Od kilku lat nie używam mikrofali, od półtora roku zupełnie nie
posiadam już jej w domu. Wcześniej stała, jako zbędny mebel i tylko zagracał blat
kuchenny. Wiele osób zastanawia się jak
można żyć bez tak wspaniałego wynalazku, nad jego „wspaniałością” nie będę się
rozwodzić w Internecie jest sporo opisów wpływu jedzenia przyrządzanego w
mikrofali na nasz organizm, więc nie ma sensu bym powielała te wszystkie artykuły,
które na pewno wiele Wam wyjaśnią z punktu naukowego i medycznego. Ja chce Wam
opowiedzieć jak to jest żyć bez mikrofali i jak bardzo zmienia się smak i
jakość kulinarna jedzenia, (o jakości odżywczej również można znaleźć dobrze
napisane przez fachowców artykuły).
Na początku było trochę dziwnie, rodzina miotała się po kuchni
z zimnym naleśnikiem w ręku nie wiedząc, co począć. Potem z mężem zaczęliśmy sobie przypominać jak
to wyglądało w naszym dzieciństwie i wczesnej młodości, gdy nie było w domach
takiego urządzenia jak mikrofala. Okazuje się, że całkiem nieźle można sobie
poradzić.
Często oszczędzając na dodatkowo zużywanej energii w celu podgrzania dania w mikrofali, gdy zamiast włączyć mikrofalę, np. porcję placków/naleśników przygrzejemy na garnku w którym podgrzewa się zupa lub sos. Wtedy mamy dwa w jednym lub wykorzystamy ciepły piecyk po wypieku ciasta/chleba.
Często oszczędzając na dodatkowo zużywanej energii w celu podgrzania dania w mikrofali, gdy zamiast włączyć mikrofalę, np. porcję placków/naleśników przygrzejemy na garnku w którym podgrzewa się zupa lub sos. Wtedy mamy dwa w jednym lub wykorzystamy ciepły piecyk po wypieku ciasta/chleba.
Podam Wam kilka przykładów jak żyć bez mikrofali, mam
nadzieję, że czytelnicy dorzucą jeszcze swoje pomysły, bo z tego, co mi wiadomo
wiele osób odchodzi obecnie od przygotowywania i podgrzewania jedzenia w tym
urządzeniu.
Najczęściej zadawane mi pytania:
Jak podgrzać talerz zupy, jeśli chce tylko jeden talerz? To
proste odlewam w mały garnek odpowiednią ilość zupy i podgrzewam na kuchence.
Jak podgrzać pizzę? W piecyku, nagrzewam go do 150 stopni i
podgrzewam przez 8-9 minut. Jeśli jest to kawałek mały pizzy układam na
rozgrzanej patelni z odrobinka wody, przykrywam i wyłączam gaz, po 3-4 minutach
mam ciepłą pizzę.
Jak podgrzać placki, naleśniki? Ustawiam talerz z plackami
na garnku gotującej się wody lub zupy, sosu, kapusty na obiad. Placki lub naleśniki
przykrywam drugim talerzem i odwracam kilkukrotnie raz jeden talerz podgrzewam,
raz drugi.
Jak podgrzać kaszę, ziemniaki? Na patelni, w zależności czy
chcemy tłuszcz czy nie, podgrzewamy a tłuszczu lub na odrobinie wody, mieszając
często. Ziemniaczki można smacznie podrumienić na tłuszczu, co doda im smaku.
Możemy dorzucić przypraw do smażenia i mieć dodatkowy efekt dania.
Jak podgrzać knedle, kopytka, makaron? Wrzucamy na wrzątek i
już po chwili mamy gorące kluseczki.
Ja często wykorzystuję do utrzymania temperatury dania
rozgrzany piecyk po pieczeniu chleba np. Jest wiele sposobów radzenia sobie bez
mikrofali. To są takie moje własne pomysły na życie bez mikrofali.
Często ludzie pytają się, – ale, po co się tak trudzić? Po za wszystkimi aspektami zdrowotnymi są aspekty smakowe. Pizza z mikrofali i z piecyka to dwa osobne w smaku dania. Zapiekanka z mikrofali i z piecyka nie da się porównać.
To są nasze wybory, wybory naszej rodziny, tak chcemy żyć, bez mikrofali, utrudniać sobie życie..... :)
To są nasze wybory, wybory naszej rodziny, tak chcemy żyć, bez mikrofali, utrudniać sobie życie..... :)
Niestety, żaden z tych sposobów nie da się wykorzystać, jeśli obiad zabieram do pracy i tu muszę go podgrzać. Ale w domu z mikrofali korzystam bardzo sporadycznie, rzeczywiście potrafy w niej podgrzewane tracą na smaku i konsystencji.
OdpowiedzUsuńNie chcę tutaj wchodzić w dyskusje,bo sama nie mam też mikrofali,ale tak naprawdę jest mało konkretnych badań na ten temat. I jest też kilka artykułów o tym,że nie jest szkodliwa,bo fale są zbyt słabe/krótkie by zmienić strukturę chemiczną jedzenia. Utrata witamin - tak,ale wartości odżywczych-nie ma rzetelnych badań.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę można przerzucać się linkami,ale nie zmienia to faktu,że jedzenie z mikrofali jest niesmaczne. I tak jak piszesz-kiedyś sobie radzono bez niej,a teraz jest to dla ludzi szokiem.
Nie posiadam mikrofali, bo nie lubię podgrzanego w niej jedzenia. Rok temu wymieniałam meble kuchenne na meble wymiarowe i każdy się dziwi, że nie chcę i namawiał na mikrofalę. Nie żałuję, to mój wybór, bo lubię utrudniać sobie życie :)
OdpowiedzUsuńTeż nie mam mikrofali. I żyję :D jest to zbytek dla mnie tym bardziej że mam prąd w taryfie, zaś gaz w ryczałcie więc mi się opłaca podgrzewać na gazie, tak jak piszesz
OdpowiedzUsuńU mnie stoi i zajmuje miejsce na blacie ale teściowa kupiła to stoi a mąż sporadycznie coś w niej zagrzeje. Ja nie znoszę mięsa podgrzanego w mikrofali. Można bez niej żyć i świetnie sobie radzić. U mnie nie jest konieczna. Tak jak i ekspres do kawy. Też teściowa kupiła i stał i się kurzył bo przestałam pić kawę to teraz stoi schowany pod barkiem i dalej zajmuje miejsce.
OdpowiedzUsuńZ mężem mieszkamy w obecnym mieszkaniu prawie 6 lat i nie mamy mikrofali. Częściowo dlatego że nie ma na nią miejsca a tak naprawde smaki z niej bezpłciowe
OdpowiedzUsuńPodgrzewam dania typu mule w sosie pomidorowym ( dzisiaj 😋 ) w kąpieli wodnej. Mikrofali nie używam od 10 lat.
OdpowiedzUsuń