wtorek, 23 lipca 2019

Wakacje oszczędnie i zdrowo :)




Już od wielu, wielu lat wyjeżdżamy na wakacje wynajmując tylko lokal, zapewniając sobie samodzielnie wyżywienie.  Dla nas jest to najwygodniejsza i najrozsądniejsza forma wypoczynku.
 Po pierwsze nie musimy biec na konkretna godzinę określona przez organizatora, jako porę posiłków.  Wstajemy, o której chcemy, jeśli szykujemy daleką wyprawę to nie martwimy się, że nie wydadzą nam śniadania wcześnie rano lub gdy utkniemy gdzieś na szlaku nie ma stresu, że obiad/kolacja jest tylko wspomnieniem, bo już za późno na nie. Proszenie o suchy prowiant w naszym wypadku też jest nie za ciekawe, bo nie jemy cud bułeczek pszennych i szyneczki pełnej fosforanów, więc taki posiłek musiał by zostać i tak w hotelu nieodebrany. Przed urlopem planuję szybkie zestawy posiłkowe, tak by nie stać w kuchni, nie wymyślać w danym momencie, tworzymy rodzinnie różne opcje ciepłych posiłków a potem je dopasujemy do danej chwili i zasobów kuchennych lub dostępności w okolicy produktów to dotyczy oczywiście ciepłych dań, bo resztę idziemy na żywioł. W tym roku urlop spędziliśmy w Karkonoszach, pojechaliśmy tam we czworo, bo młodszy syn jest na obozie sportowym przygotowuje się do Olimpiady. Kwatery nie wybieraliśmy dużej, bo i tak więcej czasu spędzamy na wycieczkach, więc najważniejsze jest by był tam aneks kuchenny i możliwość przygotowania posiłków. We wcześniejszych latach przygotowywałam posiłki do słoików, ale uznałam, że jadę na urlop zmęczona, musimy mieć odpowiedni środek transportu by wszystko zapakować, w tym roku nie przygotowałam nic po za 3 bochenkami chleba i dwoma ciastami. Resztę przygotowywałam na miejscu od ręki, obecnie w każdej mieścinie znajdziemy sklep całkiem rozsądnie zaopatrzony, więc nie ma sensu wożenie żywności z domu.  W sezonie letnim mamy dostęp do owoców i warzyw dzięki temu fajnie można wzbogacić jadłospis w dania zdrowe, niedrogie a jednocześnie łatwe w przygotowaniu. Od kilku lat posiadam zamykany grill elektryczny, zabieram go na urlopowe wyjazdy, dzięki niemu mam szybkie dania, mięsne, rybne, warzywne, a można je urozmaicić różnymi przyprawami.




W tym roku wyjechaliśmy na tydzień w ciągu tego tygodnia jedliśmy takie ciepłe posiłki:

- makaron z sosem pomidorowym,
- ziemniaki, mizeria i jajko sadzone,
- karczek/filety z kurczaka grillowane z frytkami i surówką,
- naleśniki z bananami i miodem
- ryba grillowana, frytki i grillowane warzywa
- ryż z jogurtem i truskawkami
- leczo warzywne z ziemniakami

Na śniadanie:
- jajecznica, racuchy, kanapki – jajka gotowane, ser żółty, dżem, humus, tosty, warzywa

Na kolację:
- sałatka grecka, kanapki – śledzik w oleju, wędlina, ser żółty, dżem, resztki z ciepłych dań.

A dla uprzyjemnienia urlopu zabraliśmy z domu domowy syrop z cynamonu (bezalkoholowy), wino domowe. Zakupiliśmy owoce, chałwę i lody, które przygotowywałam w pokoju – dokładając owoce syrop lub posypując kakao.

