środa, 12 marca 2025

Potrzeba posiadania?

 


Robiąc porządki w domu mojego Taty i mieszkaniu teściowej po ich śmierci dotarło do nas jak bardzo bezsensownie przywiązujemy wagę do rzeczy które gromadzimy często bez potrzeby ich używania, tak dla posiadania. Kupujemy pod wpływem impulsu, emocji, promocji itp. Ostatnio również robiła porządki moja serdeczna przyjaciółka w mieszkaniu w którym mieszkała wraz z byłym mężem, a potem z nimi syn i następnie Jej mama i również dostrzegła ten schemat gromadzenia często bezużytecznych przedmiotów. My od jakiegoś czasu robimy dwa razy w roku generalne porządki, przeglądamy wszystkie nasze rzeczy pod kątem ich funkcjonalności, użytkowania przez nas i estetyki. W tym roku akurat przed wywozem wraz ze śmieciami gabarytów zrobiliśmy przegląd tego co mamy w komórce. Znalazły się resztki łóżeczka naszej córki która ma ukończone 20 lat, krzesełko mini wraz ze stolikiem dla dzieci w wieku 2 – 4 lat. Zepsute siłowniki do bramy, popękane wiaderka i doniczki i wiele różnych szpargałów które zupełnie nie są nam potrzebne. Za to przeglądając rzeczy w domu, przeglądając ubrania nie znaleźliśmy już nic co nam zawadza lub nie jest używane. Te wydarzenia skłoniły nas do refleksji nad tematem ile tak naprawdę potrzebujemy do życia i komfortowego funkcjonowania. W obydwu wypadkach naszych rodziców trafiliśmy na przedmioty których nie używali, a kosztowały naprawdę sporo. W naszym życiu coraz odważniej zadomawia się minimalizm, zwłaszcza w temacie odzieży i obuwia. Poważnie podeszliśmy do książek, czytamy głównie te z biblioteki i  to nie tylko z powodów ekonomicznych, ale i chodzi o miejsce i papier który zostaje zużyty do ich druku. Z naszej biblioteki mamy dostęp do książek w wersji elektronicznej przez Legimi do którego dostajemy bezpłatny kod. Policzyliśmy, że w zeszłym roku wspólnie przeczytaliśmy z mężem 102 książki, zatem tyle byśmy zakupili, to naprawdę sporo pozycji. Mamy i tak dużo książek na regałach, z czego już około 200 książek rozdaliśmy do dalszego czytania – znajomi, biblioteka i książkodzielnia. Do przeglądu i opróżnienia został nam strych na którym sprzątamy dość regularnie, ale w zeszłym roku z powodu  choroby mojego taty nie posprzątaliśmy. W tym roku musi być tam zrobiony porządek. Teraz patrzymy dodatkowo na wszystko z perspektywy – jak by ktoś po nas miał sprzątać nasze rzeczy. Ja zrobiłam porządki w swojej biżuterii, po co mi korale które były modne 20 la temu a są sztuczna, znoszone.  Zrobiłam porządki w swojej garderobie i obuwiu, miałam ubrania nieodpowiednie do obecnego koloru moich włosów – 100% siwe, obuwie którego nie będę nosić bo moje stopy ich już nie lubią. Oddałam wszystkie te rzeczy,  nie wyrzuciłam, oddałam. Trochę trudno nam zabrać się za pozbycie niektórych toreb podróżnych, niby nie używane od lat, ale……no właśnie zawsze jest to ale…

A jak Wy widzicie temat posiadania przedmiotów, warto oczyszczać przestrzeń czy lepiej zostawić na wszelki wypadek?



Ja na przykład nie wyrzucam znoszonych, niewygodnych jeansów, robię z nich różne rzeczy bo jest to mocny i trwały materiał – worki, torby, narzuty, plecaczki, organizery. W tym roku chce podejść do szycia kamizelek, spódnic czyli bardziej odzieżowo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności"
Nie godzę się na wulgarne zachowanie, krytykę dla krytyki bez konstruktywnej wypowiedzi i chamstwo. Proszę o nie przysyłanie ofert swoich produktów w komentarzach. Zwłaszcza dotyczy to stron z pożyczkami!! Komentarze o takiej treści nie będą publikowane. Przed dodaniem komentarza po raz pierwszy, proszę o przeczytanie strony "O mnie"