Dziś Tłusty Czwartek, nie żałujmy sobie,
Zjedzmy pączka i faworka, niech będzie uciecha,
Przecież Wielki Post nas czeka,
Będziem zrzucać kilogramy w czasie postu,
Nawet to fakt wskazany.
Więc do dzieła mili moi, niechaj dziś nasz brzuch swawoli,
Buźka nasza niech się cieszy bawmy się dziś tak jak dzieci.
SMACZNEGO!!!!
Polecam usmażyć domowe pączki, a jeśli nie lubicie, nie potraficie, nie macie chęci, to proponuję oszczędnościowe faworki, przepis jest wiele lat w rodzinie, był dobry w czasach PRL-u, to i nada się na oszczędne czasy. :)
Przepis na kryzysowe faworki :)
- 1 całe jajo
- 1 żółtko
- 2 szklanki mąki
- 1/2 szkl. śmietany
- 1 łyżeczka octu
Wszystko razem zagnieść, potem mocno uderzać wałkiem ciasto, aż powstaną pęcherze. Rozwałkować na placki i wycinać faworki (prostokąt z nacięciem w środku i przewlekamy jeden koniec przez przecięcie). Smażymy na smalcu/oleju na złoty kolor. Aby tłuszcz się nie palił wrzucamy pół surowego ziemniaka.
Po usmażeniu układamy na ściereczce, a potem jak odcieknie tłuszcz, na talerzu i posypujemy cukrem pudrem, można wymieszać cukier puder z cynamonem/wanilią.
Pączki na zdjęciu są z zeszłorocznego tłustego czwartku, wczoraj smażyłam wersję bez mąki pszennej, niestety zapomniałam sfotografować.
Pączki na zdjęciu są z zeszłorocznego tłustego czwartku, wczoraj smażyłam wersję bez mąki pszennej, niestety zapomniałam sfotografować.
no tak a ja tym razem ani faworków ani pączków i smażyłam tylko pączki Hiszpańskie ciasto jak na ptysie..wyszło mi 27 i już nie ma śladu mimo że jesteśmy tylko we dwoje..Pozdrawiam Cieplutko !!Ma..
OdpowiedzUsuń