Kolejny obiad z cyklu "Obiad dwudaniowy dla rodziny do 20 zł". Moja dzisiejsza propozycja zamknie się w 14 zł. Proporcje podaję dla 4-5 osobowej rodziny. Czyli koszt jednej porcji to około 3 zł.
Grochówka
Pulpety w sosie koperkowym, kasza gryczana, ogórek kiszony
Na deser opcjonalnie kisiel jabłkowy
Grochówka
- 1/2 kg grochu łuskanego
- skórka od wędzonego boczku (została mi od boczku wykorzystanego do zapiekanki, wrzucam do zamrażarki i czeka na grochówkę), ale można przygotować zupę bez, przesmażając cebulę na smalcu.
- 1 cebula
- 4 garście makaronu (ja używam domowego)/ 5 ziemniaków
- majeranek
- liść laurowy
- ziele angielskie
- sól
- lubczyk
- pieprz
Pulpety w sosie koperkowym, kasza gryczana, ogórek kiszony
Pulpety
- 300 g mięsa mielonego (ja mielę sama, ale oczywiście może być gotowe)
- 1,5 szklanki ryżu ugotowanego lub kaszy jaglanej
- 1 jajo
- cebula
- przyprawy - pieprz, cząber, sól
Sos
- woda,
- jogurt (używam domowego)
- łyżka mąki - pszenna, kukurydziana, ryżowa do wyboru
- koperek
- liść laurowy
- sól
- pieprz
Kasza
Ja stosuję metodę oszczędną gotowania kaszy. Zagotowuję osoloną wodę z łyżką oleju w proporcji 2 szklanki wody na jedną kaszy. Wrzucam wypłukaną kaszę, gotuję około 4 minut i zawijam garnek w gazetę, ręczniki i koc. Odstawiam na około 30-40 minut. Można garnek z kaszą włożyć do piekarnika nagrzanego do 150-170 stopni i zapiekamy około 20 minut, następnie wyłączamy piecyk i zostawiamy kaszę na 10 minut. Ja gotuję dwa kubki kaszy więc to koszt około 3 zł.
Ogórki kiszone mam własne w słoikach, ale zakładając, że je muszę kupić to będzie kwota około 2 zł.
Czyli przygotowanie dwudaniowego obiadu dla rodziny daje nam koszt około 14 zł
Na deser możemy podać kisiel jabłkowy będzie to niewielki koszt, a zarazem smaczny deser.
Zagotowujemy około 1/2 litra wody z cukrem, dorzucamy dwa obrane i starte jabłka, doprawiamy cukrem waniliowym i cynamonem. Zagotowujemy całość. W około 1/2 szklanki wody mieszamy 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej i pomału wlewamy do gotujących się jabłek z wodą. Mieszając zagotowujemy całość i mamy gotowy deser. Przelewamy do miseczek i odstawiamy do schłodzenia, możemy do tego zrobić sos waniliowy, lub dodać bitą śmietanę, ale to już na bogato. U mnie wersja ekonomiczna. :)
Witam
OdpowiedzUsuńDzięki za grochówkę ;) Pechowo jakieś 30 minut temu wyrzuciłam skórkę od boczku, nie do śmieci tylko do worka z kośćmi dla psów ale i tak szkoda :)
Jak Pani suszy i przechowuje makaron?
Pozdrawiam Aga
Ja tylko skórkami nie wędzonymi karmię zwierzaki, choć nie wszystkimi, niektóre do natłuszczania patelni przy smażeniu naleśników zostawiam.
OdpowiedzUsuńJa makaron suszę zwyczajnie na stole/blacie rozsypany na prześcieradle. Szkoda mi używać do tego celu piecyka.
OdpowiedzUsuńOstatnio stałam się mistrzem oszczędzania (porównuję oferty promocyjnych gazetek 4 supermarketów w pobliżu), polecam też i ten sposób. Fajne przepisy, zapraszam też do mnie, choć dopiero zaczynam bloga z przepisami, mogę polecić zupkę kremową z marchewki, dzieciakom się spodoba! :-)
OdpowiedzUsuńWczoraj wieczorem po przeczytaniu tego postu nabrałam ochoty na domowy kisiel, więc wieczór skończył się z kisielkiem. Pycha. Od jakiegoś czasu robię domowy kisiel, najczęściej na zamrożonych sezonowych owocach. Jabłuszek nie próbowałam. Okazuje się, że kisiel z jabłkami i cynamonem, zwłaszcza na jesienne wieczory jest pyszny. Fajne jest też to, że taki kisiel smakuje dobrze nawet na zimno na drugi dzień. Nie robi się na nim skorupa, jak w tym sklepowym. I doskonale zmywa się naczynia po domowym kiślu.
OdpowiedzUsuńOd kilku dni zaczytuję się w Twoim blogu. Niesamowite jest Twoje podejście. Na co dzień spotyka się wiele osób, które narzekają na brak pieniędzy, choć najczęściej są to Ci, którzy je mają. A Twoja postawa mnie buduje, że można żyć godnie mimo problemów finansowych i nie obciążać wszystkich dookoła swoją sytuacją. Dziękuję Ci bardzo. Podniosłaś mnie na duchu. Wracam do czytania, bo jeszcze do bycia na bieżąco trochę mi zostało. Pozdrawiam