środa, 30 marca 2016

Konkurs trwa!



Jeszcze tylko dwa dni głosowania na najlepszy jadłospis!! 
Zapraszam gorąco do wyrażenia swojej opinii.



Tutaj są zebrane linki do wszystkich konkursowych jadłospisów. 

wtorek, 29 marca 2016

Uwierzyć w siebie




„Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechania się do tych, którzy nie chcą uśmiechać się do mnie. Już nie spędzę ani minuty na tych, którzy chcą mną manipulować”. Przesłanie Maryl Streep

Dla wielu osób to bardzo kontrowersyjna wypowiedź, ale czy tak naprawdę warto tkwić w trudnych relacjach, jak długo można się dopasowywać, zadowalać innych, by takim jak oni chcą byśmy byli. Mamy tylko jedno życie, więc czemu mamy kreować się na kogoś, kim nie jesteśmy? Wiele osób wstydzi się swoich przekonań, upodobań, dopasowuje się pod innych by być akceptowanym.  

Jakiś czas temu przeczytałam w Internecie „Synku, kim chcesz zostać jak dorośniesz? Chciałbym być sobą. Mogę?”


W życiu nie chodzi tylko o to, by zyskiwać akceptację innych. 
Szukajmy akceptacji w samym sobie, starajmy polubić samych siebie, 
czujmy się dobrze ze sobą, podchodźmy z dystansem do tego, co mówią inni. Bądźmy autentyczni, nie sztuczni - na cudze zamówienie, oczekiwania i cudzy komfort.

Ja straciłam wolę……………


To taka po świąteczna dygresja - spotkania rodzinne itd. Od lat nie byłam tak wyluzowana w święta, nie udawałam nikogo, byłam sobą i mam wrażenie, że nikt się nie obraził. Ba nawet usłyszałam, że jakaś bardziej pewna siebie i silna się zrobiłam, bo wcześniej to taka szara myszka. Hmm…. nie wiem, jako to wyszło dla innych, ja czułam się po prostu sobą. Nie chodzi o urażenie kogoś, nie chcę już nigdy udawać.  Trzeba uwierzyć w siebie.  Ostatnio mój starszy brat powiedział mi – strasznie długo ci to zajęło, ja zacząłem w wieku 7 lat. Może wreszcie się wyluzujesz……

Wszystkiego co najlepsze, życzę Wam poświątecznie!! Uśmiechnijcie się do siebie, pokochajcie siebie, bo jeśli Wy jesteście dobrzy dla siebie to tego uczą się od Was Wasze dzieci. Dzieci uczą się tego co widza, a nie tylko z tego co im mówimy.  :)  Jak będziemy wierzyć w siebie i w to, że wszystko może nam się udać, to zupełnie inaczej podejdziemy do naszych problemów. Wiara to potężne narzędzie!! 








piątek, 25 marca 2016

Głosujcie!!



Wspaniałe jadłospisy!!
Jest naprawdę wiele świetnych propozycji. 
Głosujcie na najlepszy jadłospis :)
Nagradzajcie komentarzami pracę autorów jadłospisów!!

Dla przypomnienia, oto jadłospisy nadesłane na konkurs. 








czwartek, 24 marca 2016

Regulamin głosowania....



Zostały opublikowane jadłospisy konkursowe, przepraszam, że dopiero teraz, ale praca, obowiązki domowe, przygotowania do świąt nie pozwoliły mi na wcześniejsze zebranie nadesłanych pomysłów przez Was. Zapraszam gorąco do oddawania swoich głosów, każdy pozytywny komentarz pod jadłospisem jest liczony, jako głos, głosy można oddawać do dnia 31.03.  Jak dla mnie Wasze propozycje są naprawdę świetne, przyznaję, że chętnie z nich skorzystam. Szkoda, że tylko 5 osób się odważyło przesłać swoje pomysły, bo macie je naprawdę świetne!! 

Konkursowy jadłospis nr. 5





Jadłospis dla czteroosobowej rodziny (dzieci: 2 i 5 lat):

Poniedziałek:
Śniadanie 7: 30; owsianka z owocami mrożonymi (maliny)
Przekąska 10: 30; jabłko
Obiad I ok 12: 00: zupa pomidorowa z makaronem
Obiad II 15: 00: kotlety wieprzowe smażone na łyżce tłuszczu, 
Ziemniaki +surówka z czerwonej kapusty jabłka i cebul
Przekąska 17: 00: gruszka
Kolacja 19: 00: kanapki z szynka/serem białym i papryką

Wtorek:
Śniadanie: owsianka z miodem
Przekąska: mandarynki
Obiad: zupa pomidorowa z poprzedniego dnia
Obiad II: kasza pęcak, jajka sadzone + surówka z poprzedniego dnia
Przekąska: domowe ciastka owsiane, szklanka mleka
Kolacja: idealne gofry z razowej mąki

Środa:
Śniadanie: owsianka z bananem i miodem
Przekąska: rodzynki, jabłko
Obiad: kapuśniak z przepisu autorki bloga-uwielbiam:))
Obiad II: piersi z kurczaka w sosie pomidorowym (pokroić, podsmażyć na tłuszczu, zalać pomidorami z puszki, dodać zioła prowansalskie, soli; poddusić parę minut) + ryż
Przekąska: ‘jogurt w szklance
Kolacja: kanapki z jajkiem i ketchupem

Czwartek:
Śniadanie: owsianka z wiśniami (domowe ze słoiczka, drylowane)
Przekąska: naleśniki z dżemem, miodem albo cukrem- w zależności jak dzieci chcą, czasem jedzą bez dodatków
Obiad: kapuśniak z poprzedniego dnia
Obiad II: risotto z warzywami, dobrze doprawione
Przekąska: naleśniki
Kolacja: makaron z serem białym

