Dziś trochę inna wersja chlebka bez drożdży, dwa dni syn
jadł (a ja podjadałam mu) wersję z bazylią. Dziś upiekłam z ziołami greckimi (leżały
w szufladzie od miesiąca kupione do warzyw z grilla i nieużyte). Chlebek ogólnie wzbudził w domownikach
entuzjazm, uznali, że może być fajny, jako samodzielna przegryzka na wycieczki.
Dziś zamieniłam też mąką ryżową na
gryczaną i zwiększyłam porcję, bo chętnych na ten wypiek robi się, co raz
więcej.
Składniki:
- 3 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
- 6 łyżek mąki gryczanej
- ½ łyżeczki soli
- 4 łyżki oliwy/oleju
- 1 łyżka ziół greckich (są na pewno w dużych sklepach dostępne)
- 3 łyżki zmielonego siemienia lnianego
Wszystkie składniki wrzucamy do miski (tym razem również
zioła) i blendujemy lub wrzucamy do melaksera i rozdrabniamy. Następnie przekładamy na papier do pieczenia
i posypujemy lekko mąką gryczaną, rozwałkowujemy na cała blachę wielkości tej z
piecyka. Pieczemy 40 minut w piecyku nagrzanym do 175 stopni z
termoobiegiem. Po wyjęciu kroimy na
dowolną lubiana przez na wielkość. Taki chlebek może świetnie zastąpić kupne
niezdrowe krakersy, jako dodatek do past na szybkie przyjęcia. Jak dla mnie
jest rewelacyjny.
Może być mąka kukurydziana zamiast gryczanej?
OdpowiedzUsuńNie wiem czy nie będzie się bardziej kruszyć, ja bym dodała na wszelki wypadek łyżeczkę ziemniaczanej, choć z drugiej strony jest już siemię lniane więc powinno się trzymać wszystko.
UsuńLecisz z chlebkami, o wcześniejszym ledwo pomyślałam, że fajnie by spróbować upiec z Twojego przepisu. Składniki proste i tanie a już kolejny wrzuciłaś przepis :)
OdpowiedzUsuń