W tym tygodniu
po za ugotowaniem obiadów, zajmowałam się jak co tydzień wytwarzaniem żywności.
Lubię te prace, lubię tworzyć, lubię być niezależna, lubię wiedzieć co jem. Na
razie udało mi się do domowej lodówki od poniedziałku wyprodukować: 5 bochenków
chleba (2 pszenne na zakwasie, 3 żytnio - pszenne na zakwasie), 1,8 kg cienkiej
kiełbasy, 6 jogurtów po 150 ml, pastę do pieczywa z resztek mięsa, przetopiłam
1,5 kg słoniny na smalec oraz zrobiłam sałatkę warzywną. Oczywiście codziennie
gotuję obiady i wykonuję moje obowiązki zawodowe i rodzinne. Naprawdę sprawia
mi przyjemność proces twórczy żywności i nie tylko. Relaksuję się pod czas
siekania, mieszania i wygniatania, na prawdę lubię to co robię, a dodatkowo
czuję duży komfort będąc co raz bardziej nie zależną. Ostatnio znalazłam opis
świetnej pozycji wydawniczej, niestety jest to książka bardzo stara, trudna do
zdobycia "Ogród Warzywny na 200 metrach kwadratowych. Jak z takiego
ogródka mieć dosyć jarzyn na cały rok na trzy osoby" Niestety nie udało mi
się na razie jej zlokalizować w celu nabycia. No cóż, będę szukać dalej, może natrafię gdzieś na coś podobnego choć. Autor pisze w niej, że wystarczy godzina dziennie pracy w takim ogródku i mamy świeże warzywa dla rodziny. Jak dla mnie to praca przez godzinę w ogródku to same pozytywy, przebywamy na świeżym powietrzu, mamy zapewniony ruch, po za tym nie musimy pracować sami, więc mamy jeszcze możliwość spędzenia czynnie czasu z bliskimi. mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi sie więcej mieć korzyści z mojego ogródka, co prawda mój jest mniejszy niż 200 m, ale mam co tam, ile się uda to będzie :)
"Ciche i skromne życie przynosi więcej satysfakcji niż pogoń za sukcesem, połączona z nieustannym brakiem odpoczynku"
czwartek, 27 listopada 2014
9 komentarzy:
"Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności"
Nie godzę się na wulgarne zachowanie, krytykę dla krytyki bez konstruktywnej wypowiedzi i chamstwo. Proszę o nie przysyłanie ofert swoich produktów w komentarzach. Zwłaszcza dotyczy to stron z pożyczkami!! Komentarze o takiej treści nie będą publikowane. Przed dodaniem komentarza po raz pierwszy, proszę o przeczytanie strony "O mnie"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
http://fbc.pionier.net.pl/owoc/results?queryType=-6&query=%22warzywa%22&roleId=subject&action=DistributedSearchAction&QI=A1C26AAF2D692C21BE628F6D297DDF79-1
OdpowiedzUsuńalbo http://polona.pl/item/3257112/3/ jest tam zeskanowana ta książka dla pani
masz tu link http://chomikuj.pl/Tylkowolne/Stare+ale+jare/Ogrodnictwo/Ogr*c3*b3d+warzywny+na+200+metrach+kwadratowych,4218219753.7z
OdpowiedzUsuńWitam i zajrzałam pod te linki i fajna to sprawa..nie ma to jak dawna uprawa bez chemii
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo za pomoc :) Bardzo mi miło, że zechcieliście mi pomóc. Mam wrażenie, że ta książka może mi pomóc w pełni wykorzystać mój kawałek ziemi.
OdpowiedzUsuńDroga pani nie wiem czy pani to przeczyta ale bardzo bym prosila o pomoc.Bardzo mi sie podoba w pani stylu zycia korzystanie z natury.Moj 5 letni syn od 3 lat ciagle smarkanie i kaszel nocny usuneli mu 3 migdal rok temu ale nadal to samo.W tym roku zaczal zerowkę i duzo opuszcza doszedl bol glowy .Laryngolog stwiwrdzil zatoki ale 3 antybiotyk w miesiacu skonczyl a to nic nie schodzi,moze pani by mi doradzila coś naturalnego co by pomoglo bo tylko wydaje pieniazki których nie mam na leki ktore zamiast pomagać szkodzą.Bardzo proszę o pomoc.
