poniedziałek, 11 sierpnia 2025

Karmić ciało czy algorytm? O modnych i niebezpiecznych dietach

 


Jak wiecie, interesuję się wpływem żywności na zdrowie i samopoczucie człowieka. Przez wiele lat, we współpracy ze specjalistami, dochodziłam do diety odpowiedniej dla naszej rodziny – takiej, która nie szkodzi, ale zaspokaja potrzeby organizmu w białko, witaminy i mikroelementy.

Nasza piątka ma różnego rodzaju przeciwwskazania zdrowotne, a gotowanie osobno dla każdego byłoby po prostu niedorzeczne. Dlatego tak ważne było dla mnie stworzenie jednego, wspólnego systemu odżywiania, który da się dopasować do indywidualnych potrzeb.

Niestety wiele osób kieruje się modą i zaczyna stosować diety zupełnie na własną rękę, bez analizy „za i przeciw” dla swojego organizmu. Tymczasem nie każda dieta jest dobra dla każdego – nie ma jednej, uniwersalnej diety dla wszystkich.

Gdy ktoś mnie pyta: „Na jakiej diecie jesteś?”, odpowiadam: „Trochę pegańska, ale nie do końca, może bezlaktozowa, ale też nie w pełni…” – bo to dieta stworzona z myślą o naszych potrzebach. U nas w domu każdy ma małe wyjątki: ja nie jem wieprzowiny, a reszta tak; starszy syn nie je nic smażonego – a inni lubią. To normalne. Dopasowanie jest ważniejsze niż sztywne zasady.

Tymczasem modne diety bywają bardzo rygorystyczne – i niestety, choć przemijają, ich skutki potrafią zostać z nami na długo.

Chciałabym więc opisać kilka takich trendów żywieniowych, które nie powinny być stosowane przez każdego – a tym bardziej „na zawsze”.

 


Dieta carnivore (mięsożercy)

To dieta eliminacyjna oparta wyłącznie na produktach pochodzenia zwierzęcego: mięsie (głównie czerwonym), podrobach, jajach, tłuszczach zwierzęcych. Czasem dopuszcza się ryby i nabiał. Z diety eliminowane są wszystkie warzywa, owoce, zboża, orzechy, nasiona i rośliny strączkowe.

Dlaczego może być szkodliwa?

Brak błonnika – zwiększa ryzyko zaparć i chorób jelit.

Niedobory witamin: C, E, folianów, polifenoli.

Zbyt dużo nasyconych tłuszczów – miażdżyca, choroby serca.

Zaburzona mikroflora jelitowa.

Przeciążenie nerek przy nadmiarze białka.

Ryzyko nowotworów jelita grubego.

 Dlaczego mimo to jest modna?

Bo promują ją celebryci jako „naturalną” i „przeciwzapalną”. Krótkoterminowo może poprawić samopoczucie, zwłaszcza u osób z chorobami autoimmunologicznymi – ale brakuje długoterminowych badań nad jej bezpieczeństwem.

 

Dieta ketogeniczna (w wersji ekstremalnej)

Skrajnie niskie spożycie węglowodanów (poniżej 20 g dziennie).

Dominacja tłuszczów zwierzęcych.

Zagrożenia:

Ketoza, bóle głowy, zmęczenie.

Podwyższony cholesterol.

Kamienie nerkowe, problemy hormonalne.

Zaburzenia miesiączkowania u kobiet.

Uwaga: może być skuteczna klinicznie (np. w leczeniu padaczki lekoopornej), ale przy samodzielnym stosowaniu – ryzykowna. Stosując ją należy wykonywać kontrolne badania i ewentualnie konsultować z lekarzem.

Detoksy sokowe

Spożywanie przez kilka dni wyłącznie soków.

Zagrożenia:

Brak białka, tłuszczu, błonnika.

Spadek tempa metabolizmu, efekt jo-jo.

Osłabienie organizmu.

Ryzyko niedożywienia.

Organizm sam się oczyszcza – wątroba i nerki działają bez potrzeby „detoksów”.

 

Dieta 1000 kcal (lub mniej)

Popularna jako „szybki sposób” na odchudzanie.

Efekty uboczne:

Osłabienie, omdlenia.

Utrata masy mięśniowej.

Zaburzenia hormonalne.

Długofalowo – efekt jo-jo i frustracja.

 

Dieta surowa (raw food)

Spożywa się wyłącznie lub głównie surowe, nieprzetworzone produkty.

Brak gotowania powyżej 42–48°C.

Zagrożenia:

Niedobory białka, wapnia, żelaza, B12, D.

Gorsze przyswajanie niektórych witamin (np. likopen, beta-karoten).

Ryzyko zatrucia pokarmowego.

Trudności trawienne (np. wzdęcia, biegunki).

Utrata masy ciała, osłabienie, zaburzenia hormonalne.

Dlaczego modna?

Bo łączy się z ideą „powrotu do natury”, ruchem zero waste, jogą, medytacją. Promowana przez osoby z mediów społecznościowych.

Czy surowe jest złe? Nie! Warto jeść warzywa i owoce na surowo – ale jako element diety, nie jej całość.


 Dlaczego te diety stają się modne?

Wpływ influencerów i celebrytów.

Obietnice szybkich efektów.

Hasła marketingowe: „oczyszczenie”, „reset organizmu”, „powrót do korzeni”.

Brak edukacji żywieniowej w szkołach i mediach.

 Jak rozpoznać dietę potencjalnie niebezpieczną?

Eliminacja całych grup pokarmów bez przyczyny.

Brak naukowego potwierdzenia skuteczności.

„Magiczne obietnice” bez wysiłku.

Brak indywidualnego podejścia do zdrowia i trybu życia.


Odżywianie to nie moda – to codzienny wybór, który wpływa na całe nasze życie. Jeśli odczuwasz potrzebę zmiany diety z powodu samopoczucia lub problemów zdrowotnych – skonsultuj to z dyplomowanym dietetykiem, a nie z trendem z Instagrama.

Pamiętaj: modna dieta nie równa się zdrowa dieta.

To, co działa na jedną osobę, może zaszkodzić drugiej. Najlepsza dieta to taka, która służy Twojemu ciału i Twojemu stylowi życia – nie algorytmowi popularności. 

Dlatego ja tak często podkreślam, że nasze jadłospisy są dobre dla nas, a dla Was tylko sugestią. 

Jeśli Ci się spodobało to co czytasz i masz ochotę mnie wesprzeć, to będzie mi bardzo miło gdy postawisz mi wirtualną kawę…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności"
Nie godzę się na wulgarne zachowanie, krytykę dla krytyki bez konstruktywnej wypowiedzi i chamstwo. Proszę o nie przysyłanie ofert swoich produktów w komentarzach. Zwłaszcza dotyczy to stron z pożyczkami!! Komentarze o takiej treści nie będą publikowane. Przed dodaniem komentarza po raz pierwszy, proszę o przeczytanie strony "O mnie"