Dla domowych budżetów nadchodzi trudny czas. Z prognoz widać,
że wiele osób może utracić pracę lub jego dochody mocno spadną. Z tego co
opowiadają znajomi u wielu już zaczynają się problemy finansowe, a za rogiem
jeszcze większe. Wiem dość sporo o tym
jak przeżyć z podniesioną głowa za niewiele, ale jak już nie jeden raz pisałam podstawą
jest zmiana zupełnie dotychczasowych nawyków w stosunku do wydatków, większa
analiza dochodów i wydatków. Często trzeba się zastanowić nad cięciami w budżecie,
zazwyczaj zaczynamy od tego czy nie możemy zmniejszyć abonamentu tv, telefonu,
rozrywek, to tylko początek naszej rewolucji, potem przychodzi kolej na cięcia
na transport (wsiadamy na rower, chodzimy pieszo lub jeździmy tylko od punktu a
do b, a potem przemieszczamy się pieszo). Następne wydatki to wydatki
odzieżowe, kosmetyczne, tu tez trzeba zweryfikować swoje oczekiwania i przyzwyczajenie.
Na końcu zmieniamy nasz sposób żywienia,
by sobie nie zaszkodzić, ale wydawać mniej. Rezygnujemy z jedzenia na mieście, zamawiania
jedzenia do domu, więcej sami gotujemy, zabieramy lunch/drugie śniadanie z
domu, kawę też można nosić w kubku termicznym co jest obecnie na topie, bo nie
tworzymy góry śmieci przez kubeczki jednorazowe, więc nikt nie wie co mamy w
kubku czy kawę z kawiarni czy z domu. Ja
przez kilka lat zmieniałam swoje i swojej rodziny życie byśmy mogli żyć godnie
nie mając zbyt dużych zasobów finansowych, wielu znajomych nawet nie
dostrzegła, że coś jest na rzeczy z naszymi finansami do czasu, gdy zaczęłam pisać
bloga. Na blogu zawarłam sporo rad jak radzić
sobie w trudnych czasach finansowych. Siła jest w nas i naszych bliskich, tylko
trzeba dokonać zmiany i się ich trzymać, przed wszystkimi trudne czasy, więc
walczmy o siebie i nasz budżet.
Kilka linków do wcześniejszych postów.
Gdy codzienność finansowa nas przerośnie
Czy warto gotować w domu
Jakie popełniamy błędy
Poprawa finansów domowych = uczciwość wobec siebie i domowników
Domowe jedzenie - tanie i zdrowsze
Gdy nadejdzie czas gdy brak nam pieniędzy
Małe oszczędności są ważne
Oszczędne życie? Tak, ale z głową!!
Pułapka posiadania i życie na "poziomie"
Oszczędne życie nie musi byś smutne i szare..
Nic nie może się zmarnować!
Układanie jadłospisów dla rodziny
Gospodarstwo domowe - mała firma z budżetem
Oszczędzamy na paliwie do samochodu
Gdzie szukamy oszczędności?
Śniadanie w pracy
Jak zmniejszyć kwotę na żywienie
Jak planować wydatki by...
Na tym powinniśmy oszczędzać.
Bardzo ważny tekst. Ja już przeżyłam czasy biedy, gdy do garnka nie było co włożyć. Dziś patrzę z nadzieją na przyszłość. Najtrudniej będą miały te rodziny, które do tej pory nie musiały sobie niczego odmawiać- a mają np kredyty do spłacania. Kolejni ci, którzy nie mają żadnych oszczędności (jestem w tej grupie). Pomimo wszystko nie poddawajmy się i walczmy o lepsze życie dla siebie i dla swoich bliskich.
OdpowiedzUsuńMy tez w tej grupie bez oszczędności, jedynie z umiejętnością radzenia sobie w trudnym czasie.
UsuńAbsolutna prawda. Znowu trzeba wziąć się za pilnowaniu budżetu. Przez parę lat nie zapisywałam wydatków - teraz znowu zaczęłam...czasy idą trudne trzeba mieć kontrolę nad swoim budżetem. Muszę przemyśleć wiele rzeczy - bo na pewno łatwo nie będzie!
OdpowiedzUsuńDodatkowo jest trudniej, bo jak się idzie po zakupy to powinno się zrobić większe by chodzić rzadziej, więc trzeba je dokładnie przemyśleć.
UsuńCzytam Pani blog od kilku lat, przeczytałam cały wstecz i zaglądam co jakiś czas nadrobić zaległości. Jest Pani dla mnie inspiracją. Zanim poznałam swojego męża bywały czasy kiedy nie miałam co do garnka włożyć i paraliżował mnie lęk o jutro. Ale wszystko co nas spotyka po pierwsze jest przejściowe, po drugie - umacnia nas. Dzisiaj mam wymarzoną pracę, mąż świetnie zarabia, niczego nam nie brakuje. Ale staramy się żyć prosto, oszczędnie. Dzięki Pani radom planujemy posiłki, robimy własne pieczywo i wędliny, założyliśmy ogród. Prowadzimy budżet domowy i ograniczamy konsumpcję. Dzięki temu mamy oszczędności, zapasy i umiejętności, które umożliwiają nam w spokoju przetrwać ten trudny czas. Dziękuję! Życzę pomyślnego rozwiązania wszelkich trudności
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!! Cieszę się, że mogłam zainspirować :)
UsuńDzięki za ten wpis. Ja dodatkowo teraz widzę że jednak większe zakupy są lepsze,bo mega przemyślane i już zauważyłam że przy wielkich zakupach ,bo robiłam na 500zl nie kupiłam bzdur typu wafelki,chipsy i inne bzdury.Kupilam konkrety na długi czas . Jedynie coś ze świeżych warzyw i owoców się dokupi czasem. Ale ten trudny czas wiele mnie uczy w tym względzie. I wydaje mi się że dla naszego budżetu jest to na plus. I zaczęłam w końcu myśleć o oszczędzaniu ,ale takim że w końcu odłożę jakiekolwiek pieniądze, w końcu to do mnie dociera. I mam nadzieję że się uda, że po spłacie kredytów,które mamy będziemy umieli te pieniądze odkładać a nie wydawać. Ten trudny czas ma swoje plusy . Żal mi bardzo tych rodzin które straciły źródła dochodu :( staramy się z Mężem pomoc choć odrobinę komukolwiek ale wiem że tych osób i rodzin są tysiące :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Gosia