Udało nam się skorzystać przy zwiedzaniu z wolnego wstępu do muzeów, po za tym wchodząc do Parku Narodowego nie płaciliśmy za wstęp z powodu posiadania Karty Dużej Rodziny. Większość wycieczek przeszliśmy na własnych nogach, więc nie opłacaliśmy nic. Cały urlop z pełnym wyżywieniem, noclegiem, dojazdem, rozrywkami dla czterech osób udało nam się zamknąć w kwocie 1600 zł. Codziennie mieliśmy wypełniony dzień zwiedzaniem lub pieszymi wycieczkami. Okazało się, że nasze dzieci świetnie się bawią w czasie wspinania się w góry (zabieraliśmy prowiant i na wycieczkę ruszaliśmy), dorosły do zwiedzania muzeów, w jednym tak zachwyciło zainteresowanie córki ekspozycja, że aż Pani podarowała jej szklanego słonia na pamiątkę, (czyli przypadkiem przywiozła pamiątkę do domu). Na urlop zabieramy ze sobą dzbanek filtrujący wodę i bidony, oraz kubki termiczne na kawę i termos na herbatę. Wybierając się na wycieczki zabieramy wodę w bidonach i kawę czasem herbatę jak jest chłodno. Dzięki temu nie kupujemy dość kosztowych kaw w schronisku lub herbat. Czasem jak podróżujemy we dwoje np. zima to zabieramy grzane wino w kubki termiczne (domowe przyprawione w pokoju) i nie płacimy kosmicznych cen za taka atrakcję, a nie musimy się obchodzić ze smakiem w czasie chłodów. Z wianem można tez w druga stronę, zabieramy mocno schłodzone białe wino w kubkach termicznych i dzięki temu mamy mała rozrywkę w ciepły dzień nie płacąc za lampkę sporych kwot w kawiarni. Uwielbiamy podróżować, ale by móc podróżować oszczędzamy na rzeczach zbędnych. Chcemy zwiedzać, tworzyć wspomnienia, chętnie zjadamy, choć jedna lokalnie kolację by poznawać smaki, ale staramy się ograniczać wydatki na rzeczy nam znane np. kawę, piwo, hamburgery, pizza itp., Jeśli już wydajemy na posiłki to na coś lokalnego. Szacujemy wydatki na atrakcje czy są tego warte, bo często to zwykłe naciąganie jak np. przepłynięcie na wysepkę, na której nic niema, nawet widoki podobne jak z lądu i wołanie za tą atrakcje 50 zł od głowy. Woli w zamian za to iść na lokalna kolację, która wyniesie nas podobnie cenowo lub zaoszczędzić zwyczajnie na kolejny wyjazd. Wiem, że to wygląda jak byśmy nie potrafili się wyluzować i odpoczywać, to zupełnie nie tak jest, my raczej przepuszczając pieniądze na kolejną kawę czujemy dyskomfort. W ciągu roku naprawdę dużo podróżujemy, czasem na kilka dni, a często jednodniowe wycieczki, samochodem, rowerem lub piesze. Nie potrafimy długo usiedzieć w miejscu, więc by to realizować trzeba ograniczyć pewne wydatki. Jak to mawiają od grosza do grosza….

W ostatnią sobotę pojechaliśmy na Jurę Krakowsko-Częstochowską zabraliśmy ciasto, kanapki, wodę, kawę i herbatę. Wcześniej w domu przygotowałam gulasz, który podgrzaliśmy na maszynce turystycznej w czasie naszej wędrówki. Okazało się, że tam nie budziliśmy zdziwienia, bo wiele osób wspinających się na skałki dokładnie tak samo robiła. Dzięki temu spędziliśmy super dzień na wędrówce, dobrze się bawiąc.  



4 komentarze:

  1. 1600zl to bardzo mało, licząc tylko nocleg i paliwo na dojazd i powrót. Nie patrząc na wyżywienie. Serio, nie wiem jak wam sie to udało😊 ja wybieram sie na tydzien,pok.2 osobowy z śniadaniem i obiadokolacją to 1000zl i to była jedna z tańszych opcji jaką znalazlam. Doliczając paliwo wyjdzie ok 1400. Mamy w 1 strone 400km. Patrzac na wasz budżet zostaje mi 200zl na przyjemnosci, atrakcje itd. I jest nas 2 a nie 4. Wiec.. nie wiem jak to robicie. Pozdrawiam😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My noclegi rezerwowaliśmy w styczniu, priorytetem był aneks kuchenny, kwatera w mało atrakcyjnym miejscu, bo w mieście i przy wąskiej ulicy, my na co dzień mamy wieś, więc taka miejscówka to odmiana od codzienności. Na przeciwko było targowisko, więc to tez minus i cena lepsza. Ale my i tak gównie tam spaliśmy, a całe dni na wycieczkach. Jeśli chodzi o transport to w czasie pobytu głównie, prawie wyłącznie nasze nogi, sporo kilometrów robiliśmy, lubimy chodzić. Kwatera wstępnie była rezerwowana na 3 osoby, córka zrezygnowała z obozu więc dołożyliśmy ją za zgodą gospodarzy na własnym materacu i w śpiworze. Dopłacaliśmy za zużycie wody.

      Usuń
  2. Hej, ja na wędrówkach samotnych też tak postępuję. Jak wędruję z dziećmi to schroniskowe "atrakcje" to dla nich motywacja.
    Powiedz, jakiego kubka termicznego używasz, że kawa w zimie jest ciepła? W moich już po 2h jest letnia (przy temp. ok 0st). To samo w drugą stronę (choć nie wiem dlaczego dopiero w tym roku wpadłam na pomysł, żeby w termos przelać zimne piwko).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kubki zainwestowaliśmy i kupiliśmy Tefala, sa drogie, ale świetnie trzymają. Mam tańsze w domu, ale ich uzywamy latem do szybkiej kawki.

      Usuń

"Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności"
Nie godzę się na wulgarne zachowanie, krytykę dla krytyki bez konstruktywnej wypowiedzi i chamstwo. Proszę o nie przysyłanie ofert swoich produktów w komentarzach. Zwłaszcza dotyczy to stron z pożyczkami!! Komentarze o takiej treści nie będą publikowane. Przed dodaniem komentarza po raz pierwszy, proszę o przeczytanie strony "O mnie"