Leżała w spiżarce od jakiegoś czasu ciecierzyca. Leżała, a
ja namyślałam się, co z niej zrobić. Wpadła mi w ręce ulotka jakiegoś sklepu i
tam przepisu na falafel. Odłożyłam zapomniałam o nim i już. Aż pewnego dnia
poczęstowano mnie właśnie falafelem, stwierdziłam, że bardzo smaczne jest, więc
z racji, że mam przepis to może zrobię sama, ale twórca kotlecika uprzedził mnie,
że to dość trudne. Fakt pierwszy kotlecik rozpadł mi się na patelni, drugi
udało się usmażyć dopiero kolejne były takie jak trzeba.:) Potrawa jest
bezglutenowa i nie zawiera jajek, orzechów, więc w pełni bezpieczna dla
wegetarian, alergików i osób chorych na celiakie. Te kotleciki są wspaniałym źródłem błonnika, źródłem białka, jest bogata w mikroelementy i witaminy takie jak - fosfor, potas, cynk, witaminy z grupy B, a także żelazo i magnez.
Dowód na to, że utrzymują się w całości po usmażeniu :)
Składniki:
- 400 g ciecierzycy - 4 zł
- mała cebula - 0,20 zł
- 2 ząbki czosnku - 0,20 zł
- 4 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki - 2 zł
- 3 łyżeczki oliwy - 0,10 zł
- łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
- 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki chili
- sól do smaku
- 1/2 łyżeczki sody
- 2 łyżki mielonego siemienia lnianego zalanego 4 łyżkami gorącej wody
- tłuszcz do smażenia
Ciecierzycę namaczamy w wodzie, najlepiej na noc, nie mniej
niż 12 godzin. Następnego dnia mielimy ciecierzycę razem z cebulą, dodajemy
czosnek przeciśnięty przez praskę lub starty na drobnej tarce. Następnie
dokładamy pietruszkę oraz przyprawy, siemię lniane i oliwę oraz sodę całość
dokładnie mieszamy i doprawiamy do smaku solą. Formujemy małe kotleciki i
smażymy na patelni posmarowanej tłuszczem. Można je jeść na zimno, jako
przekąskę, na ciepło z sosami/dipami.
Gotowe falafele widziałam na eko targu w cenie 4,5 za 4
sztuki. Domowa wersja to 6,50 zł + przyprawy i energia do usmażenia za około 20
sztuk. Jeśli wolimy wersję delikatniejszą, możemy najpierw ugotować ciecierzycę, a następnie zmielić.
świetny, prosty przepis :)
OdpowiedzUsuń