OdpowiedzUsuńMój młodszy syn bardzo często i ciężko chorował, nie było miesiąca by nie był chory. Okazało się, że zła dieta (alergia na pszenicę, orzechy i marchew) powodowały u niego silny spadek odporności. Wykluczenie pszenicy, słodyczy dały największe efekty w jego stanie zdrowia. Podobnie mam problem z najstarszym dzieckiem, syn ma nietolerancje laktozy i raczej alergię na ryby, infekcje gardła, kaszel zapalenie zatok mieliśmy co miesiąc. Wykluczenie z diety mleka oraz ryb spowodowało zupełne ustąpienie kaszlu. Wspaniałą pomoc znalazłam dla dzieci w Istebnej. wyjechałam tam z dziećmi wiele lat temu z powodu nawracających się infekcji, pobyt tam dla dzieci jest bezpłatny, a ja płaciłam niewielką kwotę z moje wyżywienie. Zrobiono dzieciom tam kompleksowe badani i wykryto powody problemów zdrowotnych. Dostałam tam wskazówki do dalszego postępowania i dzięki temu dzieci od lat nie biorą antybiotyków, chorują 1-2 razy w sezonie. Polecam poszerzyć diagnostykę, często przyczyną są grzyby w układzie pokarmowym lub gardle. Skierowanie na takie badanie można śmiało zażądać od pediatry, więc nie ponosimy dodatkowych kosztów. Generalnie zauważam, że wykluczenie z diety cukru, słodyczy i wysoko przetworzonej żywności przynosi pierwsze rezultaty w podniesieniu odporności. Proszę pytać, jeśli będę mogła postaram się pomóc. Życzę powodzenia!!!
UsuńGdzie lezy ta Istebna?Laryngolog powiedzial ze jak synowi nie minie to bedzie nas kierowal do sanatorium ale nie wiem gdzie.Syn mial robione testy alergiczne pokarmowe i wziewne nic nie wyszło mleko ani maka ani kakao nic.Mam jeszcze sratszego syna i ten tak nie choruje jesli sie smarcze to przechodzi mu czasem samo lub tylko na syropie przeciwzapalnym bez antybiotykow.W mieszkaniu wychodzi mi ciagle grzyb nie jest to tragiczna ilosc ale jest,duzo wietrze i zaraz go zmywam jak wyjdzie.Jesli to by dzialalo na jednego syna to czemu nie na drugiego.Nasz pediatra nie jest taki jak trzeba wiekszośc musze prywatnie załatwiac.Sadze ze zatoki są przyczyną kataru i kaszlu tylko nie wiem co jest przyczyną zatok bo cieplo dzieci ubieram i czapka być musi.
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciala zeby mi się udalo robic w domu wiekszosc zywności jak pani to robi ale trudno przestawic rodzinę moze wtedy chroby by się skonczyly.Kiedys starszy mi chorowal czesto i dawałam mu syrop z czosnku i jest teraz dobrze ale mlodszego po tym syropie brzuszek bolał,moze by sprobowac ponownie.Kupne syropy na odpornosc są drogie i nic nie dają. Dziękuje ze pani odpisala.
Moja córka ma problem z czosnkiem, na pediatra podpowiedziała by wrzucać czosnek na wrzątek i po 5 minutach wyjmować, zgnieść i dokładać do zupy. Ja w ogóle używam dużo czosnku w kuchni, prawie codziennie jest w naszych daniach. Istebna jest w górach http://www.wcpkubalonka.com
OdpowiedzUsuńhttp://www.zielonyogrodek.pl/ogrod-warzywny-na-200m2-ksiazka-do-pobrania-za-darmo
OdpowiedzUsuń