W wyniku przykrych wydarzeń losowych pozbyliśmy się naszej poduszki finansowej, a dodatkowo nałożyła się na to poważna zmiana w zatrudnieniu co za tym idzie w finansach, czas pokaże jak będzie dalej. Utrata naszej poduszki finansowej ponownie motywuje nas do „zaciśnięcia pasa” i w jak najkrótszym czasie chcemy ja odbudować, bo to ważny element płynności finansowej i spokoju dla nas.
Wdrożyliśmy maksymalne oszczędności, w tym miesiącu
starannie przygotowuję jadłospis, od połowy stycznie już głównie ja, by
zaplanować wszystko dokładnie, wcześniej układała go córka, robiła to świetnie.
Ja w domu robię zakupy i je planuję, więc teraz łatwiej jest mi to spiąć razem
i mieć pełną kontrolę nad stanem naszych zapasów i dopasowaniem do niego
jadłospisu. Dzięki układanemu
jadłospisowi i trzymaniu się listy zakupów, oraz polowaniem na cotygodniowe
promocje, a dodatkowo robiąc zakupy przez Internet szukając okazji udało mi się
zmniejszyć wydatki na żywność o prawie 600 zł. Staram się zastępować mięso
innym białkiem, obecnie jadamy mięso 2-3 razy w tygodniu. Wróciłam do zasady w
jadłospisie – dzień z mięsem, bez mięsa, ryba, bez mięsa, mięso i od początku. W dni bez mięsa szukam dań z soczewicą/grochem,
nabiałem, jajkami by białko występowało w codziennej diecie. U mnie wykryto
alergię na fasolę, więc zmniejszyło mi to możliwości w wyborze dań. W styczniu
nie wydaliśmy ani złotówki na rozrywki co nie znaczy, że przesiedzieliśmy cały
miesiąc w domu, szukałam wydarzeń bezpłatnych np. koncert odbywający się w
kościele, spotkanie autorskie z pisarzem, wystawa zdjęć. Po za tym miasto oferowało piękny wieczorny
spacer w świetle świątecznego oświetlenia. Dużo czytaliśmy – korzystamy z książek
z biblioteki, oglądaliśmy tv mamy opłacony amazon, pojawiły się nowe odcinki
Koła Czasu, James May: nasz człowiek w Indiach, Reacher roczny koszt Amazon
to 49 zł. Wieczory filmowe zajadaliśmy domowym ciastem i popijaliśmy herbatką
lub owsianym napojem czekoladowym domowej produkcji. Ubrań nie kupowaliśmy, w chemii gospodarczej też
u nas spore zmiany, powróciliśmy do domowej produkcji proszku, płynu do
płukania, tabletek do zmywarki oraz pasty do czyszczenia. Staramy się żyć
godnie, ale wydać mniej.
A napiszesz jak robisz proszek do prania i pozostałą chemię? Też jestem na etapie oszczędzania. Jeszcze raz dziękuję za sprawdzone przepisy i porady dotyczące prowadzenia domu.
OdpowiedzUsuńJa też mam trochę inna metodę oszczędności, córki mają założone polisy posagowe są to pieniądze nie do ruszenia aż do 18 r.ż. to takie zabezpieczenie dla nich. Też co mc idą pieniądze na KZP w pracy, tego nie widzę nie odczuje a uzbiera się . Zakupy robimy z kartką wspólnie i też głównie na promocji np 12 mlek, 10 kostek masła. Mieso kupuję u siebie w pracy, znam firmy i wiem które można kupić np ostatnio na ofertę przyszły pałki z kurczaka od Farmio. W tygodniu jemy więcej zup. Dzieci mają wykupione obiady. Więc o tu jest mi łatwiej. Na szczęście mamy zimna piwnice i mogę np kupić worek ziemniaków za 1.49 kg. W piątek króluje u nas śledź, dziewczynki placki ziemniaczane. W weekend jemy obiady mięsne . Staram się nie przekraczać 300 zł na tydzień na jedzenie jeśli się nie uda bo np kupiłam, mleko, kawę bo było 1+1 w drugim tygodniu ograniczamy się do minimum. Naprawdę bardzo często korzystam z oferty, promocji. Pizza robimy sami. Amazon też mamy i Disney plus więc kino odpada. Netflix mamy w pakiecie. Ubranka sprzedaje na Vinted, kupuje tam też. Robię listę i np czekam na wyprzedaż i wtedy kupuje.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z tematycznym dniem w jadłospisie oraz z limitem wydatków na tydzień. Ja robię sobie limit na miesiąc, a co 3 miesiące detoks tygodniowy szafek/zamrażarki bez wydawania pieniędzy.
UsuńAha chemię odkryłam ostatnio PURLOX fajnie pierze na allegro można go tanio kupić. Swojej nie robię chemii za dużo nerwów mnie to kosztowało jak mi ubrania się nie dopraly po np marchwi ale tak np bardzo lubię Pink Stuff ta pasta załatwia wiele środków na raz.
OdpowiedzUsuńU nas w domu większość to alergicy, więc na chemię do prania idzie sporo pieniędzy. Robię proszek w domu, jest skuteczny, nie wymaga dużo pracy, koszt 2 kg to około 20 zł, w porównaniu ze środkami dla alergików lub niemowląt, albo proszkami eko, to dobra cena.
UsuńDzień dobry, czy podzieli się Pani sposobem robienia domowego proszku? Czy dodaje Pani jakieś olejki do niego, a może do płukania prania? Zastanawiam się nad przejściem na "swój" proszek, bo nasiliły się u nas objawy alergii i myślę, że im mniej chemii, tym lepiej będzie dla nas =)
UsuńZrobię osobny post o tych środkach które sama wytwarzam w domu.
UsuńCzekam z niecierpliwością.
Usuń