Ostatnio oglądałam film o działaniach feministek w Ameryce, walczyły
jak mogły, często były upokarzane, traciły wszystko. Na całym świecie kobiety
do dziś walczą o swoją pozycję.
Nie rozumiem czemu tak wiele współczesnych kobiet uważa się
za lepsze od swoich prababek? Miały trudne wyzwanie żyjąc bez praw, często bite
i poniewierana przez mężów, kobieta bez mężczyzny była nikim. Jak niewiele prac mogła wykonywać zarobkowo, nie
dość, że miała utrudniony dostęp do edukacji to jeszcze uważano ją za głupszą,
niestabilną do wykonywania wielu zawodów. Ostatnio zagłębiłam się w biografie Filipiny
Płaskowickiej która była założycielką pierwszych kół gospodyń wiejskich,
założyła je w celu edukowania kobiet, a nie by tylko uczyły się robótek
ręcznych i wymieniały przepisami. Miała problem z pracą w szkole, mimo że miała
odpowiednie wykształcenia, mogła głównie być guwernantką, kobietę uważano za zbyt
słabą by uczyć w szkole. Mimo to kobiety walczyły, szukały sposobów, więc czemu
mamy nimi pogardzać? Czemu nie czerpać z ich siły i determinacji?
Dawały radę w wielu dziedzinach. Nie posiadały udogodnień takich jak mamy dziś: pralki automatyczne,
zmywarki, roboty, wsparcia mężczyzn w kuchni. A mimo to potrafiły zadbać
rodzinę, o swoją urodę tylko tym co miały pod ręką. Umiały ugotować obiad z
niczego. Znajdowały czas na życie towarzyskie. Nie wiem czy wiecie, że Polki
pomagały napisać książkę kucharską w okresie okupacji dla kobiet żyjących w
Anglii. Polecam książkę „Okupacja od kuchni”, skłania do refleksji i zadumy. Zastanówcie się jak współczesny człowiek żyjący
w np. w Europie udźwignąłby żywienie rodziny w takich czasach,
dwudziestolecie międzywojenne też dało w kość, braki w żywności, dostaw
podstawowych towarów. Potem okupacji i po II wojnie, czas PRL-u żywność na
kartki, puste sklepy. A mimo to udawało
się wyprawić imieniny, święta a na stole nie było pusto. Powinniśmy czerpać z
ich kreatywności, zaradności i to nie tylko kobiety, ale i mężczyźni. Teraz jak
się pisze że nasze prababki i babki były bardziej eko od nas, to często takie stwierdzenie
spotyka się z wyśmiewaniem, że były niewolnicami głupimi i nie miały wyjścia. Owszem
nie miały wyjścia, ale to nie zmienia faktu, że mają nam wiele do przekazania i
wiele możemy się od nich uczyć. Nasze korzenie są ważne, niewolno nimi
pogardzać, czerpmy z ich doświadczenia z ich błędów by nie popełniać samemu i z
ich mądrości by mieć łatwiej w codzienności. Nie powinniśmy odcinać się od
korzeni, historii, to ona nas stworzyła, to dzięki naszym przodkom mamy
samochody, zmywarki, roboty kuchenne, lokówki, wiertarki, szlifierki itd.
Jeśli chodzi o bycie eko - na zakupy chodziło się z siatką, nie wyrzucało słoików, były używane do przetworów i przechowywania produktów, wykorzystywało się wszystkie resztki żywnościowe. Naprawiano odzież, buty, meble, sprzęt AGD. Szanowano wszystko co posiadano, używano wiele lat. Teraz naszym życiem zawładną konsumpcjonizm, często bez refleksji wyrzucamy jedzenie, ubrania i różne sprzęty. Pamiętam jakim szokiem były dla nas wystawki na zachodzie, wystawiać zepsuta pralkę - czemu, przecież da się naprawić?
Ja bardzo chętnie korzystam z książek z przed lat 90’,
książki z początku XIX w. często maja zbyt bogate przepisy, a pomysły na
prowadzenie domu są zbyt archaiczne, dopiero z początkiem XX w. zaczynają się zmieniać
np. książka „Tania Kucharka” wydana w 1906 roku. Ekstremalna jest z okresu międzywojennego,
oraz z okresu okupacji. Najwięcej porad domowych można znaleźć w publikacjach
po II wojnie. Tam jest trend zero zero waste, owszem wynikający z innych
powodów, ale jest to skarbnica pomysłów na dziś.
Otoczmy szacunkiem naszych przodków, robili głupoty, ale kto
ich nie robi, popełniali błędy, ale kto ich nie popełnia. Czerpmy z ich
mądrości!
*Pierwszym nowożytnym terytorium, w którym wprowadzono prawo
wyborcze dla kobiet było Terytorium Wyoming w Stanach Zjednoczonych. Kobiety
mogły tu głosować od 1869 roku. Zaś prawa wyborcze w Europie wprowadzono dla
kobiet w latach 1918 – Polska, Litwa, Niemcy, Austria, Wielka Brytania (w pełni
w 1928), Azerbejdżan, Armenia, Kirgistan. 1919 – Szwecja (potwierdzone w 1921),
Węgry (w pełni w 1945), Belgia (w pełni w 1948). Oman – 2003, 2006 - Zjednoczone Emiraty
Arabskie (z ograniczeniami, rozszerzone w wyborach 2011), Arabia Saudyjska -
2015
ciekawy post, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń"Okupacja od kuchni" również zrobiła na mnie duuuże wrażenie:) Jakie inne pozycje, o podobnej tematyce, poleciłaby Pani?
OdpowiedzUsuńTej samej autorki "Dwudziestolecie od kuchni" oraz "Kuchnia dwudziestolecia Co i jak Jadano 100 najlepszych przepisów" Agnieszka Jeż
Usuń