Tym razem męski punkt widzenia
No cóż. Sam dałem się ponieść
fali „hurra optymizmu” i zacząłem badać temat. No i jak to zawsze w życiu bywa,
okazało się, że nie jest tak różowo.
Co to są kolektory słoneczne? Są
to urządzenia przetwarzające promieniowanie słoneczne w energię cieplną.
Składają się z kolektora (kolektorów) płaskiego lub próżniowo-rurowego, w
którym specjalny płyn pobiera ciepło i przekazuje je do zbiornika (zasobnika) z
wodą użytkową.
Obecnie można dostać bardzo duże
dofinansowanie na montaż instalacji solarnej, sięgające nawet 45%. Firmy
zajmujące się instalacją systemów solarnych pomagają załatwić wszelkie
formalności.
Nic tylko instalować. Tylko gdzie
tu jest haczyk?
Po pierwsze trzeba uważać na
wszelkie przeliczniki, porównania, zestawienia. Niestety wielu dorabia teorię
do praktyki i próbuje udowodnić, że jego system jest najlepszy, najtańszy i
koszt jego instalacji zwróci nam się błyskawicznie. Zajrzałem na strony internetowe różnych firm i
średni koszt instalacji całego systemu dla 4 – 5 osobowej rodziny wynosi 7 – 10 tys. złotych. To jest koszt po
odliczeniu 45% dofinansowania. Dodatkowo znajdujemy tam również informacje, ile
to możemy zaoszczędzić rocznie na kosztach przygotowania ciepłej wody. Kwoty
podawane są różne, ale mają jedną wspólną cechę – są bardzo wysokie. Jedna z
firm podaje, że w przypadku 5-osobowej rodziny, przy wykorzystaniu do
podgrzewania wody energii elektrycznej, można rocznie zaoszczędzić 2236zł!!!.
Szok!! Człowiek od razu kalkuluje – system za 10 tysi, więc zwróci mi się w
ciągu 4 lat! Super! Instalujemy!
Potem przychodzi dygresja – jak
oni to wyliczyli? No kurcze, do szkoły chodziłem, fizyki i matematyki się uczyłem, więc policzmy. W różnych
publikacjach budowlanych przyjmuje się, że jedna osoba zużywa 35 litrów wody w
temperaturze 55 stopni w ciągu doby. Czy to dużo czy mało? O tym później. Po
prostu tak przyjmijmy. Biorąc prosty wzór i uwzględniając ciepło właściwe wody,
oraz przyjmując temperaturę wody zasilającej zimnej – 10 stopni, można
wyliczyć, że do podgrzania 35 litrów do temperatury 55 stopni potrzebujemy
1,83kWh energii. Przeliczając to przez 360 dni otrzymujemy 660kWh. Czyli tyle
energii potrzebuje jedna osoba. Przy naszej, 5-osobowej rodzinie, rocznie
potrzebujemy 3300kWh. Dużo! Ile to kosztuje? Jeżeli przyjąć cenę 1kWh = 0.53zł,
to wychodzi nam rocznie 1749zł. Hmm. To skąd w informacjach tamtej firmy kwota
2236zł?? Ktoś coś pokopał w obliczeniach??
Można powiedzieć, dobra, nie
czepiajmy się, to mała różnica. No nie do końca. I tu przechodzimy do punktu
drugiego. Przy użytkowaniu systemu solarnego trzeba wziąć pod uwagę jeszcze
kilka spraw. Potrzebuję on do pracy prądu, który zasila pompę obiegową oraz
sterownik elektroniczny zarządzający całym systemem. To też zużywa prąd, który
należy wziąć pod uwagę. Płyn pośredniczący w wymianie ciepła z czasem traci
swoje właściwości. Trzeba go co jakiś czas wymieniać, a kosztuje wcale nie
mało. Do tego dochodzą okresowe przeglądy techniczne, obowiązkowe jeżeli mamy
mieć zachowaną gwarancję. To też są całkiem spore koszty, bo za 5zł nikt tego
nie zrobi.
Kolejnym problemem jest sam
zbiornik ciepłej wody. Dla 5-osobowej rodziny przyjmuje się, że powinien mieć
co najmniej 300 litrów. Im więcej tym lepiej. Ale gdzie takiego „potwora”
postawić. Dochodzi tu również problem zastałej ciepłej wody i związanej z nim
„choroby legionistów”. Ciepła woda powoduje rozwój bakterii Legionella
pneumophila. Tak więc woda w zbiorniku nie powinna długo zalegać i musimy mieć
możliwość okresowego podgrzewania wody do temperatury 70 stopni, w której to temperaturze bakterie te giną.
Hmm. Podgrzać 300 litrowy zbiornik do temperatury 70 stopni co jakiś czas? Jak
nie ma słońca, to trochę to kosztuje.
Następny problem, to co się
dzieje z systemem jak wyjedziemy na wakacje. No to jest duży problem. Przy
braku odbioru ciepła cały system może się przegrzać. Są stosowane różne
rozwiązania techniczne tego problemu, ale mają jedną wspólną cechę – kosztują i
zwiększają nam koszt całej instalacji. Pozostaje nam tylko na czas naszej
nieobecności zaprosić sąsiadów do naszego domu, niech korzystają z ciepłej wody
:).
I w ten sposób dotarliśmy do
punktu trzeciego – kiedy jest słońce i kiedy potrzebujemy ciepłej wody. Słońce
zasadniczo jest wiosną, latem i jesienią. Zimą również jest :). Ale sami wiemy
dobrze, że tak naprawdę różnie z tym bywa. W tym roku zimę mieliśmy długą,
wiosna jest paskudna i deszczowa. Co będzie z latem? Tego nawet górale nie
wiedzą. Upraszczając sprawę – latem mamy słońce, zimą grzejemy wodę
elektrycznie. Ale kiedy tak naprawdę potrzebujemy ciepłej wody? Latem częściej
bierzemy prysznic, ale jest on raczej szybki i chłodny. Leżenie w wannie
odpada, bo człowiek tylko bardziej się spoci. Za to zimą :). Długie leżenie w
wannie, gorący i długi prysznic. Ale kurcze wtedy nie ma słońca!
Tak naprawdę solary warto
zastosować kiedy uwielbiamy leżeć w wielkiej wannie wypełnionej gorącą woda,
pralkę i zmywarkę podłączymy do ciepłej wody, mamy
przydomowy basen i nie liczymy się z rachunkami za wodę. Bo przecież oprócz
problemu z podgrzewaniem wody, mamy jeszcze problem ceny wody i jej
oszczędzania. Więc jak połączyć oszczędność z rozrzutnością????
Jako podsumowanie podam przykład
mojej rodziny.
Wbrew temu co zakładają normy
budowlane – nie zużywamy 35 litrów gorącej wody na osobę!!!!! W życiu! Do
przygotowania ciepłej wody używamy bojlera elektrycznego o pojemności 150
litrów. Jest on sterowany elektronicznie i podgrzewa wodę tylko w czasie, gdy
mamy tańszy prąd (mamy dwie taryfy). W nocnej (tańszej) taryfie płacimy za
1kWh=0.36zł. Tak jak już moje lepsza połowa kiedyś pisała – staramy się
oszczędzać wodę. Myjemy się głównie pod prysznicem. Kiedyś podłączyłem pod
bojler taki miernik elektroniczny, który zliczał zużywaną energię. I nie
uwierzycie, ale okazało się, że miesięcznie zużywamy 100kWh na przygotowanie
ciepłej wody. To daje 36zł miesięcznie. Mocno zaokrąglając, koszt przygotowania
ciepłej wody w naszej rodzinie wynosi 500zł rocznie.
Pytanie za 100 punktów. Kiedy
zwróci nam się instalacja solarna za 8 tys. zł???
Śledzę z ciekawością wszelkie nowinki, mające na celu zmniejszenia wydatków na energię elektryczną. Obecnie zainteresowały mnie przydomowe elektrownie wiatrowe, jeszcze nie mam wyklarowanych na ten temat wniosków, badam sprawę ;). Może w tym jest przyszłość dla mojej rodziny.
Mam boiler 300 litrów i 4-os rodzinę w tym 2 nastolatków. I uwierz mi 35 litrów na osobę to śmiech na sali albo norma dla brudasów. Bo kąpiel to jedno a mycie garów, sprzątanie to drugie. wszędzie uzywamy cieplej wody. Bardzo czesto cały boiler potrafiliśmy opróżnić. Do czasu kiedy nie przykręciłem ciśnienie ciepłej wody.
OdpowiedzUsuńI wtedy rachunki z 700 spadły mi do 400zł. Jak widzisz sama oszczędnośc to 3600zł rocznie
Anonimowy chyba nie musi oszczędzać, a zęby pewnie myje przy włączonym kranie....
OdpowiedzUsuńSpecjalnie policzyłam to co mogę, czyli ogólne nasze zużycie wody (nie mam jak rozgraniczyć ciepłą od zimnej).
Przez ostatnie 5 lat zuźywaliśmy średnio dziennie 255 litrów wody. Jest nas 3, więc 85 na głowę. Zimnej i ciepłej! A my uważam zuźywamy za dużo.
W tym jest pranie, gotowanie, zmywanie, sprzątanie, kąpiele codzienne męźa (nieraz 2 razy dzienne) i dziecka, ja częściej prysznic, podlewanie ogródka (małego i tylko w suszę, ale zawsze), woda do basenu dziecka latem itp. I bynajmniej brudasami nie jesteśmy...