Piątek:
Śniadanie: owsianka z mrożonymi owocami
Przekąska: mandarynki
Obiad: zupa z ciecierzycą
Obiad II: placki ziemniaczane z jogurtem naturalnym
Przekąska: jabłko
Kolacja: pieczone fasolki (z puszki), posypane żółtym serem + tost z masłem

Sobota:
Śniadanie: owsianka z miodem
Przekąska: banan
Obiad: zupa z ciecierzycą
Obiad II: ‘kurczak z blachy'
Przekąska: jabłko, rodzynki
Kolacja: paluszki chlebowe, marchewka + domowy hummus

Niedziela:
Śniadanie: owsianka z wiśniami
Przekąska: gruszka
Obiad: rosół (z udek) z makaronem
Obiad II: domowa pizza (pieczarki+kukurydza+szynka w kostke+ser)
Przekąska: marchewka, jabłko
Kolacja: wrapy-tortille

Objaśnienie:
Przekąski w jadłospisie są przeznaczone głównie dla dzieci, my również czasami je jadamy (np. owoce), ale o różnych porach dnia albo wcale-zdarza się, że dojadamy obiady z poprzedniego dnia.
Jak zauważyliście jemy codziennie na śniadanie owsiankę, w różnych odsłonach, dlatego nigdy nam się nie nudzi. Dzieci bardzo ją LUBIĄ. Jest bardzo zdrowa i pożywna.
Często dojadamy (rodzice) na 3 dzień zupy, ( które gotuje w ilości ok 2l na dwa dni), to, dlatego, że córka jada w szkole obiady a synek śpi 13-15 i wypija butelkę mleka przed spaniem, więc często tylko my jemy zupę na obiad. Dzieci za to jedzą ją na obiad II, jeśli nie zdążę ugotować drugiego dania, różne załatwienia na mieście itp.. Skomplikowane:) ale trzeba czasami wszystko poprzemieniać i być elastycznym.
Chcę podkreślić, że mając dwójkę małych dzieci jest bardzo trudno 'przyoszczędzić' na jedzeniu, posiłki muszą być zdrowe i różnorodne-, bo inaczej dzieci nie chcą jeść, niestety.
Przepisy:
‘jogurt w szklance': jogurt naturalny ok 3/4 szkl+ granola+ miód+ łyżeczka 
dżemu porzeczkowego-wg uznania - dzieci uwielbiają

  'kurczak z blachy': na blaszkę wkładamy: nóżki z kurczaka ok 1kg, 2 czerwone papryki pokrojone, 2 cebule w cząstki, 3 ząbki czosnku nieobrane,
3 pomidory w cząstkę, łyżeczkę papryki, przyprawy, jakie się chce np rozmaryn suszony albo nie, ocet balsamiczny/ sos worcester/sos bbq, i polać troszkę oliwą+ sól, pieprz) - pieczemy w 180 stopniach, ok50-60 min + kasza jęczmienna

wrapy-tortille pełnoziarniste z sałatą, 2 pomidory, ogórek, 1 cebula i mięso ( udka z rosołu obrane i podsmażone z przyprawami a la kebab), ketchup, majonez

  Zupa z ciecierzycą,
(http://www.zajadam.pl/przepisy-zupy/zupa-z-ciecierzyca) nie dodaję chilli, bulion robię z kostki warzywnej domowej)
Piersi z kurczaka w sosie pomidorowym (pokroić, podsmażyć na tłuszczu, zalać pomidorami z puszki, dodać zioła prowansalskie, soli; poddusić parę minut) + ryż
 Zupa pomidorowa z makaronem-domowa kostka rosołowa, 2 nóżki kurczęce, marchewka, łyżka śmietany, łyz. Mąki, ok 2l wody + sól i 2 łyżeczki cukru).


Gotuje tą owsiankę na kilka dni ok 2l i codziennie ją tylko podgrzewamy. Jeśli się pilnuje żeby stała w lodowce to do 4,5 dni nic się jej nie powinno dziać.

Konkursowy jadłospis nr. 4



Mój jadłospis dla 4 osób ( dwoje dorosłych+  11- i 14- latki)

PONIEDZIAŁEK

I śniadanie
Zaraz po obudzeniu szklanka ciepłej wody z wyciśniętym sokiem z cytryny ( dla dzieci po pół szklanki) u mnie 1 cytryna na 2 dorosłych i dwie nastolatki ( razem 3 szklanki). Cytryna odkwasza i odtruwa wątrobę, usprawnia perystaltykę jelit.
20- 30 min później :płatki owsiane na mleku ( dosyć gęste)z odrobiną cynamonu i imbiru + kawa ( dorośli),  woda z syropem owocowym Łowicz „+”(jedyny z „ gotowców” w rozsądnej cenie który ma dobry skład- bez syropu glukozowego i konserwantów)
II śniadanie ( w pracy i szkole)
Kanapki z pełnoziarnistego chleba z żółtym serem, rzeżuchą oraz plasterkami ogórka kiszonego, jabłko + zielona herbata ( dorośli), woda ( dzieci)
Obiad
Zielona zupa- krem ( na dwa dni ) :
Z 3 l. wywaru z włoszczyzny ( u nas bez selera)i jednego ziemniaka wyjmuję  przyprawy ( liść laurowy, pieprz, ziele ang.), wrzucam brokuł ( w sezonie zimowym najczęściej mrożony i pół paczki mrożonego groszku). Gotuję a następnie wszystko blenduję, przyprawiam solą, pieprzem mielonym, koniecznie wyciśniętym przez praskę czosnkiem ( lubimy sporo, więc na taką ilość daję ok. 4-5 ząbków). Dodaję łyżeczkę oleju ( rzepakowego lub z pestek dyni). Po dodaniu czosnku już nie gotuję. Na talerzu każdy dekoruje sobie swoją porcję  łyżką jogurtu naturalnego i posypuje natką pietruszki ( własna, mrożona) oraz posypujemy ( opcjonalnie) groszkiem ptysiowym ( lubię z Lidla, jest dość chrupki, słony i niedrogi).
 Przekąska:
Banan
 Kolacja:
Makaron z twarogiem i boczkiem wędzonym.
Na patelni smażę pokrojony w kostkę boczek. Osobno gotuję al dente makaron świderki ( całą paczkę- część makaronu będzie mi potrzebna na dzień następny).  W miseczce kruszę twaróg ( ok. 250 g). Czasami stosuję zwykły, półtłusty, czasami twaróg wędzony z lidla. Jeśli zwykły, trochę go solę, wędzonego absolutnie nie ( boczek wędzony jest słony). Odcedzam makaron, wkładam go do głębokiego półmiska, łączę z przetopionym boczkiem ( wraz z tłuszczem), dokładnie mieszam, by makaron połączył się z tłuszczem , dokładam pokruszony twaróg , znów mieszam. Na talerzach każdemu posypuję czarnuszką ( super smak!) i dekoruję kiełkami ( lubimy kiełki brokułu lub rzodkiewki). Do picia herbata owocowa.

