Zostało mi w lodówce ugotowane spagetti, ale sos już niestety nie. Szkoda mi było tego makaronu, a dzieci chciały ciepłą kolację, więc do dzieła.
- 1/2 paczki ugotowanego makaronu
- 2 ząbki czosnku
- łyżeczka ziół prowansalskich
- 2 łyżki oleju
- odrobina chili
- sól
- żółty ser (opcjonalnie)
Rozgrzałam na patelni olej, wrzuciłam makaron, a na to zioła, chili i tarte ząbki czosnku. podsmażyłam chwilkę i gotowe. Całość posypałam odrobiną startego, żółtego sera. Wszyscy zjedli ze smakiem i nic się nie zmarnowało. :)
Bardzo dobry pomysł trzeba tworzyć coś z niczego to jest nawet fajne i wciągające.Ja dziś zupke warzywną wymyśliłam .Miałam 3 burączki pare marchewek,ziemniaki wszystko w kostkę skroilam przyprawiłam zamiast mięsa cebulke na maśle podsmarzyłam a zamiast śmietany bo tez brakło dodałam mleko wyszła całkiem smaczna.W sobotę próbowałam zrobić oszczędne ciasto kruche do śliwek własnych i tu wyszło za twarde ciasto ale szkoda mi wyrzucić więc jem go sama:-)
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie czy śliwki węgierki surowe można mrozić jak truskawki,może ktoś wie???
może ja odpowiem..śmiało można mrozić tyle że lepiej je najpier umyć wysuszyć rozpołowić wyjąc pestki i wtedy w torebki na porcje takie które nam będą mniej więcej potrzebne czy na ciast czy na knedle ..Pozdrawiam Serdecznie i powodzenia!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje pani Krysiu za pomoc :-)
UsuńDobry pomysł, akurat dzisiaj był makaron;) Ja natomiast nie przepadam za pikantnymi potrawami, więc papryczki zastąpiłabym pomidorkami:))
OdpowiedzUsuńnadziewiatympietrze.blogspot.com
inspirujące,pozdrawiam
OdpowiedzUsuń