Wczoraj zrobiłam na obiad udka kurczaka według przepisu Pascala, no nie całkiem dokładnie według tego przepisu, zmodyfikowałam go na moje warunki i możliwości.
Użyłam:
- 12 udek kurczaka
- pół słoiczka musztardy
- łyżeczkę mielonej kolendry
- 2 łyki oleju rzepakowego
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki czarnego, zmielonego pieprzu
- 3 ząbki czosnku starte na drobno
- 1 łyżeczkę miodu
Zmieszała wszystkie składniki marynaty i wrzuciłam do tego kurczaka, dokładnie wymieszałam by cały kurczak był pokryty marynatą. Odstawiłam do lodówki na kilka godzin, myślę, że najlepiej było by zrobić to sobie wieczorem a na drugi dzień już tylko upiec. Po kilku godzinach ułożyłam kurczaka w brytfannie i zapiekałam 45 minut w temperaturze 180 stopni. Rodzina zachwycona nowym wydaniem kurczaka. Podałam z zapieczonymi ćwiartkami ziemniaków (już i tak piekłam mięso w piecyku to wrzuciłam wcześniej ziemniaki, a następnie dołożyłam kurczaka, co 15 minut zamieniałam blachy w piecu tak by i kurczak i ziemniaki były rumiane. Do tego podałam sałatkę z pomidorów i sos czosnkowy.
Ja czesto jak piekę kurczaka to pod koniec pieczenia na kazdą porcje kłade lyzeczkę miodu ale takiej marynaty jeszcze nie próbowałam.Trzeba coś zmieniaćw miarę mozliwości finansowych.
OdpowiedzUsuńO kurcze, brzmi naprawdę nieźle. Nigdy nie robiłam z miodem i w ogóle w ten sposób. Na pewno spróbuję, dzięki !! :))
OdpowiedzUsuń