WTOREK

I śniadanie
Woda z cytryną ( tradycyjnie)
Jogurt naturalny z domowym musli ( w słoiku mieszam płatki owsiane górskie, otręby owsiane, słonecznik, siemię lniane.) Porcja dla dorosłego: 250 ml jogurtu+ 3 łyżki musli+ odrobina suszonych żurawin)+ trochę pokrojonej kiwi i mandarynki ( ilość owoców zależna od upodobania lub potrzeby ).  Kawa/ herbatka owocowa
II śniadanie
Kanapki z pasztetem z soczewicy i ogórkiem kiszonym. Pasztet robię dnia poprzedniego, przechowuję w lodówce.
Pasztet ten jest przebojem ostatnich tygodni w moim domu- delikatnie słodki dzięki warzywom, bardzo syty i zdrowy. Przepis wzięłam stąd http://www.vegavani.com/przepis%20miesiaca%20pasztet%201.html
Robię zawsze z podwójnej porcji, piekę od razu dwie blaszki. Starcza nam na tydzień ( zamiast wędliny). Rodzina jada z chlebem, ja, w ramach odchudzania, bez chleba, z dodatkiem papryki, marchewki surowej czy selera naciowego. Syci na długo i bardzo mi smakuje). Herbata ziołowa/ woda
Obiad:

 Zupa z poniedziałku.
Zupę zagotowuję, wrzucam do niej makaron z poniedziałku, ponownie zagotowuję i podaję jak wczoraj ( gdybym zostawiła makaron na dłużej w zupie napuchłby i zupa byłaby bardzo, bardzo gęsta a makaron nieapetycznie napęczniały) – z odrobiną jogurtu. Posypuję rzeżuchą zamiast pietruszki. Pomijam groszek ptysiowy oczywiście.
Przekąska:
Ulubiony owoc
Kolacja:
Gulasz ( z pół kg mięsa robię 2 obiady- drugą porcję albo jemy dnia następnego zamieniając dodatki typu kasza/ ryż/ makaron  a także zmieniając  surówkę  albo zamrażam na kolejny tydzień). Na potrzeby tego jadłospisu powiedzmy, że druga porcja zostanie zamrożona.
Mięso płuczę, kroję, przesmażam, przekładam do garnka następnie przesmażam cebulę, przekładam do garnka. Dodaję liście laurowe, pieprz, zielę angielskie, podlewam wrzątkiem i duszę do miękkości podlewając wodą. Ostatecznie wody musi być tyle, żeby było dość dużo sosu ( córki wolą przewagę sosu niż mięsa). Zaprawiam odrobiną mąki orkiszowej, dodaję wyciśnięty czosnek, wsypuję trochę suszonego koperku i majeranku, sól, pieprz, słodka paprykę.
Do gulaszu kasza pęczak lub gryczana, surówka z kapusty pekińskiej ( kapustę pokroić, wymieszać z pokrojoną cebulką, tartym na dużych oczkach jabłkiem; doprawić solą, koperkiem suszonym i domowym vinegretem ( trochę gorącej wody mieszam z brązowym cukrem, ziołami prowansalskimi, łyżeczką octu jabłkowego i olejem rzepakowym). Do picia domowy kompot jabłkowy z goździkami i odrobiną brązowego cukru .

ŚRODA
I śniadanie
Woda z cytryną; następnie  jogurt naturalny ( około 700 ml na 4 osoby) zmiksowany z garścią mrożonych ulubionych ( u nas maliny, truskawki, owoce leśne) owoców i odrobiną brązowego cukru, do tego płatki orkiszowe; kawa/ woda z syropem Łowicz lub syropem domowej roboty
II śniadanie
Kanapki z pasztetem z soczewicy z kiełkami i słupkiem papryki ( 1 papryka podzielona  na 4 osoby) , herbata zielona/ woda
Obiad:
Rosół (na połówce kurczaka albo na dwóch udkach. Mięso zostanie wykorzystane dnia następnego do potrawki) z makaronem ( lubimy lidlowski, niemiecki, jajeczny typu spatzle , takie grubsze nitki kluskowate- jest bardzo smaczny i pożywny)
Przekąska:
Jabłka pieczone z piekarnika z dziurką wypełnioną dowolną konfiturą posypane cynamonem
( jabłka umyć, wydrążyć gniazda nasienne tak, by spód trochę zostawić , wypełnić konfiturą, posypać cynamonem. Zapiekać  ok. 25 min w 180 stopniach ( termoobieg)
Kolacja:
Szybka zapiekanka z ciasta francuskiego i warzyw
Składniki:
  • gotowe ciasto francuskie ( kupuję "niebieskie", odtłuszczone w lidlu)
  •  2 torebki ( na 4 osoby) mrożonych, ulubionych warzyw
  •  śmietanka 18 %
  •  2 jaja
  • sól, pieprz, gałka muszkatołowa
  • tarty, żółty ser( najlepiej typu mozzarella)
Mrożonki wrzucam do posolonego wrzątku, blanszuję 7 minut. Do nagrzanego w 180 stopniach piekarnika wkładam wyłożone na posmarowanej masłem blasze ciasto francuskie ( pamiętając że boki mają być wyższe) przysypane ziarnami fasoli (piekę około 15 minut).
Po 15 minutach wyjmuję ciasto, usuwam fasolę, wykładam na nie odcedzone warzywa, posypuję żółtym serem i  zalewam zmiksowaną śmietanką z jajkami i przyprawami.
Zapiekam 20- 25 minut.
Najlepiej smakuje  lekko przestudzone- wydobywa się wówczas cały aromat warzyw oraz przypraw.
To bardzo smaczne i szybkie danie- polecam. Do picia herbata miętowa.


