U młodszego syna wyszły słabe wyniki krwi, rośnie
niesamowicie teraz, uprawia sport, więc ma prawo jego organizm nie nadążać. Sugestia
lekarza sportowego to zwiększyć ilość żelaza w diecie. Mnie nie trzeba dwa razy
powtarzać, jak zmienić coś w diecie nie ma problemu, młodzieniec, co prawda
odrobinkę próbuje „wierzgać”, ale wyjścia nie ma. Wprowadzam w jego dietę, a przy
okazji całej rodziny (w diecie żelaza przedawkować się nie da) więcej żelaza. Żartuję
sobie, że zrobię z niego Iron Mana. Syn ma od urodzenia tendencje do niskiego
poziomu żelaza, więc u nas to nieszokująca jest informacja, jeśli wychodzą wyniki
krwi na pograniczu anemii. Córka dojrzewa, najstarszy chudy jak patyk, to nie ma,
co się zastanawiać, zmiany w diecie są potrzebne. Wczoraj była zupa jarzynowa
zgęszczona jajkiem oraz naleśniki z nadzieniem do pierogów ruskich, ale
zamieniłam ziemniaki na białą fasolę. Dziś zupa krem brokułowi z kaszą jaglaną
i jakiem gotowanym, a do tego kotlet mielony z dodatkiem wątróbki, surówka z
kapusty kiszonej, ziemniaki, do podjadania truskawki z ogrodu (w tym roku
niezły urodzaj jest. Do kanapek stosujemy, jako zamiennik sałaty liście szpinaku
z naszego ogrodu. Tak pomalutku zmieniamy dietę by nadrobić niedobory żelaza.
Przepis na zupę brokułów z kaszą jaglaną.
Składniki:
- 2 duże kwiaty brokułów (zupa na dwa dni dla pięciu osób)
- szklanka kaszy jaglanej
- włoszczyzna
- ¼ paczki masła lub innego dowolnego tłuszczu (ja dodałam tłuszcz i galaretkę po gotowaniu mielonki w szynkowarze, oraz masło)
- 1 łyżka przyprawy curry
- ½ łyżeczki kminu rzymskiego
- sól do smaku
- 1 łyżka suszonego lubczyku
- 1/3 łyżeczki pieprzu cayenne
- woda
Oczyszczam brokuły z liści, ścinam twardsze części łodygi,
ale dużo zostawiam, nie ma sensu ich się pozbywać, mają dużo wartości
odżywczych, a i tak je mielimy. Wrzucam pokrojoną i obrana włoszczyznę, dokładam
curry, pieprz, lubczyk, zalewam woda by wszystko było przykryte, zagotowuję. Kasze
jaglaną płucze na sicie zimną woda, potem przelewam szklanka wrzątku i
następnie zimną wodą. Wrzucam kasze do gotującej się zupy, dokładam sól,
tłuszcz i przykrywam całość, gotuję do miękkości. Następnie zestawiam z pieca i
miele ręcznym blenderem w garnku. Doprawiam do smaku sola, ewentualnie
pieprzem/papryką. Podaję z ugotowanymi jajkami pokrojonymi w ćwiartki. My
lubimy posypać całość wędzoną, mieloną papryką. Można posypać prażonymi płatkami migdałów lub
sezamem. Zupa jest bardzo sycąca,
energetyczna i może być w wersji wegańskiej.
Kiszka (kaszanka) ma dużo dobrego jeśli chodzi o żelazo w diecie :) jeśli masz dostęp do takiej z pewnego źródła to polecam na niedobory żelaza.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł, muszę się rozejrzeć za dobrą kaszanką :)
Usuńpolecam Ci pokrzywę, najlepiej nie przetworzoną termicznie np. sok lub do sałatek. Ja tak moją córkę faszeruję jak tylko ma niższe żelazo i też ma tendencję do niskiego. Jola
OdpowiedzUsuńWłaśnie pokrzywa!! Przypomniałam sobie dziś na ryneczku, że bób jest bogaty w żelazo. Mam w ogródku własny, tylko patrzeć jak będzie można go podjadać.
UsuńNiestety ze szpinaka mimo powszechnej opinii mało żelaza się przyswaja.
OdpowiedzUsuńPolecam także buraczki, wątrobke,natkę pietruszki, oraz witaminę C która pomaga wchłaniac żelazo 😊
Zdrówka dla waszej piateczki
Dzięki burakom - robiłam sok w sokowirówce, uratowałam 15 lat temu zdrowie naszego najstarszego syna. Dziękuję za przypomnienie, syn młodszy ma alergię na marchew, ale nie na buraki, muszę w tym kierunku jeszcze podziałać.
UsuńJa to się czasem już śmieję że co przepis to nie dla mnie jest.
OdpowiedzUsuńBrokuły, no oczywiscie, lepiej by ich nie jeść też:)))
Ale mnie o kaszę jaglaną chodzi. Wiesz że lubię jej uniwersalność.
Ponieważ moje zupy często są na dużej ilości jarzyn, taka zupa krem ale nie za gęsta, to kiedyś do pomidorowej dodałam jaglankę by coś pływało :) i zgęstała bardzo.No nie było to apetyczne (zwykle dodaję ryż)
Dzięki za pomysł .Kolejny mały dodatek do zupy to zblenduję.