"Ciche i skromne życie przynosi więcej satysfakcji niż pogoń za sukcesem, połączona z nieustannym brakiem odpoczynku"
czwartek, 27 sierpnia 2020
Urlopowe wspominki...
niedziela, 16 sierpnia 2020
Nowe ze starego - spodenki dziewczęce
Córka mówi do mnie – potrzebuję nowych krótkich spodenek. Ja
odpowiadam – idź do garderoby i pomyśl nad problemem. Po 30 minutach wraca z naręczem
spodni i oświadcza ja je przerobię. Przyniosła spodnie które kiedyś zostały
odłożone po bracie, a ona uznała je za męskie i nie chciała nosić, miałam
wrzucić ogłoszenie na grupę „uwaga śmieciarka jedzie” by oddać je jakiemuś dzieciakowi.
Już nie zostaną oddane, góra spodenek stała się krótkimi, a z nogawek zostanie
uszyta torba/plecak. Córka przejrzała zasoby dodatków krawieckich, które kiedyś
trafiły do nas dzięki dobrej duszyczce i są sukcesywnie zużywane. Potem ruszyła
do taty warsztatu domowego i znalazła tam papier ścierny do zrobienia przetarć
i dziur. Wszystko razem zajęło nam około 3 godzin.
piątek, 14 sierpnia 2020
Ekologiczne życie w punktach.
Znalazłam w Internecie kilka punktów by żyć bardziej
ekologicznie, zebrałam je w podpunkty, część jest moja, część znaleziona w
różnych miejscach.
- Używaj wody po myciu owoców i warzyw do podlewania roślin.
- Korzystaj z wielorazowych pojemników na żywność.
- Nie marnuj żywności – z resztek można wyczarować pyszna potrawę.
- Używaj ściereczek kuchennych zamiast jednorazowych ręczników.
- Idąc na zakupy zabierz torbę wielorazowego użytku.
- Spróbuj z domowymi detergentami przyjaznymi środowisku, zamiast sklepowej chemii.
- Pij wodę kranową zamiast butelkowanej.
- Segreguj odpady.
- Wybierz prysznic zamiast kąpieli w wannie.
- Zakręcaj wodę podczas mycia zębów.
- Oddaj wytłoczki po jajkach sprzedawcy jajek.
- Kupuj produkty na wagę lub z dużych opakowaniach.
- Oddaj nieużywane produkty zamiast je wyrzucać.
- Wybierz rower, komunikację miejską lub idź piechotą zamiast samochodu.
- Postaraj się przerobić stare ubrania zamiast je wyrzucać.
- Nie myj samochodu pod domem z użyciem detergentów.
- Oddaj przeterminowane leki do apteki.
- Gromadź deszczówkę.
- Oddaj zużyte baterie do specjalnego punktu.
- Przerabiaj, odnawiaj meble zamiast je wyrzucać.
- Zrób własnoręcznie prezent zamiast kupić nowy.
- Kupuj bilety w wersji elektronicznej.
- Ogranicz ilość mięsa na korzyść warzyw.
- Nie koś trawnika w czasie suszy.
- Wybierz bambusowa szczoteczkę zamiast plastikowej.
- Kupuj żywność od lokalnego rolnika lub wyhoduj sam.
- Przerabiaj odzież na ścierki, torby na zakupy.
- Weź kawę we własny kubek.
- Używaj maszynki wielokrotnego użytku zamiast plastikowej jednorazowej.
- Zetrzyj sucha bułkę, brzegi pizzy (jeśli ich nie jadasz) na bułkę tartą.
- Wyłączaj światło w pomieszczeniach z których nie korzystasz – to oszczędność energii.
- Uszyj ze starego ręcznika myjkę zamiast używać syntetycznej gąbki.
- Kupuj szary papier z recyklingu.
- Zrezygnuj z dezodorantów w aerozolu.
- Wymieniaj się ubraniami.
- Jeśli palisz nie rzucaj petów na ziemię.
- Wyłączaj komputer na noc.
- Korzystaj z biblioteki lub wymieniaj się książkami.
- Posadź zioła na balkonie, parapecie zamiast kupować cięte zioła.
- Coś się zepsuje, postaraj się naprawić zamiast od razu wyrzucać.
- Używaj akumulatorków zamiast baterii.
- Ograniczaj drukowanie, a jeśli musisz to drukuj dwustronnie.
- Wykorzystuj wielokrotnie torebki na prezenty.
- Napraw stare buty zamiast je wyrzucić.
- Ogranicz kupowanie gazet czytaj online, w czytelniach bibliotecznych tez sa dostępne czasopisma do wypożyczenia.
- Kupuj książki w wersji elektronicznej.