CZWARTEK

I śniadanie
Woda z cytryną 
Koktajl( blenduję :kiwi+ banan ( 1 córka nie może tych owoców, więc najpierw blenduję takie owoce, które toleruje, a następie odlewam dla niej porcję i miksuję resztę )+ jabłko+ pomarańczę+ trochę wody)
Tosty pełnoziarniste z dżemem domowym ( ewentualnie „ Dżem 100% Łowicz”)
II śniadanie:
Kanapki pełnoziarniste z ulubioną wędliną z ogórkiem kiszonym i kiełkami, jabłko. Kawa/ herbata zielona/ woda
Obiad:
Zupa pomidorowa na wczorajszym rosole ( do rosołu dodaję passattę w kartoniku z lidla, przecier pomidorowy, przyprawiam papryką słodką, oregano, solą, pieprzem, czosnkiem. Na talerzu dekoruję jogurtem i pietruszką).
Przekąska:
Kisiel z tartym jabłkiem
Kolacja:
Potrawka z mięsa drobiowego z zupy.
Oddzielam mięso od kości, kroję na kawałki. W rondlu duszę kilka pieczarek z cebulką, dodaję przyprawy ( sól, pieprz cytrynowy, tymianek) zaprawiam śmietaną z łyżeczką mąki a następnie wkładam mięso i ostrożnie mieszam, żeby nie zrobiła się „ ciapa” ( gotowane mięso łatwo się rozpada ). Zagotowuję, wykładam na talerze obok gotowanego brązowego ryżu ( nie używam białego, brązowy jest zdrowszy i bardziej sycący). Do takiej potrawki najbardziej mi pasuje surówka z buraczków ( dostaję od mamy zaprawy buraczkowe w sosie winnym- pycha!). Do picia kompot jabłkowy. Smacznym urozmaiceniem jest dodanie kilku mrożonych śliwek.

PIĄTEK
I śniadanie
Woda z … tak, tak – z cytryną!
Jogurt naturalny z trzema łyżkami/ osobę musli domowego  ( młodsza córka często zamienia musli na płatki kukurydziane i posypuje je żurawiną/ rodzynkami i słonecznikiem) oraz kiwi i mandarynką
II śniadanie:
Nadal kanapka z pasztetem z soczewicy ( póki jest; w kolejnym tygodniu będzie przerwa od pasztetu ;)), druga z żółtym serem, kiełkami/ rzeżuchą,  listkiem sałaty lub kapusty pekińskiej
Obiad:
Zupa kalafiorowa. Do wywaru ( 3l- na dwa dni) z włoszczyzny i przypraw dodaję różyczki mrożonego ( w okresie letnim świeżego) kalafiora, następnie pokrojone ziemniaki .Po ugotowaniu przyklepuję 2 łyżkami kaszy manny, zaprawiam śmietaną , dodaję świeży koperek ( musi być świeży, suszony tu odpada), doprawiam czosnkiem, solą i pieprzem.
Przekąska:
Owoce z domowego kompotu ( połówki gruszek) z tymże syropem, krążki chlebka ryżowego  z ulubionym dżemem lub powidłami, kawa/ herbatka/ woda
Kolacja:
Zapiekanka a la placki ziemniaczane- moje ostatnie odkrycie!
Do tej zapiekanki nie robię leczo jak proponuje autorka przepisu, tylko sos czosnkowy ( jogurt, czosnek, sól, pieprz) z kapustą penińską . To niby surówka, ale jest więcej jogurtu niż tradycyjnie w surówce, więc ni to sos ni to surówka.
W sobotę i niedzielę- ponieważ mamy więcej czasu na śniadanie są : jajecznica, tosty francuskie, omlet i inne wymyślne potrawy ( taki detoks od nabiału ;) ).





Konkursowy jadłospis nr. 3





Poniedziałek:
Zupa pomidorowa z ryżem,
Gulasz z serc drobiowych + kasza jaglana + papryka konserwowa.

Wtorek:
 Zupa pomidorowa z ryżem,
Gołąbki z mięsa mielonego + sos pomidorowy z koncentratu.

Środa:
Kapuśniak ze słodkiej kapusty,
Kotlety mielone + ziemniaki + surówka z kapusty kiszonej.

Czwartek:
Kapuśniak ze słodkiej kapusty,
Kluski śląskie + podsmażany boczek z cebulka + papryka konserwowa.

Piątek:
Barszcz czerwony czysty,
 Jajko sadzone + kasza gryczana + ogórek kiszony.

JADŁOSPIS NR 2:

Poniedziałek:
Rosół z makaronem,
Udka z rosołu podsmażane + pikle z ogórków.

