sobota, 21 marca 2020

Watykański chlebek szczęścia



Nie wiem, czy pamiętacie przepis na „Watykański Chlebek Szczęścia”, może teraz warto do niego powrócić. Wstawiam ponownie przepis wraz z jego historią…

Chleb watykański, chlebek szczęścia - polska nazwa "chleba przyjaźni Amiszów" i prawdopodobnie z ich obyczajowości się wywodzi. Dziś bowiem nie ma problemu z zakupem gotowych drożdży (no z tym w okresie obecnej epidemii jest różnie). W niemieckojęzycznej tradycji jest to ciasto Hermana (lub wprost Herman). Chlebek ten, to rodzaj kulinarnego "łańcuszka szczęścia" w postaci zakwasu chlebowego lub "próbki" ciasta przekazywanego pomiędzy rodzinami i sąsiadami. Po otrzymaniu zaczynu, gospodyni przystępowała do przygotowania ciasta właściwego zgodnie z żartobliwym i wykorzystującym zasady mnemotechniczne wierszowanym przepisem. Cała procedura przygotowania trwała 10 dni. Przez ten czas, zgodnie z przepisem, w odpowiednich odstępach czasu ciasto należy mieszać i dodawać potrzebnych składników ("dokarmiać"). Na koniec, przepis nakazuje podzielić całość na 4 części, jedną z nich użyć do upieczenia chlebka zaś pozostałe "rozdać dobrym ludziom" (sąsiadom).

Jeśli macie ochotę spróbować takiego ciasta nie musicie biegać po znajomych i pytać kto ma zaczyn, oczywiście można samemu zrobić zaczyn i potem go dokarmiać.

Znalazłam w Internecie taki przepis

Zaczyn:

po 1/3 szklanki mąki, cukru i mleka mieszamy. Odstawiamy na 3 dni.
Przekładamy do plastikowej lub szklanej miski i zostawiamy w cieple. Ciasto będzie miało gęstą konsystencję, kiedy będziemy dodawać poszczególne składniki.
1 dzień: dodajemy 250 g cukru
2 dzień: dodajemy 250 ml mleka
3 dzień: dodajemy 250 g mąki
4 dzień: tylko mieszamy, nic nie dodajemy
5 dzień: dodaj po 250 g mąki i cukru oraz 250 ml mleka
6 dzień: dzielimy ciasto na 4 części. Trzy z nich rozdajemy, ostatnią zostawiamy dla siebie.
7 dzień: dodajemy 250 ml oleju, 250 g mąki, 3 jajka, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 1/2 łyżeczki sody, cynamon, kawałki czekolady, orzechy i 2 starte jabłka (odcisnąć sok).

 Wyrabiamy ciasto ręką i przekładamy do keksówki. Pieczemy w 180 stopniach przez około 40 minut

1 komentarz:

  1. Chlebek pamiętam,nie pamiętam natomiast czy dawałaś przepis na chlebek bez drożdźy.
    Dostałam emailem przepis, skąd pochodzi, nie mam pojęcia, pewnie z netu :) .
    Jest na tyle prosty i z dostępnych składników,które często mamy w domu, zwłaszcza w obecnej sytuacji jaką mamy w kraju, gdzie podobno brakuje drożdźy w sklepach.

    Wrzucę PRZEPIS może komuś się przyda, mam nadzieję,że nie masz nic przeciwko temu Oszczędna :)
    Chlebek dla jedzących raczej wszystko (choć pewnie przepis można go odrobinę pozmieniać, jak również dodatki dodatki inne podmienić zamiast słoneczka,czarnuszkę, mak ,czy inne ulubione dodatki.

    CHLEB BEZ DROŻDŻY

    Składniki:

    300 g mąki pszennej pełnoziarnistej
    300 g mąki pszennej
    2 łyżeczki proszku do pieczenia
    1 łyżeczka sody oczyszczonej
    2 łyżki cukru
    0,5 l mleka
    1 jajko
    1 łyżeczka soli
    łuskany słonecznik
    Do miski najpierw wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cukier i sól. Potem dodajemy mokre składniki: mleko i jajko. Wszystko dokładnie mieszamy około 10 minut, żeby dobrze się połączyły.

    Ciasto może być trochę rzadkie i lepiące. Przekładamy je do formy wyłożonej papierem i posypujemy słonecznikiem. Wkładamy do piekarnika i pieczemy przez godzinę w temperaturze 190 stopni.

    I jeszcze
    Zakwas żytni z obrazkami
    http://przepisnachleb.pl/zakwas/zakwas-zytni/



    OdpowiedzUsuń

"Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności"
Nie godzę się na wulgarne zachowanie, krytykę dla krytyki bez konstruktywnej wypowiedzi i chamstwo. Proszę o nie przysyłanie ofert swoich produktów w komentarzach. Zwłaszcza dotyczy to stron z pożyczkami!! Komentarze o takiej treści nie będą publikowane. Przed dodaniem komentarza po raz pierwszy, proszę o przeczytanie strony "O mnie"