Dieta syna narzuca nam pewne trendy kuchenne, musimy troszkę
zmodyfikować chwilowo nasza dietę. Syn nie może jeść roślin strączkowych, więc
odpada podaż białka przez nie, zatem ryby i mięso. Co prawda młodszy syn się
cieszy, bo on kocha mięsko. Więc robię dla chłopców dodatki mięsna, a dla
naszej trójki roślinne do pieczywa. My jedliśmy pastę pomidorową z ciecierzycy,
a oni pieczeń z indyka. Polecam takie zamienniki za sklepową wędlinę, która
natychmiast nam wpisano w plan diety syna (my od lat nie jemy sklepowej, zdarza
się tylko na wyjazdach lub u znajomych/rodziny). Wczoraj upiekłam właśnie pierś
z indyka zakupiona w dwóch 800 g kawałkach, wyszła bardzo smaczna i
aromatyczna.
Składniki:
- 1,5 kg piersi z indyka
Marynata:
- łyżeczka soli
- 6 łyżek oliwy/oleju
- 2 łyżki octu balsamicznego
- ½ łyżeczki pieprzu cayenne
- 1 łyżka kolendry mielonej
- 3 ząbki czosnku
- ½ łyżki tymianku
- 1/2 szklanki wody lub białego wina
Czosnek obieramy i ścieramy lub przeciskamy przez praskę,
dokładamy resztę składników marynaty i dokładnie całość mieszamy. Umyty i
odsączony z wody filet z indyka wkładamy do marynaty i dokładnie w niej
obtaczamy mięso, przykrywamy miskę lub zawijamy folia spożywczą i odstawiamy na
noc do lodówki. Następnie przekładamy do naczynia żaroodpornego, podlewamy ½ szklanki
wody lub białego wina (u mnie woda) przykrywamy i pieczemy w piecyku z
termoobiegiem nagrzanym do 180 stopni przez 1 godzinę, następnie odkrywamy
naczynie i pieczemy przez kolejne 30 minut bez przykrycia, co jakiś czas (np.
10 minut) polewamy sosem z pod mięsa filet. Po upływie czasu wyjmujemy mięso z
piecyka i przykrywamy, odstawiamy do wystygnięcia, następnie przekładamy na
talerz i możemy schłodzić całość w lodówce. Smacznego! Taka wędlina to samo zdrowie, a gdy dołożymy do
kanapki domowe kiełki i np. sos czosnkowy domowy, pychota.
wygląda przepysznie :). Bardzo polecam Ci do marynowania mięs wszelakich -wodę z ogórkow kiszonych. Podpatrzyłam kiedyś ten patent u Karola Okrasy jako metodę na skruszenie mięsa i jestem zachwycona :)! Zalewam mięso sokiem i odstawiam na noc. Rano odsączam, przeplukuję i nacieram oliwą, przyprawami, czosnkiem. Mięso jest cudownie kruche i aromatyczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź, u nas co drugi dzień schodzi słoik ogórków kiszonych więc wody jest pod dostatkiem ;)
Usuń