poniedziałek, 14 listopada 2022

Co u nas....

 


U nas jak to ostatnio bywa dzieje się wiele. Mąż dostał skierowanie na usunięcie zespolenia łokcia, niestety na NFZ zabieg zostanie wykonany w pełnym znieczuleniu (argument lekarza – będzie mi się pan wydzierał na cały oddział, ale jak wiercili mężowi w kości do wyciągu to nawet nie czekali aż znieczulenie zadziała i jakoś chłopina się nie wydzierał), niestety ostatnie znieczulenie u męża miało fatalne skutki zdrowotne, w znieczuleniu miejscowym tylko prywatnie może zostać wykonany zabieg. Czekamy na wycenę kosztów tego zabiegu, ceny wahają się między 2000 do 5000 tysięcy. Trzeba będzie uzbierać pieniążki bo zdrowie to najważniejsza rzecz, nie istotne czy mamy nowe buty, kurtkę, czy chodzimy pieszo czy jeździmy samochodem, ważne jest zdrowie. Mocno wydrenowaliśmy nasze zapasy rehabilitacją męża. Mamy wprawę w oszczędnym życiu, więc odłożymy bo to ważna sprawa. Na szczęście to nie jest operacja ratująca życie i wymagająca szybkiego działania.  Poszukamy dodatkowego zarobku i ogarniemy sprawę, nie takie rzeczy zwalczaliśmy.  Mamy różne potknięcia np. kapusta zakiszona na zimę w całości nam po raz pierwszy spleśniała.  Jakoś ten rok ogólnie jest dla nas trudny, ale żyjemy nadzieję, że nasza energii, oraz moc osób które życzą nam dobrze pomoże nam wyjść z tego trudnego okresu.

Musieliśmy niestety skorzystać z „wakacji kredytowych” mieliśmy inne plany, ale życie pisze własne scenariusze, co poradzić, trzeba walczyć dalej. Na szczęście obecnie ciągniemy kredyt  hipoteczny tylko i jakoś pchamy to wszystko do przodu, resztę udało nam się spłacić.

Mamy wprawę w zaciskaniu pasa, zatem trzeba ponownie go docisnąć na maksa. Najtrudniej już nam zmniejszyć wydatki na żywności, bo doszliśmy już do maksimum możliwości oszczędności względem jakości odżywiania. Taniej już będzie znaczyło gorzej, a jak gorzej to niezdrowo, a co za tym idzie zdrowie może ucierpieć i koszty wzrosną.

Z oszczędnościami na żywności trzeba ostrożnie, oto kilka rad moich z własnego doświadczenia -  rezygnujemy najpierw z tak zwanych fanaberii typu krewetki sushi, łosoś, wołowina argentyńska, jedzenie w restauracjach, ślimaki itp.  Rezygnujemy ze słodyczy w ilości hurt, zostawiamy małe przyjemności (to akurat dla zdrowia korzystne). Szukamy dobrej jakości produktów w promocjach jak mi się ostatnio udało kupić jajka BIO taniej niż z wolnego wybiegu, kurczak zagrodowy był w cenie zwykłego (kupiłam 5 sztuk, podzieliłam i zamroziłam), oliwa w dobrej cenie, masło itd. Kończymy z zakupami gotowych dań, w pracy unikamy cateringu, zabieramy jedzenie z domu, możemy przygotować dzień wcześniej, można spakować resztki z kolacji/obiadu. Ja ostatnio zakupiłam dwa termosy obiadowe i wszędzie zabieram własne domowe jedzenie, nie martwię się tym czy mogę je podgrzać, pakuję w domu gorące i już. Byłam ostatnio na szkoleniu gdzie można było zamówić obiad w cenie 50 zł dwa dania, odmówiłam, wyjęłam swój lunch i co najlepsze że tak pachniał, że inni pytali co mam dobrego i wiele osób stwierdziło, że to dobry pomysł bo nie zawsze jest jedzenie smaczne, nawet jeśli jest w cenie szkolenia. Jedna dziewczyna stwierdziła, że jest na diecie keto i zjadła tylko kawałeczek mięsa i warzywa, nie najadła się zupełnie, popiła zupą odrzucając makaron, wydała 50 zł bezsensu. Nie dość że taniej to i zdrowiej często wychodzi.

Oszczędzanie zatem na jedzeniu trzeba rozpocząć z głową, bo można przypłacić wysoką cenę którą jest zdrowie.


4 komentarze:

  1. Jak zwykle mądre rady i praktyczne wskazówki. Przykra sprawa z operacją Twojego męża, a może w jakimś innym ośrodku na NFZ operują bez konieczności narkozy ? Może spróbuj jeszcze się skonsultować ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi przykro :( trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy ze znieczuleniem i zabiegu męża. Chętnie poczytam na co jeszcze wpadłaś przy pomysłach na oszczędne gospodarowanie w obecnych nienajlepszych czasach :) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  3. NFZ to porażka, terminy kosmiczne, jakość pozostawia wiele do życzenia. Dentysta na NFZ to masakra, w konsekwencji naprawa tego, to zepsuli, kosztowała mnie już w tym roku ponad 6000 zł. Nie warto oszczędzać na takich usługach, szkoda tylko, że każdy musi płacić składki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przesyłam dużo pozytywnej energii i pomyślności

    OdpowiedzUsuń

"Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności"
Nie godzę się na wulgarne zachowanie, krytykę dla krytyki bez konstruktywnej wypowiedzi i chamstwo. Proszę o nie przysyłanie ofert swoich produktów w komentarzach. Zwłaszcza dotyczy to stron z pożyczkami!! Komentarze o takiej treści nie będą publikowane. Przed dodaniem komentarza po raz pierwszy, proszę o przeczytanie strony "O mnie"