Wtorek:
Rosół z makaronem,
Gulasz wieprzowy z pieczarkami + kasza gryczana + ogórek kiszony.

Środa:
Zupa pieczarkowa,
 Pieczone palki z kurczaka z warzywami korzeniowymi + ziemniaki.

Czwartek:
 Zupa pieczarkowa,
Knedle z truskawkami,

Piątek:
Zupa ogórkowa,
Ryba smażona +ryz + surówka z marchwi z chrzanem


Chciałabym zaznaczyć, ze jadłospisy stworzyłam samodzielnie, a jakakolwiek zbieżność będzie przypadkowa.

Konkursowy jadłospis nr. 2



Dzień 1- niedziela

śniadanie:
jajecznica ( 2 jajka na osobę), chleb z masłem i rzodkiewką, kakao/mleko.
obiad:
- rosół z domowym makaronem ( 2 porcje rosołowe z kurczaka, dla smaku kości wołowe „oczka”- za grosze w mięsnym, warzywa: 2 marchewki, pietruszka, kawałek selera, koperek, natka pietruszki, cebulka przypieczona, przyprawy)
- ziemniaki, mięso duszone np. z łopatki z cebulką( często nawet w Biedronce jest za 10zł/kg), marchewka duszona z masłem, domowy kompot.
kolacja:
kanapki z pastą z mięsa drobiowego obranego z rosołu ( obrane mięso z rosołu, ½ cebulki, łyżka  majonezu, sól/pieprz. Pastę można urozmaicić jakąś zieleninką np. wyhodowaną w domu na parapecie; sałatka z warzyw z rosołu- pokrojone w kostkę warzywa,cebulka, majonez, przyprawy; ew. kiszony ogórek; herbata.

Dzień 2-poniedziałek

śniadanie:
kanapki z gotowanym jajkiem i ogórkiem kiszonym, herbata
obiad:
- zupa pomidorowa (z rosołu) z makaronem domowym
- ziemniaki z sosem, mięso łopatka z niedzieli, marchewka tarta z jabłkiem.
kolacja:
placki sodziaki ( 4 szklaki mąki pszennej, 2 czubate łyżki miękkiego masła, 4 łyżki śmietany 18% lub kefiru/jogurtu/mleka zsiadłego, szczypta soli, 2 łyżeczki sody- zagniatamy ciasto, w razie potrzeby podsypujemy mąkę. Gotowe ciasto wałkujemy na cienki placek i dzielimy na pół:

Do jednej części dodajemy ulubione zioła np. bazylię i oregano, doprawiamy.
Do drugiej części dodajemy łyżkę cukru.

Każdy rodzaj kroimy na kwadraty bądź  robimy wałek i kroimy jak na kopytka, a następnie wałkujemy na placuszki; smażymy bez tłuszczu na rozgrzanej patelni na zloty kolor.  Wersję na słodko podajemy z masłem i domowymi powidłami/dżemem i herbatą lub mlekiem/ kefirem.

Dzień 3- wtorek:

śniadanie:
wczorajsze sodziaki w wersji z ziołami ( można podgrzać jeśli mamy mikrofalówkę) z ketchupem bądź masłem, wędliną i ketchupem- co mamy, same też pyszne; herbata.
obiad:
zupa jarzynowa (  ulubione warzywa ścieramy bądź kroimy wedle upodobań, podsmażamy na łyżce masła, zalewamy wodą, doprawiamy do smaku i po ugotowaniu zabielamy śmietaną.
Naleśniki z domowym dżemem/powidłami lub(-i) białym serem roztartym ze śmietaną i cukrem), kompot.
kolacja:
wątróbka z cebulką, pieczywo, herbata

Dzień 4- środa:

śniadanie:
jajecznica z cebulką, pieczywo, herbata
obiad:
- krupnik ryżowy na porcji rosołowej lub skrzydełkach czy kościach wieprzowych ( porcja rosołowa lub porcja kości, starte lub pokrojone warzywa jak do rosołu, ryż do „zasypania”, przyprawy- sól, pieprz, vegeta najlepiej domowa, tymianek- fajny smak daje ;)
- placki ziemniaczane z kwaśną śmietaną i cukrem
kolacja:
kanapki z pastą z wątróbki ( pozostałą z wczorajszej kolacji wątróbkę dusimy z cebulką i przyprawami na smalcu, a następnie miksujemy i doprawiamy solą i pieprzem- obkładamy ogórkiem kiszonym bądź papryką ze słoiczka; herbata.

Dzień 5- czwartek

śniadanie:
jajko na miękko ze szczypiorkiem, pieczywo z masłem, pomidor, herbata.
obiad:

- barszcz czerwony z ziemniakami

- racuchy z jabłkami (1 jajko, , 3 łyżki cukru, , 1 szklanka mleka, 2 szklanki mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, jabłko, olej do smażenia)- do miski wbijamy jajko i dodajemy cukier. Ubijamy na puszystą masę. Dodajemy partiami mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i mleko. Całość mieszamy. Obrane jabłko kroimy w plasterki i dodajemy do ciasta. Smażymy niewielkie porcje na rozgrzanym oleju na patelni.
kolacja
kanapki z pastą rybną ( puszka rybna w oleju, cebulka, musztarda do smaku, sól, pieprz- ucieramy razem) i pastą z wątróbki z ogórkiem kiszonym;  sałatka z buraczków z barszczu ( buraczki ścieramy na grubej tarce, dodajemy posiekaną cebulkę, kminek, sól , pieprz i łyżkę majonezu); herbata.

1.      Jadłospis można dostosować do ilości osób w swojej rodzinie.
2.      Oczywiście można zamieniać składniki- np. mamy domowy dżem zamiast powideł to taki jemy :), albo wyhodowaliśmy na parapecie szczypiorek zamiast pietruszki itp.
3.      Zakładam, że przyprawy, czy ryż lub cukier mamy w domu- dużo nie trzeba tych składników.
4.      W moich stronach często teraz rozdają za darmo jabłka i marchew- to oczywiście pasujemy pod siebie wszystkie produkty z listy. To samo z przetworami, jajkami itp.