- Zrób w domu porządki to co Tobie się nie przyda oddaj znajomym, sprzedaj, zamień się lub wystaw na grupie „śmieciarka jedzie” nie wyrzucaj.
- Ogranicz zamawianie jedzenia na wynos - generuje ilość plastiku.
- Zamień gotowe dania na zdrowe domowe jedzenie.
- Włączaj pralkę tylko wtedy, gdy jest pełna podobnie zmywarkę.
- Ogranicz prasowanie, prasuj tylko to co naprawdę tego wymaga.
- Zainwestuj w opakowania wielorazowego użytku dla rodziny na wodę/napoje, nie kupuj butelkowanych.
- Dokładnie przelicz ilość żywności by nie kupować za dużo.
- Sadź kwiaty miododajne na balkonie i parapecie na zewnątrz.
- Kupując produkty na wagę stosuj woreczki wielokrotnego użytku zamiast plastikowych.
- Sprzątaj po sobie, gdy spędzasz czas na łonie natury. Zawsze zabieraj swoje śmieci z lasu, parku, plaży, jeśli nie ma w pobliżu kosza na nie.
środa, 12 sierpnia 2020
Kanelada
poniedziałek, 10 sierpnia 2020
Placki z cukinii z fetą
Sezon na cukinie w pełni, mamy ja w ogrodzie, jest niedroga
w sklepach i na targach, więc trzeba korzystać z tego wspaniałego daru natury.
Składniki:
- 1 kg cukinii
- 2 marchewki (takie średnie lub jedna duża)
- 1 cebula
- 4 jajka
- 1 szklanka mąki (pszennej, orkiszowej lub ryżowej)
- ½ szklanki bułki tartej (opcjonalnie, jak nie mamy to zwiększamy ilość mąki o 1/2 szklanki))
- sól, pieprz
- 2 łyżki siekanej świeżej mięty
- 2 łyżki posiekanego koperku
- 100 g sera feta
- olej/oliwa/smalec do smażenia
Cukinie ścieramy na grubych oczkach, solimy, mieszamy i
odstawiamy na 10 minut (jeśli cukinia jest już z nasionkami to nie obieramy jej
tylko dokładnie myjemy i wycinamy nasiona i ścieramy). Po tym czasie odciskamy
dokładnie sok który powstał.
Na grubej tarce ścieramy obraną marchewkę i obraną cebulę
oraz ser feta. W misce rozrabiamy jajka z mąką, bułką tartą, dodajemy warzywa,
koperek, miętę, solimy i dodajemy pieprz, wszystko dokładnie mieszamy. Na mocno
rozgrzanym oleju smażymy małe placuszki po obydwu stronach. Gotowe placuszki
dobrze jest odsączyć z tłuszczu układając po usmażeniu na ręczniku papierowym. Najlepiej
smakują z tzaziki.
Składniki na sos:
- 2 nieduże ogórki
- 1-2 ząbki czosnku
- Sól, pieprz do smaku
- 1 łyżka oliwy
- duży jogurt naturalny (najlepiej typu greckiego)
Ogórki obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach, solimy
i odstawiamy na 5-10 minut, następnie odciskamy sok i dokładamy starty czosnek,
jogurt, oliwę wszystko mieszamy i doprawiamy do smaku, odstawiamy do lodówki by
całość schłodzić.
Smacznego!!
sobota, 8 sierpnia 2020
Dlaczego znowu oszczędzamy?
Do podjęcia wyzwania szybszej spłaty kredytu hipotecznego
zainspirował mnie serial „Dom bez kredytu” oraz „Ludzie z małych domków”.
Dotarło do mnie, że trzeba z tym zrobić coś i to jak najszybciej, oddech po
wyjściu z długów już był, trochę podróży, trochę luzu, a teraz czas na
uporządkowanie spraw by na emeryturze nie borykać się nadal z kredytem
hipotecznym. Dodatkowym impulsem była
pandemia, która mocno zachwiała światową gospodarką i powstałym brakiem
stabilności jutra. Uznaliśmy z mężem, że wiemy już jak się to robi, zatem do
dzieła, trzeba „zacisnąć pasa” i podjąć wyzwanie. Nie da się żyć tylko chwila obecną, trzeba
spojrzeć w przyszłość i realnie ocenić własną sytuację. Minimalizowanie wydatków na początku u wielu
osób budzi sprzeciw, ale do wszelkich ograniczeń trzeba się przekonać, nie da
się tego zrobić, jeśli będziemy tylko stawiali opór i widzieli złe strony tych wyrzeczeń.
