Wraz z nadejściem wiosny wszystko wokół budzi się do życia,
nadchodzi czas świąteczny, pełen nadziej i radości. Często czas ten wiąże się z
trudem sprostania wyzwaniu finansowo. Postarajcie się zmienić myślenie z „postaw się,
a zastaw się”, „na czym chata bogata tym rada”. U mnie w domu rodzinnym nie było tradycji
kupowania prezentów dzieciom na zajączka i podobnie nie wprowadziłam jej do
mojego domu obecnie. W okresie wiosennym jest i tak sporo wydatków na odzież
dla dzieci, często trzeba płacić zaliczki na wyjazdy wakacyjne, więc nie
dokładamy sobie wydatków na prezenty dla dzieci z okazji tak zwanego zajączka.
W świętach nie ma chodzi tylko o prezenty, jedzenie i ogrom wydatków i pracy.
Owszem lubi jak zawsze dobrze zjeść, ale wszystko przygotujemy sami, córka
ciągle dopytuje, kiedy będziemy razem gotować.
Dania, które przygotujemy to:
Żurek z kiełbasa i jajkami, zupa krem pomidorowa, golonka
pieczona z kapustą kiszoną, kurczak cały nadziewany cebulą cytryną z rozmarynem
i ziemniaczki, buraczki.
Sałatka jarzynowa, sałatka z tuńczyka z ananasem i ryżem,
wędliny domowe (rolada z boczku, szynka w ziołach, pasztet, biała kiełbasa),
śledzie w oleju, śledzie na ostro w pomidorach, ćwikła, jaja gotowane
Domowe pieczywa i ciasta – mazurek makowy, sernik, pleśniak.
Owoce, domowe wino i nalewka aroniowa.
Jak co roku wszystkie dania przygotowujemy wspólnie sami w
domu, wiele produktów kupuje pomału wcześniej i co mogę przygotowuję, np. wędliny,
golonka zapeklowana została i obgotowana w święta tylko ją upiekę. Domownicy już są wprawieni w te
przygotowania, więc wystarczą dwa dni na upieczeni i przyrządzenie całej
reszty.
Ja na dwa tygodnie przed świętami wprowadzam detoks
szafkowy, wyjadamy, co mamy, nie kupuje nowych produktów, potrawy przygotowane
wcześniej na święta są nietykalne. Chodzi nam o to by oczyścić lodówkę i szafki
przed świętami, łatwiej potem zadbać o ty by nic się po okresie świątecznym nie
zmarnowało.
Pamiętajcie by zachować zdrowy rozsądek przy zakupach i
wydatkach przed świątecznych.