ORIENTACYJNA LISTA ZAKUPÓW

30 jaj ( na wyrost ;))
pieczywo- ilość wg apetytu domowników
masło, masło roślinne l ub coś do smarowania pieczywa.
Rzodkiewka- pęczek
mleko- 2l.
porcje rosołowe- 3szt. lub 2szt.i porcja kości wieprzowych, 2 kości wołowe szpikowe typu „oczko”
warzywa- ziemniaki, marchewka, pietruszka, seler, cebula, koperek, natka.
Łopatka- lub inne mięsko- ilość taka, żeby było na dwa dni do obiadu.
majonez- średni słoik lub robiony w domu
przecier pomidorowy
jabłka- 1kg
mąka- 2kg
smalec- kostka
kefir/ maślanka/ jogurt naturalny lub mleko zsiadłe
dżem lub powidła jeśli nie mamy
ogórki kiszone- jeśli nie mamy
śmietana 18%
biały ser- kostka
wątróbka- 70-80 dkg
pomidory-2-3 szt.
buraczki- 3 spore sztuki
puszka rybna w oleju

Mam nadzieję, że nie pominęłam niczego. Smacznego :)

Konkursowy jadłospis nr. 1



Przykładowy jadłospis dla 3 osób, jedna jada wszystko, druga jest weganką, trzecia ma dietę typu wegetariańskiego, właściwie, to tej trzeciej mało, co wolno:)
Jest to przykładowy, prosty i chyba nie drogi jadłospis na 5 dni. Szału nie ma:)

1.
Rosół z makaronem /zupa pomidorowa
Ziemniaki, bitki w sosie w warzywach (marchew i pietruszka)
Wersja wagę za mięso - kotlet sojowy w warzywach + zupa pomidorowa
2.
Barszcz czerwony czysty
Pierogi z ziemniakami, kapustą białą i cebulą + cebulka podsmażona na oleju.

3.
Kapuśniak z białej kapusty z ziemniakami 
Kasza gryczana z gulaszem, ogórek kiszony
Wersja wagę za mięso - mix warzyw (takie mini leczo)
4.
Zupa krem kalafiorowa (teraz kalafior mrożony)
Ziemniaki, wątróbka smażona, surówka z białej kapusty, z marchewką, jabłkiem i koperkiem.
Wersja wegę za mięso - kotleciki z tofu
5.
Zupa krem kalafiorowa

Kotleciki jaglane z sosem pomidorowym, buraczki z chrzanem.


I małe wyjaśnienie.
Planowanie jadłospisu, obliczenie jeszcze ile wychodzi na osobę to dla mnie wyczyn:)
Zwykle kupuję z listy powtarzające się zakupy z tego co mi brakuje, co może leżeć dłużej i dopiero się zastanawiam, co w danym dniu, góra w 3 dniach rzeczywiście będzie na obiad, dokupując (lub nie) potrzebne drobiazgi. Sezon letni,jesienny to najlepszy czas na fajne, tanie i smaczne dania.
Sugerowałam się cenami na marzec, z E-zakupy Tesco, te najtańsze, ale są rzeczy, które kupi się jeszcze taniej.
Kasza jaglana, jest zdrowa i niezwykle uniwersalna do wielu potraw. Kotlety, pulpety, ciasta, desery czy majonez to tylko malutki przykład, jak można jaglankę wykorzystać.
Od kilku dni próbuję małymi kroczkami zmienić swoje nawyki w (nie)planowaniu i obliczaniu :))) to z wielką przyjemnością poczytam inspiracje innych Osób :)

wtorek, 22 marca 2016

Konkurs trwa!




Pojawiły się pierwsze jadłospisy. Ja mam faworyta :) W czwartek zostaną opublikowane Wasze propozycje. Myślę, że się Wam spodobają.
Czekam na jeszcze!!! Macie naprawdę super pomysły!!
Nie zastanawiajcie się, wyciągajcie z szuflady swoje pomysły i wysyłajcie!

poniedziałek, 21 marca 2016

Konkurs trwa dalej...........:)



Z nieznanych mi powodów technicznych nie dotarły do mnie Wasze nadesłane jadłospisy. 
Zatem przedłużam termin nasyłania jadłospisów do dnia 23.03 do północy. 
Bardzo was przepraszam, nie mam pojęcia jaka jest przyczyna nie przesyłania do mnie wiadomości przez formularz kontaktowy. 

Szczegóły konkursu:


"Wiele osób ma świetne pomysły na jadłospis, więc czemu mają się marnować Wasze talenty.  Osoby, które chcą się podzielić swoimi pomysłami, zapraszam do wzięcia udziału w konkursie.

Każdy, kto nadeśle do dnia 23.03.16 swoją wersję taniego, zdrowego jadłospisu obiadowego na pięć dni, ma szansę na jedną z trzech nagród.

Nagrody:

I miejsce – roślinna farba do włosów firmy Herbatint (kolor mahogany blonde)
II miejsce – dwa słoiczki domowego soku z aronii (z mojego ogródka)
III miejsce – nasiona do kiełkowania

Żeby było sprawiedliwie i nikt nie miał podstaw do roszczeń i stronniczego wyboru, głosować na nadesłane jadłospisy będziecie Wy - Moi drodzy czytelnicy.

