poniedziałek, 29 lipca 2019

Wakacje bez nudy i grubego portfela.




Jesteśmy chyba uzależnieni od wycieczek nie możemy usiedzieć w miejscu. Ostatnio zakochaliśmy się w naszych wypadach rowerowych. Co prawda najstarszy syn niestety nie jest w stanie jeździć na wycieczki, zatem robimy wypady 3 osobowe, no chyba, że uda nam się zwerbować czasem babcię, to są 4 osobowe. Pakujemy prowiant, koc, napoje i jedziemy czasem nad wodę, czasem do lasu, a czasem zwiedzamy okolice gdzie można trafić na ciekawe odkrycia np. twierdze warowna, spełnienie marzeń współczesnego rycerza. Koszty tych wycieczek są żadne, bo wszystko, co nam potrzeba do siła w nogach i jedzonko zabrane z domu. Jeżdżąc rowerem odkrywamy naszą okolice na nowo, dostrzegamy rzeczy, których nie widzieliśmy z okien samochodu.
Lubimy również piesze wycieczki, wtedy możemy ruszać wszyscy w piątkę z plecakiem, prowiantem i kocem, bezproblemowo robimy na nogach 15-20 km, tyle daje radę nasz najstarszy syn.



Tak w niedrogi i ciekawy, a do tego zdrowy sposób można spędzać wakacje.
Często po pracy wraz z mężem we dwoje ruszamy na krótki wypad na rowerach by zresetować dzień, by nabrać dystansu do codzienności, by pobyć we dwoje. Bywa, że zabieramy ciasto, kawę w kubkach termicznych, koc, książki i jedziemy na pobliską polanę pobyć razem, odetchnąć w ciszy.
Polecamy takie wycieczki, czy na rowerze, czy też piesze, mogą być do pobliskiego parku, lasu, skweru.
A może warto urządzić sobie azyl na balkonie lub choć kącik w pokoju z zielenią, wygodnym fotelem by móc uciec, oderwać się, posłuchać muzyki, poczytać i wypić kawę/herbatę lub inny ulubiony napój. Każdy z nas potrzebuje chwili wytchnienia i oderwania od codziennego pędu, chaosu i hałasu.
Takie przyjemności nic nie kosztują, a są niemal niezbędne dla zdrowia każdego z nas.
Ja odcinam się czytając książkę do tego cicha muzyka na słuchawkach i ulubiona moja zielona herbata z jaśminem. Książki wypożyczam z biblioteki, udaje mi się ostatnio nawet zapolować na nowości, a jak nie to zapisuję się na nie i czekam grzecznie w kolejce.
W okresie letnim w mieście organizowanych jest wiele bezpłatnych atrakcji u nas nawet warsztaty jogi, szydełkowania, urody, koncerty muzyczne, wernisaże, zwiedzanie miasta i to są atrakcje zupełnie bezpłatne.
W czasie urlopu trafiliśmy na bezpłatne oprowadzanie z przewodnikiem po mieście, było naprawdę super, kiedyś tak trafiliśmy przypadkiem w Łęczycy oprowadzanie po mieście i zwiedzanie więzienia (nieczynnego od lat). Na stronach FB i Urzędu Miasta są takie informacje, więc można skorzystać.
Wakacje wcale nie musza być nudne i drogie. Można nie wyjechać daleko, a całkiem ciekawie i niedrogo spędzić czas bez nudy i wypchanego portfela.







8 komentarzy:

  1. Witam!Czy uważasz,ze kupienie niewielkiej działki rekreacyjnej to dobre rozwiązanie?Ma 300 m niedużo się na niej posadzi(ziemia piaszczysta) nie będzie to nasza własność,bo to ogródki działkowe,ale mieszkam w bloku i tęsknoty mi do takiej inności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może uda się coś wyhodować, albo choć móc oderwać od codzienności, pobyć w śród zielni i zresetować się. Choć przy odpowiednim nawożeniu można wyczarować cuda, u nas ziemia tez piaszczysta, ale ogórków i pomidorów, fasoli i innych cud mamy pod dostatkiem.

      Usuń
  2. Mój mąż cieszy się jak dziecko,że będzie mógł trochę odpocząć od zgiełku i stresu w pracy(dużo jeździmy na rowerach,ale taka odskocznia też jest nam potrzebna.Po poprzednich "właścicielach" zostają borówki amerykańskie,pomidory jeszcze zielone,krzaczki po truskawkach jest tego może dwie,trzy grządki,bo 300 m to nie jest dużo,ale dla mnie już coś.Jestem zielona w tych sprawach,bo mieszkając w bloku mogłam posadzić sobie coś do doniczki.Lubie się jednak uczyć.Mam nadzieję,że mogę liczyć na Twą pomoc i doradztwo.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjalista ze mnie marny, ale uczę się każdego roku, poznaje swoją ziemię, możliwości i oczekiwania, a przy tym chęci. Gratuluje oazy na miejskiej pustyni!!

      Usuń
  3. Nie bądź taka skromna.Na pewno wiele się od Ciebie nauczę.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w tym roku kupiłam sobie taką działkę 280m :) jestem MEGA zadowolona, chociaż w temacie też raczkuję :) na YouTube są świetne filmiki np. amator działkowiec czy zielone pogotowie :) i pomimo dużej ilości pracy nad działka (stała 9lat zaniedbana) to radzę sobie całkiem nieźle :) Bardzo, ale to bardzo chętnie poczytam ciekawe posty od naszej Oszczędnej na temat uprawy, przyda się parę takich postów że wskazówkami! Pozdrawiam serdecznie i dziękuję!

      Usuń
  4. Witam!Fajnie,że temat się rozwija.Ja jestem bardzo zadowolona z działki.Mam jednak problem ,bo pojawiła się "koleżanka" nornica,ktora podjada korzonki i niszczczy uprawy.Czy wiecie jak pozbyć się niechcianej ,"koleżanki"?Mam też pytanie czy siejecie jeszcze coś w sierpniu by zebrać jakieś plony na jesieni? Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja obsiewałam zagonki aksamitka, to pomagało, oraz sadzenie cebuli na obrzeżach, na ten moment to trudno mi cos poradzić, niektórzy zakopuja włosy lub psia sierść, nie próbowałam. Co do siania w sierpniu, można dosiewać rzodkiewki, szpinak, koperek. Mnie czasem udaje się jeszcze dosianie fasoli szparagowej, ale pod warunkiem, że jest nadal dość ciepło w nocy, fasolka lubi ciepło.

      Usuń

"Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności"
Nie godzę się na wulgarne zachowanie, krytykę dla krytyki bez konstruktywnej wypowiedzi i chamstwo. Proszę o nie przysyłanie ofert swoich produktów w komentarzach. Zwłaszcza dotyczy to stron z pożyczkami!! Komentarze o takiej treści nie będą publikowane. Przed dodaniem komentarza po raz pierwszy, proszę o przeczytanie strony "O mnie"