Na zdjęciu od lewej chleb na zakwasie, od prawej chleb z mieszanką ziaren (pestki dyni, orzechy nerkowca, słonecznik, siemię lniane)
Nadszedł czas napisania mojej opinii o moim nowym nabytku –
wypiekaczu do chleba PANASONIC SD-ZB2512KXE. Zapłaciliśmy za niego 850 zł
(promocja), kupiliśmy w systemie ratalnym na 12 rat 0% (Pilnujcie i uważajcie
na koszty ukryte np. 9,9 zł za pakiet, który zapewnia nam przypomnienie sms termin
płatności raty. My zgłosiliśmy do banku pisemnie rezygnację z tej atrakcji,
oraz zrezygnowaliśmy z ubezpieczenia).

Chleb z sokiem pomidorowym, suszonymi pomidorami oraz z żółtym serem.
Ale do rzeczy, jest to automat z
programem do wypieku chleba na zakwasie (dlatego go wybraliśmy), posiada
dozownik do drożdży i bakali. Dozownik do drożdży świetna sprawa, często bałam
się by nie wrzucić ich na sól bo z chleba będą nici, a tu najpierw wyrabia się
ciasto i potem dodawane są drożdże. Dozownik do bakali, no sama nie wiem czy
mnie zachwycił, gdy automat wyrzuci np. nasiona do chleba i tak musze podejść i
wznowić pracę automatu. Klapka od dozownika pozostaje otwarta, więc jak podchodzę
to ją domykam, mam wrażenie że jeśli chleb lub ciasto mocniej wyrośnie może
wbić się w nie, może to moje bezsensowne odczucie, ale domykam i już. Automat
nie wiem do końca w jakim celu w większości programów na chleb drożdżowy nie
rusza od razu, nazwane jest to odpoczynek i trwa 40-90 minut, może chodzi o
wyrównanie temperatury składników, nie mam pewności, ale jest to w pewnym
sensie irytujące. Piekłam w automacie różne chleby drożdżowe, na zakwasie,
bezglutenowe, wygniatałam ciasto na pizzę, nie robiłam jeszcze makaronu (akurat
mam zapas suszonego, własnej domowej produkcji). Automat ma program do zakwasu, wstawiamy dwa
pojemniczki ze składnikami (przepis przy automacie) na 24 godziny, jeden możemy
użyć od ręki, drugi odstawić do tygodnia do lodówki. Jak dla mnie chleb na
zakwasie wychodzi świetny, nie musze robić zupełnie nic, wkładam składniki (ja
używam głównie własnego od lat produkowanego zakwasu). Nie musze pilnować czasu,
przekładać do blaszek, myć miskę w którym rosło ciasto itd. Dzięki temu urządzeniu
chlebem domowym na zakwasie mogą cieszyć się wszyscy, nie tylko osoby z „chlebowym”
doświadczeniem. Chleb z blaszki wysuwa się prawie sam, mieszadło nie pozostaje
mi w chlebie, dziurka po mieszadle jest naprawdę malutka w porównaniu do
automatów które wcześniej używałam. Do urządzenia jest dołożona obszerna
instrukcja, oraz przepisy.

Dziura w chlebie wygląda tak zaraz po wyjęciu z automatu.

Przepisy są ciekawe, ja posiadam jeszcze 3 książki z
przepisami do automatu, niestety przepisy dołączone do urządzenia maja jeden
feler, przepisy na samo wygniatanie ciasta nie zwierają dalszych kroków tylko
do czasu włożenia składników do automatu, brak przepisu np. jak upiec bułki,
czy ciasto które zostało wyrobione w automacie. Ja mając wieloletnie
doświadczenie w wypieku pieczyw dam sobie radę, ale nie widzę tego by mogli to
zrobić początkujący. Do poprzedniego automatu miałam pełny opis jak dalej
postępować z pizzą, bułkami, ciabattą. Dla
sporej części użytkowników przepisy te stają się bezwartościowe. Maszyna ma
możliwość opóźnionego startu, co daje nam możliwość naprawienia wpadki z brakiem
pieczywa i możemy rano cieszyć się świeżym pachnącym wypiekiem. Posiada szybki
program pieczenia, to również ratuje sytuację. Urządzenie posiada czujnik temperatury, który
niweluje zgubne skutki zbyt wysokiej i zbyt zimnej temperatury otoczenia, nie
raz miałam sytuację, że mi chleb przywarł do górnej pokrywy, bo piekłam go
latem i wyrastał jak szalony. Ogólnie sumując jestem zadowolona z zakupu, od
czasu kupna automatu nie piekłam chleba w piecyku, pieczenie chleba zajmuje mi
tyle czasu co zaparzenie herbaty, reszta należy do maszyny.

Chleb bezglutenowy - przepis dołączony do automatu
Od ponad 12 lat nie
kupuje chleba, teraz z tym urządzeniem jest to jeszcze łatwiejsze. Wybraliśmy
ten model sugerując się opiniami w Internecie i przyznam, że nie zawiedliśmy
się, owszem nie jest tani, można kupić urządzenie za 200 zł, ale ja dużo piekę
więc zaryzykowałam z urządzeniem droższym. Jak na razie miałam dwie wpadki –
chciałam przenieść przepis na ciasto drożdżowe z wypieku w piecyku do automatu,
niestety za dużo drożdży i cukru, muszę zmienić proporcje, bo w automacie są
kontrolowane warunki wyrastania i nie potrzeba ich tak dużo, ciasto przerosło,
ale była smaczne, puszyste. Druga wpadka z chlebem bezglutenowym tez
przenosiłam przepis z piecyka i nie pomyślałam by wodę dodać na początki, chleb
od dołu nie wymieszał się dokładnie. Niestety przepisy do wyrabiania ręcznego i
wypieku w piecyku musza być lekko zmodfikowane by nadawały się do automatu. Po
za tym wszystkie pieczywa wychodzą świetnie, wygniatałam również w nim ciasto
na pizzę bezglutenową, wszystko wyszło super.
Koszt wypieku domowego chleba w automacie jest naprawdę niewielki, zmierzyłam dokładnie ile zużył automat prądu podczas wypieku chleba na zakwasie i upieczony na mące orkiszowej i na orkiszowym zakwasie. Mnie wyszło, że koszt bochenka chleba o wadze 900 g wyniósł około 4 zł (mąkę kupuję hurtowo po 6 zł za kg). Chleb orkiszowy 100% orkiszu upieczony na zakwasie orkiszowym w sklepie św. Hildegardy 23,22 zł za kg.