Kupiłam małe opakowanie 80 ml wysokiej, jakości oliwy (tak małe opakowanie i tak jest tańsze od kremu dla cery wrażliwej). Zaczęłam nią pielęgnować podrażnioną twarz. Najpierw rozprowadzałam wacikiem, ale niestety wacik podrażniał mi skórę, zaczęłam, więc wklepywać dłońmi oliwę, twarz wycierałam po umyciu tylko dotykając i wchłaniając wilgoć ręcznikiem. Po kilku dniach moja cera zaczyna ponownie wyglądać zdrowo. Ostatnio znajoma polecała mi olej z nasion bawełny. Nie używałam, ale nie przeczę, że sięgnę po niego. Podobno jest lżejszy, a koszt to 60 ml około 10 zł. Podobno bardzo dobrze się sprawdza dla cery wrażliwej/alergicznej. Generalnie lubię używać różnych olej w pielęgnacji ciała. Ale niestety skusiłam się po raz kolejna użycie kremu i to był mój błąd. No cóż, może wreszcie pozostanę przy olejach i ich się będę trzymać. Oliwa z oliwek ma szerokie zastosowanie w kosmetyce oraz znaczenie dla zdrowia naszego organizmu, myślę, że warto sięgnąć po sprawdzone metody naszych prababek. 

środa, 8 kwietnia 2015

Jadłospis obiadowy dla rodziny na cały tydzień


Jadłospis jeszcze zimowy. Niestety za oknem aura nas nie rozpieszcza, więc posiłki powinny być energetyczne. Czas grypowy i przesilenia wiosennego osłabia nasze organizmy więc dbajmy o by dostarczyć wystarczająco dużo energii mu. Do picia podaję obecnie soki z aronii (domowy rozcieńczony wodą), sok z czarnego bzu (również domowy rozcieńczony wodą), wodę z cytryną (niesłodzoną). Ostatnio ograniczyłam potrawy smażone, preferujemy raczej dania duszone. Ale to jak wiadomo zdrowsze jest dla każdego. W tym jadłospisie jest całkiem sporo węglowodanów, ale w sumie staram się by były to zdrowe węglowodany dające energię, dostarczające błonnik oraz mikroelementy i witaminy. Dzieci ostatnio bardzo polubiły wszelkiego rodzaju kasze. O tej porze roku ziemniaki zaczynają być średnio atrakcyjne, a ich cena wzrasta więc zamieniam je na kaszę - jaglaną, gryczaną, jęczmienna i ryż (zakupiłam pełnoziarnisty w cenie 5 kg za 19 zł). Mięso wieprzowe kupuję w ubojni (ostatnia cena to 7,30 zł za kg), fasolkę i kalafior mam zamrożony z lata jeszcze, koperek również :) 




Poniedziałek    
Kalafiorowa      
Jajko sadzone, puree ziemniaczane, fasolka szparagowa gotowana

Wtorek
Kalafiorowa
Naleśniki (gryczane) z serem i rodzynkami

Środa   
Ogórkowa         
Pulpety w sosie pomidorowym, kasza jęczmienna, surówka z białej kapusty

Czwartek           
Placki ziemniaczane z sosem węgierskim

Piątek  
Krupnik
Pulpety rybne w sosie koperkowym, kasza gryczana, kiszona kapusta

Sobota
Krupnik               
Potrawka z kurczaka z ryżem, czerwona kapusta

Niedziela            
Rosół z makaronem z jajka bez mąki     

Wieprzowina w sosie musztardowym, kasza jaglana, buraczki zasmażane


Mój jadłospis nie jest wytyczną dietetyczną, nie jestem dietetykiem. Układam jadłospis dogodny dla mojej rodziny z jej preferencjami żywieniowymi i możliwościami finansowymi. 

wtorek, 7 kwietnia 2015

Zioła w pielęgnacji włosów


Kilka lat temu pisałam pracę na temat pielęgnacji ziołowej włosów. Natrafiłam na nią robiąc porządki na dysku. Nie mam pojęcia z jakiego czerpałam źródła wtedy, z góry zatem przepraszam twórcę receptur. Receptury nie są moim pomysłem, nie mam wykształcenia w kierunku kosmetologii.