Czyli uściślając, jadłospisy nadsyłacie na adres zakupek13n@wp.pl do dnia 23.03.16, następnie opublikuję je na blogu i będziecie mieć tydzień na oddanie swojego głosu w komentarzach pod danym jadłospisem.  Każdy pozytywny komentarz będzie liczył się, jako głos. "



Jadłospis układacie dla swojej rodziny, uwzględniając by był niedrogi i zdrowy. 
Nie ma to być jadłospis ułożony pod preferencje mojej rodziny. 


sobota, 19 marca 2016

Wiosna, wiosna, wiosna ach to Ty!




Sezon w ogródku rozpoczęty!!
Posiałam dziś groszek, marchewkę wczesną - studniową, rzodkiewkę, pietruszkę na natkę oraz posadziłam dymkę.  Posiałam pieprz cayenne w domu a rozsadę.  Z trawnika grabiliśmy od rana tak zwany filc, nawóz rozsypany.
W ogrodzie wszystko budzi się do życia, czarne porzeczki, aronie, mają śliczne pączki, wczesne odmiany borówki też wykazują ożywienie, wrzośce dumnie przyjmują pierwszych gości, pszczółki tłumnie do nich zawitały dziś. Modrzew już daje nam oznaki wiosenne, truskawki wysuwają pierwsze listki, wszystko wokół budzi się do życia, czas byśmy mu spojrzeli na wszystko optymistyczniej i z wiarą.
Uwielbiam pracować w ogrodzie, a od czasu pożegnania z pszenica mogę się cieszyć wiosną, nie podziwiać jej tylko przez szybę, ale czuć ciepło promieni słonecznych i powiew wiatru.  
Dzieci od rana biegają na powietrzu, jak wspaniale jest słyszeć ich śmiech i gonitwy, pies goni za nimi szczekając, aż buziak sam się uśmiecha.





Wyjrzyjcie przez okno, idźcie na spacer, poszukajcie wiosny……..:) 


środa, 16 marca 2016

Biała kiełbasa na Wielkanoc





Niedługo Wielkanoc, wiele polskich rodzin przygotowuje się do tych świąt. Wtopiły one się bardzo mocno w naszą tradycję. Są symbolem nowego, wiosny, przebudzenia……
Zaczęliśmy przygotowania kulinarne, nie tylko duchowe. Porządki traktuję, jako porządki wiosenne, robię przegląd ubrań w szafach, robię porządki w nasionach, przetworach itd.
A jak Wielkanoc to musi być biała kiełbasa, niestety kiełbasa ogólnie dostępna w sprzedaży ma skład niezbyt godny polecenia, zaś ta, której skład jest w porządku kosztuje sporo 28 – 35 zł. Zatem jak to zaczyna być już u nas tradycją robimy własną kiełbasę. Mięso kupujemy w ubojni, więc koszt kilograma to 6,80 zł, koszt 25 m jelit wieprzowych to 2-3 zł (zużyliśmy na 6 kg kiełbasy połowę paczki). Przyprawy, sól to około 4 zł. Mięso, które zużyłam na 6 kg kiełbasy – koszt 40 zł. Czyli kilogram gotowego wyrobu kosztował nas – około 8 zł.
Taką kiełbasę może zrobić każdy, każdy, kto posiada maszynkę do mielenia mięsa, kawałek blatu kuchennego, garnek do sparzenia kiełbasy oraz chęć zjedzenia zdrowej i taniej wędliny.




Składniki potrzebne na 4 kg kiełbasy białej (my zrobiliśmy z 6 kg, ale to dość dużo, więc podaję przepis na 4 kg mięsa):
3 kg łopatki
1 kg boczku (można dodać ½ kg wołowiny i ½ kg boczku)
½ l wody zimnej
3 ząbki czosnku
90 g soli kuchennej
1 łyżka pieprzu
2 łyżki majeranku
½ łyżeczki gałki muszkatołowej


Mielimy łopatkę przez duże oczka lub drobno siekamy nożem, boczek mielimy na mniejszym oczku niż łopatkę. Mieszamy wodę, przyprawy, sól i starty drobno czosnek razem z mięsem. Bardzo dokładnie mieszamy by masa była jednolita. Następnie napełniamy jelita masą i parzymy kiełbasę w wodzie o temperaturze 80 stopni przez 30 minut. Wyjmujemy z garnka, pozostawiamy do wystygnięcia. Ja cześć mrożę, część zjadamy świeżej. Wywar z parzenia kiełbasy wykorzystuję na żurek/barszcz/grochówkę/kapuśniak lub do bigosu. Otrzymujemy kiełbasę bez chemicznych dodatków, w bardzo dobrej cenie. Zachęcam Was do robienia domowych wędlin, nawet, jeśli zakupicie mięso w sklepie, a nie w ubojni i tak kiełbasa będzie lepsza i tańsza od sklepowej. Nie zawiera żadnych wypełniaczy, glutaminianów, konserwantów, fosforanów. Naprawdę warto robić domowe wędliny. Szynkę, baleron również. Wystarczy wstawić do lodówki garnek z kg szynki, kg karczku i zalać wszystko solanką z przyprawami, a po 7-10 dniach upiec w rękawie w piecyku. Otrzymamy domową smaczną i zdrową wędlinę, w dużo niższej cenie niż w sklepie. Czytajcie skład wędlin, które kupujecie, dla mnie największe zdziwienie było, że w szynce nie ma 100 i więcej procent mięsa.  


Przypominam o konkursie 

wtorek, 15 marca 2016

Dużo się dzieje...



Ostatnio u nas sporo zamieszania, dużo się dzieje, sporo spraw ważnych do przemyślenia.
Jak to mówią „małe dzieci – mały kłopot…”, gdy byłam mamą malutkich dzieci, nie dosypiałam, bolały mnie plecy, piłam zimną kawę, nie chodziłam sama do toalety itd. Myślałam sobie, że to głupota, wymysł, przecież ja padam na twarz, cały czas muszę skupić uwagę, a starsze dzieci to mniej problemu. Jak bardzo się myliłam, jak niewiele wiedziałam o wszystkim, co przede mną. 

