Już wcześniej pisałam o domowym proszku do prania,
tabletkach do zmywarki oraz paście i płynie do sprzątania. Nie chciałam pisać
bez zrobienia testów, bo od kilku lat nie używałam domowych proszków do prania,
teraz wróciłam do tego i przyznaje, że jestem zadowolona z efektów. Proszek do
prania zapiera tłuste plamy np. popryskanie po smażeniu wątróbki zeszło, albo
wylany przez syna rosół na spodnie bez wcześniejszego zapierania. Ogólnie dla
mnie ok, zwłaszcza przy naszej ekipie alergików to dobry kierunek,
proszki/płyny z atestem są naprawdę drogie a domowe wychodzą dużo taniej.
Tabletki do zmywarki to dla mnie ważny temat, dotychczas używałam Ludwika Eco,
jest jak dla mnie super, no ale koszty wszystkiego rosną i nie widziałam powodu
by przepłacać za tabletki sodowe po 1,30 za sztukę lub więcej zależy jak się
udało kupić. U nas w domu duża zmywarka jest włączana minimum 2 razy
dziennie, więc koszt tabletek jest istotny dla naszego budżetu. Postanowiłam najpierw małymi kroczkami zacząć próby. Początkowo
sypałam do dozownika zwyczajnie sodę i kwasek (2 łyżki sody + ½ łyżki kwasku),
okazało się, że wszystko jest czyste. To postanowiłam zrobić proszek, ale ha
ha, o lekcjach chemii się zapomniało, że soda z kwaskiem wejdą w reakcję i
miałam zamiast proszku zbity kamień. Mąż odkuwał wkrętakiem, aż zbił słoik.
Następnie zakupiłam foremki do lodu w Pepco koszt coś ponad 5 zł, kupiłam dwie
i od razu robię 24 tabletki, tabletki są spore, więc je przy wkładaniu do
dozownika rozgniatam i po temacie. Ale nie była bym sobą by nie szukać ulepszeń,
poszłam dalej dołożyłam do składu boraks, z sody zrobiłam sodę kalcynową,
dodałam sól i jest super.
Tabletki do zmywarki dwie moje wersje bez boraksu i z boraksem
- ¼ szklanki wody
- ½ szklanki soli kuchennej (najlepiej drobnej)
- 1 szklanka sody kalcynowej (można kupić gotowa lub zwykłą
sodę wypiekać przez 30 w 200 stopniach, rozsypując na blasze i co jakiś czas
trzeba przemieszać całość)
- ¼ szklanki kawsku cytrynowego
Ja mieszam najpierw wszystkie składniki po za kwaskiem,
następnie dodaję kwasek mieszam i dodaje wodę. Mieszamy do czasu, aż nam
uspokoi się piana, następnie nakładam masę do foremek i odstawiam na 2 godziny,
czasem na noc, bo robię wieczorem i zostawiam. Potem przekładam do naczynia
które mogę szczelnie zamknąć, u mnie to akurat pudełko po lodach. Uwielbiam wykorzystywać
ponownie opakowania przeróżne, jak np. pudełko po maśle klarowanym czy serku.
Używam tych pojemników często do mrożenia np. koperku, włoszczyzny czy dań. Ale
to nie o tym teraz. Ja używam jednej
tabletki do zmywania, bo są naprawdę spore.
- 1 szklanka boraksu
- 1 szklanki kwasku cytrynowego
- ½ szklanka soli kuchennej (najlepiej drobnej)
- 1 szklanka sody kalcynowej
Mieszam wszystko i nasypuje do foremek, jak wcześniej
wspomniałam o moich doświadczeniach, proszek stwardnieje. Z tego przepisu wyjdzie nam około 36 tabletek, można też wsypać do pojemnika i sobie okuwać kawałki do zmywarki.
Do obydwu wersji tabletek można dodać 10-15 kropli olejku
miętowego i cytrynowego. Ja nie dodaje, ale myślę nad miętowym.
Jako nabłyszczasz używam wody z kwaskiem cytrynowym.
- 250 ml. wody
- 40 g kwasku cytrynowego
Rozpuszczam kwasek w wodzie i przelewam do butelki, mam
zdobyczną po płynie nabłyszczającym, pasuje mi bo łatwo jest dozować do
pojemnika w zmywarce. Świetnie będzie się nadawać butelka po wodzie z tak
zwanym cyckiem 😊 Ale
się rozpisałam o tabletkach, myślę, że na początek starczy, w następnym poście napiszę
o kolejnych domowych środkach czyszczących.
Jeśli nie jesteście przekonani do nabłyszczasza z kwaskiem lub octem od siebie polecam Ludwik Eko w cenie 15 zł za 500 ml. tani nie jest, ale ma dobry skład i działa, nie przyciemnia sztućcy, nie pozostawia zacieków.
Pamiętajcie, że każdy z nas ma różne zmywarki, różnej mocy zabrudzone naczynia i
różne naczynia, więc każdy z Was musi sam dobrać dla siebie odpowiednie środki,
moje to tylko przykład moich eksperymentów.