Polecam zrobić sobie tabelkę i wypisać wszystkie korzyści i straty spowodowane
podjęciem wyzwania „oszczędzanie”. Potem wspólnie pomyśleć jaki mamy stosunek
do naszych potrzeb i czy są one dla nas tak ważne i czy są ważniejsze od
wolności finansowej. Zastanówcie się na
jak dalekie ustępstwa możecie się posunąć i czy czujecie to całym sobą, bez
pełnej akceptacji zamienia się to w karę, frustruje. Dobrze też zamienić
pojęcie udręki w wyzwanie, postawienie sobie celu do osiągnięcia. Potrafimy
rzucać nałogi, odchudzać się, uczyć do trudnych egzaminów, walczyć o
partnera/partnerkę, zmieniać dietę z powodów zdrowotnych, więc czemu nie może oszczędzanie
być jednym z naszych wyzwań. Tak naprawdę człowiek nie potrzebuje wiele by być wypełni
szczęśliwy, nasze poczucie spełniania często niszczymy porównując się z innymi,
co posiadaj co osiągnęli, ale nie patrzymy z jakiego miejsca wystartowali, jakie
mieli wsparcie, z jakimi przeciwnościami walczyli. W życiu już tak jest, że
jeden ma same piątki, bo ma i już, a drugi musi na nie ciężko pracować, jeden
namaluje obraz od niechcenia, a drugi mozoli się i końcowy efekt ma dużo do życzenia.
Jedni startują w dorosłe życie z mieszkaniem, samochodem od rodziców, a inni z
walizką ubrań i 1000 zł na koncie. Więc jak można się do kogoś porównywać, nie
ma dwóch dokładnie tych samych ludzi, sytuacji, żyć. Tak wygląda świat i
złoszczenie się na to nie ma sensu, lepiej popatrzeć na samych siebie od czego
zaczynaliśmy. My z mężem zaczęliśmy od walizki ubrań, wersalki, dwóch foteli,
ławy, sprzętu muzycznego. To było wszystko co posiadaliśmy w dniu ślubu i rozpoczęcia
naszego wspólnego już życia. Bez wsparcia materialnego rodziny, bez mieszkania,
samochodu, funduszy, na progu pracy zawodowej, uczących się częściowo jeszcze. Jak mogli byśmy się porównywać, po co, jaki by
to miało cel, nic by nie dało, postanowiliśmy robić wszystko by uwić sobie nasz
własny los, nasze jutro. Akceptacja nasze sytuacji i podjęcie świadome wyzwania
daje „kopa”.
Niedługo będziemy świętować 29 rocznice ślubu, nasze dzieci są
już dorosłe i prawie dorosłe, najstarszy skończy 23 lata, najmłodsza jest córka
16 lat. czas uporządkować naszą przyszłość, zapewnić sobie wolność finansowa,
póki mamy siłę, motywację i możliwości.
Od ponad 5 miesięcy nie kupiłam ubrań, czy czegoś mi brakuje? Nie! Tak naprawdę
często kupujemy coś bez czego spokojnie można się obyć, jest nam zupełnie niepotrzebne,
ale kupujemy, bo ładne, bo jest to ta chwila, a potem…. Dodam, że od ponad 5
miesięcy nie kupiliśmy żadnych ubrań, tylko jedna parę obuwia sportowego dla
mnie. Polecam do przeczytania „Mniej. Intymny portret zakupowy Polaków” Marty
Sapały.
Ja wiem, mnie jest łatwiej, bo ja po prostu urodziłam się minimalistką, mój mąż musiał się tego nauczyć, z dziećmi różnie bywa, córka dojrzewa do tego, syn młodszy jest w fazie sezonowej wymiany ubrań, bo tak robią jego znajomi, niestety to trudne dla niego by nie poddawać się modzie na ciągłą wymianę ubrań, mimo posiadania około 20 koszulek czuje, że wszyscy wiedzą, że on je nosi od roku. Musi sam dojrzeć do tego, my w tym wypadku jesteśmy nieugięci, uważamy, że to jest w jego głowie i tak naprawdę nikt nie pamięta w jakiej koszulce był w szkole dwa tygodnie temu. Proponowaliśmy mu wymianę koszulkami ze starszym bratem by zwiększyć ilość ich, ale łatwo nie jest. Córka chętnie się ze mną wymienia ubraniami, na co dzień nie nosi sukienek, spódniczek i uznała, że nie warto kupować, bo i tak będą wyjmowane dwa razy w roku, wtedy zagląda do mojej szafy. We mnie po za minimalistką jest duch ekologa, drażni mnie fakt wyrzucania odzieży tylko dlatego, że jest z zeszłego sezonu, nie chodzi tu tylko o pieniądze, ale o wysypiska, o proces produkcji. Ja sporo ubrań kupuje w sklepach z odzieżą używana, lubię te ubrania, są już sprane z chemicznych farb, mają swój urok, mam świadomość, że nie mnożę kolejnych ubrań, moje staram się oddawać, przerabiać, używać do czasu aż już nic się nie da zrobić. Można przeróżnie wykorzystać ubrania, na torby na zakupy, woreczki na przechowywanie drobiazgów, poszewki na poduszki ozdobne, fartuszki kuchenne, ściereczki itd. No i znowu wyszło moje „gadulstwo” wybaczcie, taka moje jedna z wielu wad.
