Często poruszam temat chemii w kosmetykach, ja oddawana nie używam
zapachowych kosmetyków, nawet kremy do twarzy wybieram bezzapachowe. Z tego
powodu mocno wyostrzył mi się zmysł węchu, nie używam produktów zawierających
wzmacniacze smaku i to również wpływa na poprawę powonienia. Dziś stałam na
przejściu dla pieszych czułam się zamroczona zapachem ludzi stojących wokół
mnie, wiele osób twierdzi, że bez wody toaletowej i pachnącego mydła człowiek
cuchnie, nic bardziej mylnego. Zastanówcie się ile mieszacie zapachów i jak to
mają znosić Wasze zwierzęta. Płyn/proszek do prania pachnie, płyn do płukania również,
mydło, szampon, krem, lakier do włosów/paznokci, kosmetyki kolorowe, dezodorant, woda
toaletowa/perfumy to wszystko ma swój zapach, wymieszajcie to razem, a powstaje
coś oszałamiającego. Dla mojego nosa
jazda windą pełną ludzi „pachnących” jest naprawdę wyzwaniem, wysiadam
oszołomiona, zemdlona. Córka mówi, że koleżanki po treningu spryskują się niemal
całe dezodorantem, aż ona dostaje kaszlu, bo w szatni jest ich kilka. Wiadomo, że gdy używamy wody toaletowej przez pewien czas, ona dla nas co raz mniej pachnie, więc wylewamy jej na siebie więcej, ale pamiętajcie, że ona mniej pachnie dla osoby która jej używa, ale nie dla otoczenia.
Ja się w
tym momencie zastanawiam, czy ktoś przystanie i pomyśli ile wdychamy toksycznych
substancji w takich sytuacjach? Czy to na pewno jest zdrowe, dobre? Ja oceniam
to z punktu mojego nosa, nie jestem toksykologiem, chemikiem, kosmetyklogiem. Ot mój nos i wszelkie zmysły mówią mi, że mi się
to nie podoba, ja czuję w ustach przez długi czas smak tych zapachów, zazwyczaj
jest gorzki, a jak to natura urządziła, jeśli coś jest gorzkie to nie jedz, bo
ci zaszkodzi. Zatem czy powinniśmy tyle używać zapachowych substancji?
Co o tym sądzicie?
Ja nie używam, do płukania mam ocet, do kąpieli mydło
powszechne, do twarzy bezwonny krem/oleje, dezodorant bezwonny
prawie, perfum nie używam, bo nie stać mnie na prawdziwe nie na ropie, więc
przestałam używać. Krem do rak to maść z witamina A prawie bezwonna itd. Dla
mnie to taniej i zdrowiej, bynajmniej w moim odczuciu.
Ja jest u Was??
U mnie podobnie,ja również uzywam mydła powszechnego ewentualnie mydła dla dzieci.Od kiedy nie używam pachnącej chemii również mi ona przeszkadza.Jako antyperspirantu używam oleju z kokosa z sodą lub oliwy magnezowej.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpracuję w sklepie. Problem mocnych zapachów jest zwłaszcza rano,gdy klienci jadą do pracy i właśnie wylali na siebie pó; butelki perfum. Niektórzy tak mocno pachną,że aż mnie zatyka i nie jestem w stanie mówić, ostatnio aż oczy zaczęły mi łzawić...
OdpowiedzUsuńOsobną kategorią jest smród papierosów. Mnóstwo ludzi cuchnie papierosami, do tego spryskają się perfumem i mieszanka smrodu gotowa.