Nadszedł czas kolorowego jedzenia. Jak my tęskniliśmy za tymi barwami :). W piątek przypadkiem udało nam się kupić pomidorki w cenie 3 zł za kilogram, więc ciach do koszyka. W sobotę mieliśmy wieczorem gości, więc wymyśliłam szybką sałatkę. W ogródku pojawiła się już świeżutka sałata, więc też się przydała do dania. Sałatka to moja pełna improwizacja, pochwalę się, że została skonsumowana jako pierwsza. Zatem mogę z czystym sumieniem polecić jako szybkie i niedrogie danie.
Potrzebujemy:
- 3-4 małe pomidory lub 2 większe, pokrojone w grubszą kostkę
- 3-4 jaja ugotowane na twardo
- 1 cebula
- mała główka sałaty
- słonecznik/sezam przeprażony na suchej patelni
- łyżka majonezu
- pieprz
ja polecam podobną warstwami w misce brokuł ugotowany al dente na parze, pomidor, jajka w plasterkach, na to feta (nie musi być koniecznie) i sosik śmietana + majonez. Pycha!
OdpowiedzUsuńO tak, z brokułami jest super :)
OdpowiedzUsuń