Czas na jesienne porządki w garderobie, a z nimi przeróbki odzieży.
Córka wyrosła z dwóch ulubionych spódniczek, żal jej było się z nimi rozstać,
więc zrobiłam jej z dwóch jedną.
Z jednej odcięłam falbany dwie, zaś druga była tak zwaną bombką,
więc odprułam podszewkę i odprasowałam dół, następnie naszyłam falbany z
drugiej spódniczki i teraz córka ma wirującą sukienkę za kolana.
Uwielbia taki odzieżowy recykling, nic nie zostało
wyrzucone, nie zasiliło wysypiska, a córka ma nową - starą spódniczkę.
Teraz olej na przerobienie ulubionej Jej sukienki na spódniczkę, potem pomyślimy o kolejnych przeróbkach. Jesteśmy w trakcie odkładania letnich rzeczy i przeglądania jesienno-zimowych, wszystko zatem przed nami. :)
Ooo. Fajny pomysl. Córcia zadowolona z nowego ciuszka?
OdpowiedzUsuńRecykling,to coś co ja uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńCałkiem Ci to fajnie wyszło Kochana:)
Taka Mama to skarb,co z dwóch zrobi jedną rzecz.
A jak masz górę spódniczki,o ile jeszcze na córę jest dobra w pasie,to doszyj falbanisty dół,ze starej zasłonki/koszuli/spódnicy swojej :) czegoś co się nadaje ,nawet z jednej,czy dwóch starych koszul mężowskich i będzie miała znowu "nową" córunia spódniczkę.
W SH,poszwa delikatna np: w kwiatuszki,wygotowana świetnie się też nadaje.Ile można uszyć drobiazgów z takiego kawałka:)