Przyszły chłodniejsze dni, a razem z nimi zmienia się nasz
apetyt i cały domowy jadłospis. Gdy za oknem szaro i zimno, coraz chętniej
wracamy do prostych, rozgrzewających potraw. Nawet mój młodszy syn, który do
niedawna często jadał „na mieście”, ostatnio przyznał, że domowe jedzenie
wygrywa — i ceną, i smakiem, i jakością.
Chcę podzielić się z Wami, jak jemy odkąd zrobiło się
chłodniej. Oto prosty, swojski tygodniowy jadłospis na zimniejsze dni —
sprawdzony, sycący i bez udziwnień.
Poniedziałek
Śniadanie: jajecznica na maśle, chleb z masłem, ogórek
kiszony
II śniadanie: kanapki z pastą rybną
Obiad: rosół z makaronem (u nas ryżowym)
Potrawka z mięsa z rosołu z warzywami, ziemniaki
Wtorek
Śniadanie: owsianka z jabłkiem i cynamonem (ja bez jabłka)
II śniadanie: sałatka z warzyw z rosołu + chleb z masłem
Obiad: zupa pomidorowa z ryżem
Filet z kurczaka panierowany, ziemniaki, surówka z kiszonej
kapusty
Środa
Śniadanie: twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem, chleb z
masłem
II śniadanie: omlet z kleksem gęstego jogurtu i cynamonem
Obiad: zupa krem z dyni
Kluski śląskie, sos pieczarkowy, buraczki zasmażane
Czwartek
Śniadanie: jajka na miękko, chleb z masłem
II śniadanie: placki ziemniaczane z sosem
jogurtowo-koperkowym
Obiad: zupa krem z dyni
Pierogi z mięsem
Piątek
Śniadanie: gofry z musem jabłkowym lub cukrem pudrem (moja wersja)
II śniadanie: sałatka ziemniaczana z jajkiem i ogórkiem +
chleb z masłem
Obiad: zupa ogórkowa z ziemniakami
Ryba pieczona, ziemniaki purée, surówka z ostrej marchewki
Sobota
Śniadanie: długo gotowany ryż na wodzie z masłem, cynamonem
i miodem
II śniadanie: kanapki z domową wędliną, chrzan
Obiad: zupa ogórkowa
Kotlety mielone, ziemniaki, kapusta zasmażana
Niedziela
Śniadanie: naleśniki z białym serem
II śniadanie: pasta jajeczna ze szczypiorkiem, chleb z masłem
Obiad: zupa krem z kalafiora z domowymi grzankami
Roladki z indyka, pieczone ziemniaki, sałatka z buraków z
fetą
Przypomnę, że kolacją jest u nas drugie danie, ja mąż i starszy syn jadamy jeszcze tak zwany podwieczorek, a dwoje dzieci zabiera lunch do pracy. Ta tradycja wzięła się z tego, że tylko wieczorem mogliśmy zasiąść wszyscy do stołu, a zupę jadało się w różnych porach, teraz trudniej o to byśmy wszyscy zasiedli do stołu, bo dzieci pracują w różnych godzinach ale tak zostało.
Chłodne dni w naszej kuchni to czas prostych,
rozgrzewających smaków, które potrafią dodać energii nawet w najbardziej szary
poranek. Jeśli nie nudzą Was moje jadłospisy — dajcie znać. Chętnie przygotuję
kolejny.
Dzielę się z Wami moim światem – od ogrodu, przez oszczędzanie i gotowanie, po szycie i urządzanie domu. Jeśli chcecie symbolicznie mnie wesprzeć, możecie postawić mi wirtualną kawę. To dla mnie piękny znak, że to, co robię, ma dla Was wartość.

Witam. Pierwszy raz pisze tutaj komentarz ale czytam Pani treści od lat. Bardzo mi pomogły uprościć życie, zaoszczędzić i podejrzeć jadłospisu. Uwielbiam Pani jadłospisy bo nie są przekombinowane. Są proste i bardzo pożywne. Ratują mnie gdy mam pustkę w głowie i znowu nie wiem co na obiad. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, czasem sama tu zaglądam jak mam pustkę w głowie przy tworzeniu jadłospisu ;)
Usuń