Ostatnio tak mi przyszło do głowy, że ludzie oceniają,
interpretują również w zależności od chwili i miejsca. Niektóre osoby czytając
o moich pomysłach na oszczędzanie nazywa to skąpstwem, dziadowaniem,
umartwianiem itp. Te same osoby czytając często dokładnie te same rady o
podejściu do konsumpcyjnego życia na blogu minimalistów/ekologów uważają sprawę
za super, trendy i modną. Dlaczego?
Wydaje mi się, że oszczędzanie = bieda, minimalizm/ekolog = być modnym, na
czasie. Więc lepiej jest być minimalista niż oszczędnym.
czwartek, 6 sierpnia 2020
Cisto z serem
- 300 g mąki (może być pszenna, orkiszowa, a dla osób omijających te mąki, 100 g kukurydzianej, 150 ryżowej mąki, 50 g mąki ziemniaczanej)
- 2 żółtka
- 1 całe jajko
- 2 łyżki kwaśnej śmietany lub jogurtu
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ szklanki cukru
- ½ kostki masła/margaryny
- ½ kg sera mielonego lub mielimy samodzielnie w domu (ja ostatnio kupuję taki mielony w kiełbasce w Polo, ma dobry skład, jest smaczny, nie ma skrobi)
- ½ szklanki cukru
- 3 żółtka
- 1 całe jajko
- 1,5 szklanki mleka
- 1 budyń śmietankowy
- wszystkie białka jakie nam zostały
- 5 łyżek cukru
- 2 łyżki wiórków kokosowych
- 4 tafelki ciemnej czekolady
wtorek, 4 sierpnia 2020
Nasze oszczędzanie w 2020 roku
- 200 zł – odzież/obuwie
- 105 – 175 zł – fryzjer (bez farbowania włosów i w nie najlepszym salonie, bez zabiegów dodatkowych, tylko proste strzyżenie)
- 30 zł brwi u kosmetyczki
- 60 – 80 zł – paznokcie
- 100 (plus, minus) zabiegi kosmetyczne
- 96 – 120 zł – kawa dla dwóch osób raz w tygodniu na mieście
- 480 – 600 zł – kolacja rodzinna raz w tygodniu na mieście
- 30 – 90 zł – napoje butelkowane
- 16 – 36 zł – chipsy
- 40 zł – książka jedna miesięcznie
- 180 zł – kino rodzinnie jeden raz w miesiącu
Poprawiłam fragment o wyjazdach wakacyjnych (jest poniżej), ponieważ jedna czytelniczka nie do końca zrozumiała tekst o wyjedzie gdzie dostaje się kolacje i nocleg u kogoś i za to nie płaci, określiła to mianem "Dziadostwa". Od lat lubimy jechać do rodziny/znajomych i zostać tam maks dwie noce (jak to moja teściowa mawia - by nie zamęczyć gospodarza i samemu się nie zmęczyć), tak też zrobiliśmy jadąc na tydzień do rodziny męża na Mazury, gdzie mieliśmy zapewniony własny (opłacony) nocleg, ale obiady nam stawiano, potem przyjechała do nas rodzina ta u której "dziadowaliśmy" (4 osoby) i oni zostali jedna noc u nas, jedną u teściowej, stołowali się u nas i u teściowej, potem przyjechała druga część rodziny (5 osób) i było podobnie. Czytelniczka zarzuciła mi, że wtedy mam gdzieś swoje diety i alergie, tylko lecę jak dziad na darmowe. Niestety moja alergia nie jest wymysłem ani wygodą, dziadowskie rzucenie się jak to Określiłaś na darmowe, skończyło by się wstrząsem lub zgonem, zatem jak wiem, że gospodarz nie jest świadomi mojej alergii, to albo zabieram własne jedzenie, albo jem to co mogę zjeść, czasem są to tylko gotowane ziemniaki, może w wyobrażeniu czytelniczki mój tekst wyglądał inaczej, więc napisałam go dokładniej. Może widziała to przez swoje złe doświadczenia, gdy ciągle ktoś jej "czyści" lodówkę i jest niemiły dla niej. Jak to mawiają - punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia.