W momencie gdy już zaczynamy układać swoją codzienność
pojawia się niespodziewane coś. Prawie równo miesiąc od śmierci mojego Taty, zmarła moja Teściowa, niespodziewanie. Poszła do szpitala na rehabilitację po
zawale serca i tego samego dnia Jej zdrowie uległo pogorszeniu i następnego
odeszła z tego świata. Oboje z mężem jesteśmy już sierotami, nie mamy żyjących
rodziców, owszem na zawsze będą żyli w naszych sercach, ale nie będą z nami
fizycznie. Mam nadzieję, że to już koniec na ten rok tak trudnych chwil.
Jesteśmy ponownie przygnieceni trudnymi emocjami.
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą"
ks. Jan Twardowski
Oszczędnie, wyrazy współczucia dla Was.
OdpowiedzUsuńBrak mi słów....
Serdeczne wyrazy współczucia!
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twojego bloga. Pisz.
Jak mi przykro, proszę przyjmij wyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuń