Dawno, ale to naprawdę dawno nie wstawiałam naszych
jadłospisów. Trochę się ostatnio nie
wyrabiam czasowo, efekty widać tu na blogu, pisze mało i nie zaczęto. Postaram
się poprawić, wrzesień zaczyna się układać. Plan zajęć i lekcji też porządkuje,
prace ogrodowe pomalutku się zmniejszają. Przetwory też już ostatnie lądują w
spiżarce. W tym roku z własnych tylko własnych warzyw zrobiłam przetwory z
ogórków, pomidorów, papryki, rabarbaru, cukinii i kabaczków, fasolki
szparagowej oraz buraków. W zamrażarce wyląduje również z naszego ogrodu
włoszczyzna mrożona, jest tam odrobina dyni, pierwszy raz w ogóle udało mi się coś
wyhodować. Ostatnio zakupiłam śliwki węgierki, planuję jeszcze zakup dyni, no i
oczywiście kiszenie kapusty, ogórków mam 50 słoików kiszonych, po za tym różne wariacje
w marynatach. Musze jeszcze kupić ziemniaki, cebule na zimę. Mięso się pekluje
do wędzenia, golonki do pieczenia będą i tak pomalutku przygotowujemy się na
zimę. Drewno zakupione, ułożone, brykiety papierowe wyprodukowane. Niestety w tym roku aronii jest malutko,
zebraliśmy ja już, bo zaczęła spadać. Pozostało winogrono do zebrania jeszcze.
Poniedziałek
Zupa pomidorowa z ryżem
Naleśniki ze szpinakiem, czosnkiem i serem białym
Wtorek
Pomidorowa z makaronem
Zapiekanka gyros z ryżem
Środa
Krupnik z ziemniakami
Ziemniaki, jajko sadzone, buraczki zasmażane
Czwartek
Krupnik z ziemniakami
Karczek zapiekany z warzywami, ziemniaki
Piątek
Ogórkowa z ziemniakami
Zapiekanka z ryżu i rabarbaru
Sobota
Ogórkowa z ziemniakami
Pizza domowa
Niedziela
Zupa owocowa z makaronem
Kurczak grillowany, pieczone ziemniaczki, sałatka z
pomidorów, grillowana cukinia.
Nadal sama wypiekam pieczywo, ciasta i ciasteczka, robimy wędlinę i pasztety. W tym roku jak już napisałam większość warzyw mamy z własnej uprawy, co nas naprawdę cieszy.
U mnie aronia w tym roku też marna, tak samo i winogrona. Tyle co zbierzemy to pójdzie na soki.
OdpowiedzUsuńJa dokupiłam prosto z plantacji, po 1,5 za kg, dzieci bardzo lubia soki z aronii, a że dodatkowo samo zdrowie to podjechaliśmy i kupiliśmy 10 kg.
UsuńA jak sobie wyrabiacie ten papierowy brykiet, jeśli można zapytać?
OdpowiedzUsuńU nas powolutku przygotowania też się kończą...
tu taj opisywałam http://godnezycie.blogspot.com/2016/06/brykiet-z-odzysku.html
UsuńDziękuję :)
Usuń