Obecnie dzieci są starsze, a problemy się mnożą jak grzyby po deszczu. Nie dość, że dojrzewanie, 
to problemy rozwojowe u każdego z dzieci (zupełnie odmienne – niepełnosprawność intelektualna różnego stopnia, autyzm/asperger, niedosłuch, skolioza bardzo trudna do prowadzenia) alergie, pasożyty, wady zgryzu, wady wzroku, nowa szkoła, wymieniać można jeszcze, ale nie o to chodzi. Różne sprawy w pracy, różne problemy, komisja wojskowa najstarszego syna (trzeba dostarczyć sporo dokumentów by udowodnić jego niepełnosprawność), wiele, wiele się dzieje. 
A w tym wszystkim my sami we dwoje i dzieci.  Dajemy radę, mamy siebie i to jest najważniejsze. Organizujemy święta, pomagamy dzieciom w nauce, chronimy czas tylko dla nas, pomalutku planujemy wakacje. Staramy się dostrzegać drobiazgi, cieszyć się każda chwilą. 
Nie tracić czasu na toksyczne związki, pielęgnować znajomości i przyjaźnie. Dlaczego to wszystko pisze, bo chce Was przeprosić i odrobinkę się wytłumaczyć.

Przepraszam, więc, że ostatnio mniej pisze, że posty są takie, jakie są. Zwyczajnie brak mi natchnienia, czasu. Borykamy się z problemami, których nie są w stanie zrozumieć nasi bliscy, może czasem po prostu wolą nie pytać, czasem udają, że nie wiedzą/nie widzą. Niestety od dnia narodzin naszego najstarszego syna zostaliśmy zupełnie sami z naszymi troskami. 


Wybaczcie, że nie odpisuję szybko na Wasze wiadomości, komentarze, że umykają mi niektóre zupełnie i czujecie się pominięci. Jest mi głupio, mam wyrzuty sumienia, że podejmując się pisania bloga zaniedbuję Was. Zachęcam do pytania, komentowania, a jednocześnie ignoruję w jakiś sposób. Przepraszam…….postaram się poprawić pisać więcej i sensowniej. 


Przypominam o trwającym konkursie!!!

niedziela, 13 marca 2016

Konkurs, konkurs!!



Tak jak obiecałam, ogłaszam konkurs.

Wiele osób ma świetne pomysły na jadłospis, więc czemu mają się marnować Wasze talenty.  Osoby, które chcą się podzielić swoimi pomysłami, zapraszam do wzięcia udziału w konkursie.

Każdy, kto nadeśle do dnia 20.03.16 swoją wersję taniego, zdrowego jadłospisu obiadowego na pięć dni, ma szansę na jedną z trzech nagród.

Nagrody:

I miejsce – roślinna farba do włosów firmy Herbatint (kolor mahogany blonde)
II miejsce – dwa słoiczki domowego soku z aronii (z mojego ogródka)
III miejsce – nasiona do kiełkowania

Żeby było sprawiedliwie i nikt nie miał podstaw do roszczeń i stronniczego wyboru, głosować na nadesłane jadłospisy będziecie Wy - Moi drodzy czytelnicy.

Czyli uściślając, jadłospisy nadsyłacie(przez formularz kontaktowy, który znajduje się na dole strony lub na adres zakupek13n@wp.pl) do dnia 20.03.16, następnie opublikuję je na blogu i będziecie mieć tydzień na oddanie swojego głosu w komentarzach pod danym jadłospisem.  Każdy pozytywny komentarz będzie liczył się, jako głos. 



Jadłospis układacie dla swojej rodziny, uwzględniając by był niedrogi i zdrowy. 
Nie ma to być jadłospis ułożony pod preferencje mojej rodziny. 

piątek, 11 marca 2016

Makaron ze szpinakiem - bez pszenicy i mleka




Kolejne szybkie, zdrowe, bezmięsne danie na obiad/kolację.  Całość przygotowania dania trwa tyle, co ugotowanie makaronu. Można robić je w różnych wersjach, ja zrobiłam bezglutenowe i bezmleczne. Można je podać również w wersji wegańskiej, zamiast jajka/jogurtu dodać np. tofu.




Składniki dla 4-5 osób


  • paczka dowolnego makaronu (u mnie penne bez pszenicy) – od 2 do 5 zł
  • paczka mrożonego szpinaku – 3-4 zł
  • sól, pieprz
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżka masła (lub dowolny zamiennik tłuszczu)
  • jajko/ pół jogurtu, tofu, feta, biały ser, żółty ser (chodzi o dodatek białka do szpinaku) – jajko/jogurt 0,50 zł
Razem koszt dania: 5,50 – 9,50 zł (czyli na jedną osobę 1-2 zł)



Rozmrażamy szpinak (ja wyjmuję sobie go rano, gdy robię śniadanie, by po południu nie martwić się i nie przedłużać podania posiłku). Dusimy chwilkę na tłuszczu, dodajemy starty czosnek, pieprz i sól do smaku, 2 minutki zagotowujemy, dodajemy jajko lub jogurt (inne dodatki dodajemy dopiero na gotowe danie) i mieszając doprowadzamy do wrzenia, odstawiamy. W międzyczasie gotujemy makaron według zaleceń na opakowaniu.  Makaron wycedzamy na durszlaku, wrzucamy ponownie do garnka, dokładamy szpinak, całość dokładnie mieszamy i rozkładamy na talarze. Możemy posypać żółtym serem, fet, białym serem lub tofu. Oczywiście serowe dodatki możemy użyć mimo dodania jajka lub jogurtu. Szybkie, tanie i zdrowe danie. Pracując też można jeść domowe dania. Nie musimy sięgać po gotowe ze sklepu.