Zioła od dawna były związane z pielęgnacją włosów, jak również są często składnikami w produkcji szamponów, odżywek, czy różnego rodzaju płukanek do włosów. Najbardziej cenionym ziołem w pielęgnacji włosów jest rozmaryn, uważany również za dobrą, ogólną odżywkę do włosów, która zostawia je jedwabiste w dotyku, błyszczące, pachnące oraz odrobinę ciemniejsze. Dwa inne zioła, cenione również w pielęgnacji włosów i używane na przestrzeni wieków, to szałwia, ceniona za swoje właściwości przyciemniające włosy oraz jako odżywka, jak też rumianek, posiadający właściwości rozjaśniania i zmiękczania wszystkich rodzajów włosów. Kwiaty dziewanny również posiadają właściwości rozjaśniające włosy, zwłaszcza blond. Tradycja ludowa zakłada, że pietruszka pogrubia włosy i nadaje im intensywnego koloru, bylica boże drzewko przyspiesza wzrost włosów, korzenie łopianu kontrolują łupież, pokrzywa odżywia włosy, jak również pomaga w walce z łupieżem.
Wygląd włosów jest dobrym wskaźnikiem ogólnego stanu zdrowia, oraz tego czym się odżywiamy. Włosy tracą swój połysk wtedy, kiedy jesteśmy przemęczeni, nie zbyt dobrze się czujemy oraz jesteśmy nieszczęśliwi. Zmiany hormonalne, słońce, chlor, wiatr lub zabiegi chemiczne włosów (farbowanie, trwała ondulacja itp.), również wpływają na wygląd. Zdrowa dieta bogata w witaminy A i B, minerały takie jak wapń, żelazo, jodyna oraz cynk. Obfita w proteiny i niezbędne kwasy tłuszczowe, jest istotna, aby mieć piękne włosy.

Rodzaj szamponu jest również ważny. Szampony w większości dostępne na rynku są  zrobione z dodatkiem zasadowych detergentów, które niszczą naturalne oleje znajdujące się na włosach oraz na skórze głowy. Należy unikać zbyt częstego mycia włosów, ponieważ częste mycie włosów przyczynia się do przetłuszczania się ich szybciej. Wybierać szczotki z prawdziwym włosiem, gdyż sztuczne, nylonowe włosie niszczy włosy i powoduje rozdwajanie się ich końcówek.

Kika przykładów na szampony domowej produkcji

Naturalny szampon z mydlnicy lekarskiej

3 łyżki stołowe suszonej mydlnicy lekarskiej
1 1/2 łyżki stołowej suszonych kwiatów rumianku
1 łyżeczka czystego boraksu
2 szklanki gotowanej wody

Umieścić ziele mydlnicy lekarskiej, suszone kwiaty rumianku oraz boraks w żaroodpornym słoiku lub kontenerze, który następnie można szczelnie zamknąć. Wlać gotującą wodę i wymieszać dobrze. Pozwolić miksturze namoczyć się. Następnie zamknąć pojemnik i dobrze wstrząsnąć. Zostawić miksturę na dzień lub dwa, potrząsając ją co kilka godzin. Odcedzić. Szampon jest gotowy do użycia.

Ziołowy szampon na bazie białego mydła

Zrobiony z twardego, białego mydła z dodatkiem oliwy z oliwek, ten szampon pieni się obficie jak szampony kupowane w sklepach, dobrze myje, spłukuje się łatwo, jak również jest bardziej łagodny od sklepowego szamponu. Do sporządzenia takiego szamponu ziołowego należy użyć twardego, białego mydła – może to być sproszkowana jego postać lub w płatkach, jak też starta na tarce z jednolitego kawałka. Twarde, białe mydło w postaci płynnej zwykle zawiera miętę lub inne składniki już dodane do niego. Można użyć rumianek, jeśli twoje włosy są jasne, szałwię, jeśli masz ciemne włosy. Można również dodać łyżkę stołową bylicy bożego drzewka, pokrzywę lub inne tradycyjne zioło pielęgnujące włosy. Można też dodać aromatycznego składnika, takiego jak skórkę od cytryny lub pomarańczy.

