Wraz z Nowym Rokiem, jak co roku nadchodzą nowe
postanowienia, rozliczamy się przed sobą z ich realizacji i robimy nowe. Ja w
tym roku postawiłam na rozwój osobisty jestem zadowolona z postępów, na koniec
roku zrobiłam jeszcze jeden krok w kierunku rozwoju osobistego i mam nadzieję,
że uda mi się kontynuować dalej ten rozwój.
W Internecie znalazłam według autora wskazówki by zmienić
swoje życie, myślę, że warto przy nich przystanąć. Mianowicie zachęca do zmiany
słów, ja też czasem pisze o zmianie narzekania na brak kasy na wyzwanie jak
damy sobie radę, czy jesteśmy na tyle silni itd.
Zamieniamy słowo na słowo
Rozczarowałem się - Doświadczyłem
Jutro - Teraz
Chciałbym - Potrzebuję
Poświęcę się - Wybieram
Może - Postanawiam
Udało mi się – Zrobiłem
Powinienem – Decyduję
Trzeba – Mogę
Nie potrafię – Nauczę się
Nie wiem – Szukam
Życie jest sumą doświadczeń, więc jeśli będziemy stać w
miejscu i mówić – chciałabym a boje się, ale mi się nie chce, innym jest
łatwiej, na pewno nie dam rady, nie potrafię, może nie warto, po co ryzykować, mam
mało czasu na marzenia, nie mam pieniędzy na marzenia, czy tak do końca życia, to
nie dla mnie, jestem za stara, to nie wypada w moim wieku, nie mam siły itd. Te
słowa ograniczają nas, przycinają nam skrzydła, pomyślcie, rozejrzyjcie się wokół
siebie i poszukajcie ludzi, którzy mimo wieku, chorób, braku pieniędzy, możliwości i przeciwności losu podążają za swymi marzeniami.
„Jeśli nie lubisz drogi po której idziesz, zacznij wyznaczać
własne ścieżki”
Ja w tym miesiącu zaczęłam zajęcia z jogi, ciągle miałam
jakieś wymówki, a marzyłam o tych zajęciach od 14 roku życia. Próbowałam sama z Internetem, książką, ale
ciągle czułam, że potrzebuję przewodnika, ale również miałam ciągle pod ręką,
ale, jakieś ale np. nie stać mnie, nie dam rady, nie mam czasu. Przypadek i
druga osoba sprawiła, że trafiłam na bezpłatne zajęcia, no i było super, na
koniec zajęć usłyszałam, że to nie możliwe, że jestem na tego typu zajęciach po
raz pierwszy. Po powrocie zrobiłam bilans finansów, czasu o możliwościach już
nie myślałam, bo dałam radę, poszukałam zajęć w rozsądnej cenie w mojej okolicy,
uznałam, że mogę trochę przyoszczędzić na moich osobistych wydatkach, lepiej rozplanować posiłki,
więcej chodzić, by mniej spalić paliwa i wyszło, że będzie mnie stać na realizację mojego tak starego
marzenia.
Chodzę na zajęcia jogi, wychodzę uśmiechnięta, zrelaksowana i mam więcej energii, a dzięki temu mogę więcej dać z siebie. Mam więcej optymizmu w sobie, mniej się martwię,
a dzięki temu jestem zdrowsza, więc zaoszczędzam pieniądze.
Chodzę na zajęcia jogi, wychodzę uśmiechnięta, zrelaksowana i mam więcej energii, a dzięki temu mogę więcej dać z siebie. Mam więcej optymizmu w sobie, mniej się martwię,
a dzięki temu jestem zdrowsza, więc zaoszczędzam pieniądze.
Zawsze warto ziść do przodu i ryzykować niż stać w miejscu i
ciągle żałować. Żal jest bardzo groźny dla zdrowia i otoczenia. Kto nie robi kroków
do przodu, tylko sparaliżowany lekiem lub lenistwem stoi w miejscu tak naprawdę
nie żyje, tylko odlicza swoje dni ku końcowi. Wiadomo, że w życiu bywa różnie „raz
na walcu, raz pod walcem”, ale by być na walcu trzeba się na niego wdrapać,
stojąc w miejscu możemy być tylko pod walcem, ale to tylko wegetacja.
Myślę, że najważniejszym krokiem ku Noworocznym postanowieniem
jest zrobienie sobie listy wszystkich marzeń, taka dokładna i uczciwie. Ciężko
się żyje z niespełnionymi marzeniami.
Wszystkiego dobrego na Nowy Rok Pani życzę. Realizacji wszystkich planów i marzeń :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję i wzajemnie życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
UsuńW Nowym Roku dużo miłości. Niech wspólna radość towarzyszy Wam w każdym dniu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten blog. Po raz pierwszy trafiłam tu wczoraj i ... pozostanę na dłużej. Mam wiele pytań, myśli kłębią się i gonią jedna za drugą. Pracuję zawodowo, można powiedzieć "realizuję się", ale podsumowanie wypada blado.
Jaszcze raz wszystkiego naj
ALP
Dziękuję za życzenia i wzajemnie!!
UsuńProszę pytać o wszystko.
Bardzo dziękuję. Tak jak pisałam pytań tysiące, ale najpierw muszę sobie w głowie wszystko poukładać. Pytanie na dziś jak zrobić dobrą kiełbasę bez jelit i wędzarni?
UsuńMożna zrobić używając foli aluminiowej, ja od niej odchodzę, zawijamy mielone mięso przyprawione i wkładamy do piecyka. Można użyć puszek po groszku, wkładamy w nie gotową masę na wędlinę i wstawiamy w garnku, następnie parzymy. Możemy użyć rękawa do pieczenia i ściśle obwiązać kiełbasę po owinięciu nim, a następnie ugotować lub upiec. Ja zaczynałam od zakupu osłonki sztucznej i gotowałam wędlinę w wodzie. Tu jest przykład http://godnezycie.blogspot.com/2013/12/domowa-wedlina-drobiowa.html. Po za tym robiłam pieczenie, pasztety i zakupiłam szybkowar.
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku 😊
OdpowiedzUsuń