piątek, 5 grudnia 2025

Ile można naprawdę zaoszczędzić? Mój listopad na promocjach

 


"Oszczędność nie polega na odmawianiu sobie wszystkiego, lecz na wyborze tego, co dobre, a nie rujnuje zasobów portfela."


Tak jak obiecałam — podsumowuję listopad i to, ile udało mi się zaoszczędzić, korzystając z promocji podczas zakupów spożywczych.



Słoik marzeń – mały krok co miesiąc, wielkie cele w przyszłości

Nie są to ani magiczne triki, ani ekstremalne wyrzeczenia. Po prostu wybieram dobre produkty w niższej cenie i robię to z głową.

Na co dzień żywimy pięć dorosłych osób w wieku od 21 do 57 lat.

Każdy je inaczej i ma inne zapotrzebowanie:

  • Córka trenuje krav magę i chodzi na siłownię — potrzebuje wartościowego jedzenia i białka.
  • Młodszy syn jest na tak zwanej „na masie” (skrupulatnie codziennie waży i liczy) — zjada 3500–4000 kcal dziennie, więc posiłki muszą być sycące.
  • Starszy syn ma zaleconą dietę wysokoenergetyczną z uwagi na niedowagę.
  • My z mężem jemy normalnie, ale też nie żyjemy „kanapką z niczym”.

Dlatego zakupy muszą być mądrze zaplanowane, inaczej pieniądze uciekają jak woda.

 Co kupuję w promocjach – kupuję dlatego „byle taniej”, ale chodzi o dobry skład i jakość.

Najczęściej szukam obniżek na: jajka z wolnego wybiegu, mięso z indyka, mięso wołowe, mięso z kurczaka z wolnego wybiegu, bez antybiotyków, ryby, parówki z dobrym składem (kupuję więcej i mrożę), nabiał: sery, jogurty, twarogi, oliwę, oleje, ryż, kaszę gryczaną, warzywa mrożone, masło.

To są produkty, które i tak zużyjemy. Kupowane w promocji nie tylko oszczędzają pieniądze, ale też dają spokój, że zawsze mam co na obiad i do pieczywa.

Gdy widzę promocję na rzeczy, które się nie psują, kupuję jeśli z moich zapasów zaczyna ubywać: ketchup, herbata, kakao, cukier wanilinowy, proszek do pieczenia, przyprawy. Nie dlatego, że chcę mieć spiżarnię jak magazyn sklepu — po prostu wiem, że i tak to zużyjemy.

Chemia i kosmetyki — tu można być spokojnym. Produkty mają długie terminy przydatności, więc również kupuję je taniej, gdy jest okazja: pianki do golenia, balsam po goleniu, płyn do płukania, mydło, mleczko do czyszczenia, dezodoranty, ręczniki kuchenne i papier toaletowy, płatki kosmetyczne. Nie gromadzę zapasów bez opamiętania. Obecnie ma w zapasach: około 6 opakowań papieru toaletowego, 3 ręczniki kuchenne, 2 pianki do golenia itd. Czyli zapasy są, ale mieszczą się w szafce i nie muszę panikować, że czegoś zabraknie.

W listopadzie zaczęłam zakupy pod kątem grudnia i świąt. Nie lubię w okresie wyżu świątecznego, gdy półki świecą pustkami, a ludzie są nerwowi i zmęczeni. Wolę rozłożyć wszystko na kilka tygodni.

Dlatego: pierogi z kapustą i grzybami zrobię wcześniej i zamrożę, bigos również przygotuję wcześniej, część zakupów już jest w zamrażarce lub w spiżarce, na świeżo dokupię tylko: ryby, warzywa, nabiał. Dzięki temu mogę przeżyć grudzień spokojniej.

 

Ile zaoszczędziłam w listopadzie? Licząc wyłącznie zakupy spożywcze i tylko to, co było w promocji, oszczędziłam: 1086,16 zł.

Prowadziłam szczegółowe zapiski zakupów i porównań cen. Ogólnie wydatki na żywność zapisuję od ponad 30 lat, więc nie robię tego pierwszy raz — po prostu w tym miesiącu skupiłam się dodatkowo na rabatach i różnicach cen.


W styczniu podam Wam średnią kwotę miesięczną, jaką wydajemy na jedzenie jako rodzina pięciu dorosłych osób.

Żeby zakupy promocyjne miały sens, trzeba wiedzieć, co się kupuje. Tu nie chodzi o to, żeby wrzucić do koszyka wszystko, co akurat jest taniej — wtedy wydajemy więcej, a część produktów później się marnuje.  Nie musi być „pod linijkę” — wystarczy, że wiem: jakie obiady przygotuję w ciągu naubliżanego np. tygodnia, ile produktów potrzebuję, co mam w lodówce i w zamrażarce, czego faktycznie brakuje. Dzięki temu nie chodzę do sklepu „na żywioł”. Idę z listą zakupów — spokojnie, bez emocji i bez wrzucania do koszyka tego, co „wpadnie w oko”. Lista zakupów w ciągu miesiąca potrafi oszczędzić naprawdę duże pieniądze.

Można co miesiąc podliczyć, ile udało nam się zaoszczędzić na zakupach i wrzucić tę kwotę do „słoika marzeń”. Wystarczy nakleić etykietę: „urlop”, „remont kuchni”, „nowy samochód” — wtedy oszczędzanie przestaje być abstrakcją, a zaczyna mieć twarz konkretnego celu.

Może macie swoje sposoby, które pozwalają nie przepłacać? Podrzućcie je w komentarzach — uczymy się od siebie nawzajem.

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności"
Nie godzę się na wulgarne zachowanie, krytykę dla krytyki bez konstruktywnej wypowiedzi i chamstwo. Proszę o nie przysyłanie ofert swoich produktów w komentarzach. Zwłaszcza dotyczy to stron z pożyczkami!! Komentarze o takiej treści nie będą publikowane. Przed dodaniem komentarza po raz pierwszy, proszę o przeczytanie strony "O mnie"