1/4 szklanki suszonych kwiatów rumianku lub 1 łyżka stołowa suszonych liści szałwii
2 łyżki stołowe suszonych liści rozmarynu
1 łyżka stołowa suszonej mięty
2 1/4 szklanki wody destylowanej
60 g twardego, białego mydła
3 krople olejku mięty pieprzowej lub olejku eukaliptusowego
2 łyżki stołowe wódki

Umieścić suszone zioła w głębokiej patelni, rondlu itp. Dodać wodę destylowaną i doprowadzić całość do wrzenia. Zmniejszyć ogień i podgrzewać jeszcze przez 10 minut. Następnie zakryć i namaczać zioła przez około 30 minut. Przecedzić płyn do miski, odciskając wszystkie zioła z nadmiaru wody przed ostatecznym wyrzuceniem ich. Następnie twarde, białe mydło umieścić w głębokiej patelni i dodać odcedzony ziołowy płyn. Podgrzewać na wolnym ogniu dopóki mydło nie rozpuści się całkowicie. Mieszać regularnie drewnianą łyżką. Pozwolić na wystygnięcie mikstury. Mikstura powinna mieć kremową konsystencję. Następnie wymieszać krople mięty lub eukaliptusa z wódką po czym dodać do ziołowej mikstury. Wszystko dobrze wymieszać. Wlać ziołowy szampon do słoika i szczelnie go zamknąć. Szampon zostawić w ciepłym miejscu na 3 – 4 dni przed jego użyciem.

Szybki ziołowy szampon

Najszybszym i najłatwiejszym sposobem na sporządzenie ziołowego szamponu to zmieszanie silnego naparu ziół przeznaczonych do pielęgnacji włosów z łagodnym szamponem.
1 czubata łyżeczka suszonej szałwii, rozmarynu, pokrzywy lub 1 łyżka stołowa suszonych kwiatów rumianku
1/4 szklanki gotującej wody
1/4 szklanki szamponu dla dzieci lub innego łagodnego szamponu
Dodać zioła do gotującej się wody. Wyłączyć ogień, namaczać zioła przez 30 minut. Następnie odcedzić i dodać miksturę do szamponu.


Pielęgnacja włosów

Codziennie tracimy około 50 włosów. Wiosną i jesienią wypada ich dziennie nawet do 80. Wypadanie większej ilości może być spowodowane chorobą. Przyczyną mogą być zaburzenia hormonalne, zaburzenia na tle neurotycznym, czy błędy dietetyczne. Do nadmiernego wypadania włosów przyczynia się też wzmożone złuszczanie naskórka czaszki, czyli łupież. Gdy zaobserwujemy gwałtowne wypadanie włosów powinniśmy udać się do lekarza, który przypisze odpowiednią kurację. Niezależnie od tego możemy sami poprawić sytuację:

Właściwa dieta

Zdrowa dieta dla włosów to potrawy zawierające cynk, magnez, żelazo, witaminy z grupy B i PP, biotyna, witaminy A, C, E, siarka. Znajdują się w żółtku, kalafiorze, kapuście, brukselce, cebuli, czosnku.

Korzystnie na włosy i cerę wpływają również kwasy tłuszczowe omega-3 zawarte między innymi w tłustych rybach i orzechach.

Białko potrzebne jest do budowy nowych włosów, w miejsce wypadających. Należy więc zjadać około 100 g drobiu albo ryb. Dziennie. Wegetarianie, mięso mogą zastąpić soją.

Odpowiednie pielęgnowanie włosów

Szampon, którego używamy powinien być łagodny. Włosy myjemy tylko raz, delikatnie. Po umyciu głowy nakładamy na nie odżywkę. Jeśli włosy wypadają nie powinniśmy używać suszarki, niech schną same. Gdy bardzo nam się spieszy - suszymy, ale chłodnym podmuchem. Rozczesujemy dopiero gdy włosy trochę wyschną - nigdy na siłę.

