Myślę, że wiele propozycji kuchni wegetariańskiej warto rozważyć w sytuacji gdy mamy ograniczone zasoby finansowe. Wcześniej myślałam, że to dość kosztowna dieta, ale myliłam się. Dziś zrobiłam pastę z czerwonej soczewicy, jest to wartościowe danie, bo soczewica jest skarbnica np. witamin z grupy B, jakże bardzo potrzebnej nam w obecnym trybie życia. Witamina B koi nerwy, wspomaga metabolizm, wspomaga koncentrację. Znajdziemy ją głównie w warzywach strączkowych. Polecam zjadanie ich jak najwięcej, dodatkowo zawierają dużo błonnika. Pamiętajmy, by w chwili gdy zwiększamy ilość błonnika w naszej diecie zwiększyć ilość spożywanych płynów. Wiele osób skarży się na zaparcia i wzdęcia, po wprowadzeniu do diety np. pieczywa razowego. A przyczyna bywa banalna - za mało płynów i wszystko nam się zatyka zwyczajnie w jelitach. Ale do rzeczy, miał być przepis na pastę:)
Potrzebujemy:
- szklankę suchej soczewicy
- 1 cebulę
- 1 ząbek czosnku
- 1/3 łyżeczki chili
- 1/3 łyżeczki kminu rzymskiego
- sól, pieprz do smaku
- łyżeczka oliwy/oleju
my lubimy też pasty z jaglanki - np ze słonecznikiem (gotuję go razem z kaszą) albo jeszcze z suszonymi pomidorami, potem miksuję z oliwą ew troche rozcieńczam wodą. O ile pasty z soczewicy smakują głównie mi, dzieciom średnio, to te z jaglanki jedzą bardzo chętnie:-)
OdpowiedzUsuńHejka!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis:) Moja żona robi coś bardzo podobne! Mniam!