"Ciche i skromne życie przynosi więcej satysfakcji niż pogoń za sukcesem, połączona z nieustannym brakiem odpoczynku"
piątek, 18 lipca 2014
Przetwory na zimę
Jak co roku i w tym będę produkować zimowe zapasy. Obecnie nastawione jest wino porzeczkowe i nalewka malinowa :) Z zeszłego roku zostało mi około 20 słoików dżemu więc w tym roku zmniejszę ilość ich produkcji, na pewno śliwki i jabłka trafią do słoików. Oczywiście ogórki w różnych wariacjach i papryka musi zapełnić półki mojej spiżarni.
Przypominam kilka przepisów na domowe przetwory.
Dżem morelowy
Papryka w sosie słodko - kwaśnym
Ogórki - kiszone i pikle
Sok z aronii
Dżem z marchwi
Postaram się wstawić jeszcze inne przepisy na domowe przetwory - ogórki w zalewie curry, chili, musztardzie, papryka konserwowa i ogórki, sałatka z cukinii. Może coś mi się jeszcze przypomni jak przejrzę swoje półki w spiżarni i notatki z przepisami. :)
Domowe przetwory na zimę są super, po pierwsze dokładnie wiemy co zostało zamknięte w słoikach, cena owoców i warzyw jest latem niska, dżemy nie są oszukiwane, mamy pod ręką w chwilach kryzysów finansowych lub braku pomysłu na danie. Ja uwielbiam patrzeć na pełne półeczki w spiżarce :)
2 komentarze:
"Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności"
Nie godzę się na wulgarne zachowanie, krytykę dla krytyki bez konstruktywnej wypowiedzi i chamstwo. Proszę o nie przysyłanie ofert swoich produktów w komentarzach. Zwłaszcza dotyczy to stron z pożyczkami!! Komentarze o takiej treści nie będą publikowane. Przed dodaniem komentarza po raz pierwszy, proszę o przeczytanie strony "O mnie"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najbardziej uniwersalnym według mnie przetworem jest mus z antonówek lub innych kwaśnych jabłek (to ważne by były kwaśne). Obrane antonówki, ścieram na grubej jarzynówce (lub robi to za mnie malakser:)) i wrzucam do gara z minimalną ilością cukru- dosłownie ze 2-3 czubate łyzki na 3 litrowy gar pełen jabłek (wlewam też sok który mi wyciekł w trakcie tarkowania albo parę łyżek wody gdy jabłka są bardzo suche). Rozprażam chwilę mieszając, tak by przestały być surowe , czas zależy od jabłek i wielkości garnka. Uważać, żeby się nie przypaliło. Gorące nakładam do czystych słoików (wymytych w zmywarce na najwyższej temperaturze i osuszonych) zakręcam wygotowanymi pokrywkami i pod kocyk do ostygnięcia. Taki mus u mnie w domu używa się jak klasycznego dżemu (lubimy bo kwaśny:)) na kanapki, naleśniki czy gofry. Jako nadzienie do pierogów lub knedli (jak wyjdzie gęściejszy), świetny jest do szarlotki i innych ciast. Używam go też na wytrawnie- z curry i kurczakiem na ostro do ryżu, z kapustą jako jarski bigos albo jako dodatek do wątrubki po dodaniu majeranku. Dobry jest do kombinowania pod koniec tygodnia, gdy kasy w słoiku mało:) Zdażało mi się go nawet miksować z resztką maślanki na podwieczorek jako koktail.
OdpowiedzUsuńPolecam
Nigdzie się nie kupi takich ogórków kiszonych jak domowe, to pewne!
Jejku napisałam szybko i z takimi bykami ortograficznymi że wstyd! Przepraszam, strasznie się śpieszyłam:(
OdpowiedzUsuń