Odżywka żółtkowo – rycynowa

Mieszamy ze sobą: żółtko, 30 g oleju rycynowego, łyżeczkę drożdży, kilka kropel soku z cytryny i łyżeczkę odżywczego balsamu do włosów. Odżywkę dokładnie wcieramy we włosy i skórę głowy. Na pół godziny zakładamy folię i ciepłą chustkę lub turban. Potem myjemy włosy szamponem ziołowym.

Składniki używane do domowych szamponów i odżywki nie są drogie, łatwo dostępne (apteka). 




piątek, 3 kwietnia 2015

Wesołych Świąt Wielkanocnych 2015



Życzę Wam w ten śnieżny czas jak najwięcej ciepła, radosnych spotkań rodzinnych, dużo spokoju, wiary w drugiego człowieka, zdrowia, optymizmu, szczęścia, rozsądku, tolerancji, wyrozumiałości,  miłości, uśmiechu i pozytywnego spojrzenia w jutro. Pamiętajcie że nie ma rzeczy niemożliwych!!




czwartek, 2 kwietnia 2015

Światowy Dzień Autyzmu - 2 kwietnia


Od kilku lat 2 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Autyzmu, ma on na celu zwiększyć świadomość społeczeństwa na temat tego nietypowego schorzenia. Osoby z autyzmem i my ich rodzice walczymy o tolerancję, zrozumienie i godne miejsce w społeczeństwie dla nich. Obecnie 1 na 100 dzieci ma diagnozowany autyzm. Jestem mamą osiemnastoletniego faceta z autyzmem, autyzm miał zdiagnozowany bardzo późno, bo w wieku 6 lat, diagnozę zaburzał jego głęboki niedosłuch i upośledzenie umysłowe. Od wielu lat uczęszcza do szkoły, w której uczy się jak najlepiej funkcjonować w tak nieprzyjaznym dla niego otaczającym go świecie. Apeluje o wyrozumiałość dla osób z autyzmem, to nie ich wina, że są inni. Czy pogarda u wielu płynie z powodu lęku przed nieznanym, czy są inne powody? Spotykałam się z bardzo podłymi komentarzami, zabierano dzieci z piaskownicy z tekstem, „choć bo się zarazisz", "proszę pani takie dzieci to się trzyma w domu i leczy". Jeśli kiedyś spotkacie dziecko, młodzież, dorosłego dziwnie się zachowującego nie zakładajcie, że jest źle wychowany i chamski. Kto chce się z nimi zamienić na miejsca ręka do góry, oni chcieliby widzieć i oświadczać zwyczajnie świat, bez bólu i przerażenia.




Autyzmem nie można się zarazić!!!!!

środa, 1 kwietnia 2015

Czekoladowe placki



Dziś zostałam w domu z córką i starszym synem. Mąż pojechał z młodszym synem na sprawdzian szóstoklasisty. Pozostała w domu cześć rodziny zażyczyła sobie na śniadanie placki czekoladowe. Można je podać z miodem, dowolnym dżemem lub owocami. 




Składniki na 14 małych placuszków:
  • 1 szklanka mąki razowej lub białej (dowolnej ja zrobiłam z owsianej (sama mielę płatki owsiane)) - 1 zł
  • 2 jajka - 1 zł 
  • 1/2 szklanki jogurtu - 0,50 zł 
  • czubata łyżka kakao - 0,50 zł 
  • 4 łyżki miodu (opcjonalnie) - 1 zł
  • tłuszcz do smażenia
Przybliżony koszt przygotowania placków - 4 zł 

Ubijamy pianę z białek, żółtka mieszamy z kakao, mąką dodajemy miód i jogurt. Na końcu delikatnie całość mieszamy z białkami. Ciasto wychodzi dość gęste, można zamiast miodu dodać trochę więcej jogurtu. Placuszki nakładamy łyżką na gorący tłuszcz i smażymy na złoto z obydwu stron. Ja podałam z domowym dżemem truskawkowym.