Mieliśmy w międzyczasie tydzień głębszej niż zazwyczaj zapaści. Trzeba było tworzyć dania z tego co znalazłam w domu, nie jest to szczyt zdrowej i zbilansowanej diety, ale jak mus to mus. Jeść trzeba, na kanapkach się długo nie pociągnie, ciepłe dania lepiej sycą. Aby stworzyć ekstremalny jadłospis trzeba przejrzeć wszystko co mamy w domu i zrobić najlepiej listę posiadanych produktów, następnie układamy krytyczny jadłospis.
Mój wyglądał tak:
Poniedziałek
Krupnik (bez mięsa, przesmażyłam cebulę na łyżce smalcu)
Naleśniki z dżemem domowym
Wtorek
Krupnik (j.w)
Pizza domowa z resztkami boczku wędzonego (około 200 g boczku na trzy duże placki), papryką konserwową (zapasy zrobione jesienią)
Środa
Pomidorowa (bez mięsa z łyżką masła klarowanego, nie zabielana)
Gulasz (z 250 g mięsa na 5 osób), ziemniaki, buraki ze słoika (zapasy zrobione jesienią)
Czwartek
Pomidorowa (j.w)
Zapiekanka z ziemniaków, sera żółtego, jaj i cebuli
Piątek
Koperkowa (bez mięsa z łyżką masła klarowanego)
Placki ziemniaczane z sosem pomidorowym
Sobota
Koperkowa (j.w)
Jajo, ziemniaki, sałata z jogurtem domowym
Niedziela
Biały barszcz (bez barszczu, zaprawiany jogurtem, ugotowany na kawałku kiełbasy pokrojonej w kostkę przesmażonej z cebulką)
Mięsa nie było prawie wcale, ale udało mi się nie karmić rodziny słodkimi daniami, śmieciowym jedzeniem, codziennie był dwudaniowy obiad. Ziemniaki dały mi sporo możliwości. Wcześniej udało nam się kupić 15 kg za 13 zł młodych ziemniaków, a ziemniaki wiele uprościły. Na kanapki zrobiłam pastę z resztek (pieczeń, papryka konserwowa, cebula, czosnek, jaja, odrobina sera żółtego, majonez przyprawy), pastę z jaj i puszki rybnej (makrela w oleju), do tego ogórki kiszone z zapasów, pomidory własne ze szklarni i sałata z ogródka. Na podwieczorki budyń, tosty z domowego chleba tostowego z serem żółtym, pomidorem i cebulą, koktajl z jogurtu i malin z ogródka.
Przyznam, że co raz bardziej wciąga mnie własny ogródek, mam trochę ratunku w chwili zapaści finansowej. Ostatnio czytałam o ludziach, którzy zakładają niezłe ogródki na balkonach - ustawiając skrzynki jak półki lub je zawieszając. Oczywiście rezygnowali zupełnie z balkonu z leżaczkiem. Ludzie Ci mieli wszystkie parapety w domu zastawione ziołami, warzywami, balkon cały zagospodarowany. Jestem pełna podziwu dla takiej pracy, pomysłu i zaangażowania.
Zupa koperkowa
- ziemniaki (dużo - by zupa była treściwa)
- włoszczyzna
- pęczek koperku (ja mam własny mrożony)
- jogurt
- łyżka masła
- sól, pieprz, lubczyk, ziele angielskie, liść laurowy
Dziękuje za przepis za zupę)
OdpowiedzUsuńMoge się dowiedzieć jakie napoje spozywacie?
OdpowiedzUsuńDość dziwne pytanie, ale kto pyta.....
OdpowiedzUsuńPiejmy dużo wody niebutelkowanej (mamy od 13 lat filtr kuchenny), herbaty owocowe i ziołowe oraz czarną i zieloną, od święta białą, wodę z sokiem domowym (robię soki w sezonie), mleko, kakao. Dorośli kawę, tylko ja napój sojowy. Okazjonalnie kupujemy sok pomarańczowy, który rozcieńczamy 1:1 Nie kupuję napojów butelkowanych, wyjątkiem jest woda niegazowana jak jesteśmy po za domem, choć raczej staramy się zabierać własną. Podstawą jest u nas woda, przegotowana lub prosto z filtra.
Witam jak się gotuje barszcz biały bez barszczu czy można prosić o przepis. Pozdrawiam Ada
OdpowiedzUsuń