czwartek, 9 lutego 2023

Czy naprawdę jesteśmy tak schorowanym społeczeństwem?

 


Rozmawiałam ostatnio ze znajomym który jest internistą i pytam na co chorują ludzie po pięćdziesiątym roku życia i usłyszałam - jakby przebadać całą populację naszego kraju w wieku 45- 50 to może z kilka osób byłaby zupełnie zdrowa. Zwyrodnienia, niedosłuch, podwyższony cholesterol, nadciśnienie, nadwaga, cukrzyca, problemy z sercem, wątrobą to u naprawdę dużej części populacji w tym wieku to norma.




Czy naprawdę jesteśmy tak schorowanym społeczeństwem? Czy zwyczajnie nie potrafimy dbać o swoje zdrowie, nie znamy podstaw żywienia, higienicznego stylu życia? Czy może jesteśmy zbyt leniwi, zabiegani? Przecież statystycznie w wieku 50 lat jesteśmy jeszcze w pełni aktywni zawodowo, najczęściej mamy odchowane pełnoletnie dzieci, zatem wiele przed nami, a tu nagle okazuje się, że zaczynamy się sypać zdrowotnie. Czy naprawdę taki jest stan zdrowia osób po 45 roku życia, czy większości z nas coś dolega? 

Ja zdrowy styl życia rozpoczęłam nawet nie w połowie przeżytego okresu, bo coś około 11 lat temu, może odrobinkę dłużej, jestem świadoma, że pewnych rzeczy już nie odkręcę i  „zapłacę” za błędy „młodości”.

Myślę, że dbanie o zdrowie, prawidłowe odżywianie się, zapewnienie sobie odpowiedniej dawki aktywności fizycznej i umysłowej zaoszczędzi nam stresu, pieniędzy a co za tym idzie będziemy zdrowsi.

Pamiętajcie, że pieniądze to nie wszystko, owszem stać nas na lepszą opiekę zdrowotną, ale po co doprowadzać do sytuacji by nam ona była potrzebna.

"Człowiek. Bo poświęca swoje zdrowie, by zarabiać pieniądze, następnie zaś poświęca pieniądze, by odzyskać zdrowie. Oprócz tego, jest tak zaniepokojony swoją przyszłością, że nie cieszy się z teraźniejszości. W rezultacie nie żyje ani w teraźniejszości, ani w przyszłości; żyje tak, jakby nigdy nie miał umrzeć, po czym umiera, tak na prawdę nie żyjąc"... Dalajlama


3 komentarze:

  1. Znam wiele osób, które dbają bardzo o zdrowie, jednak często mają problemy i takich, którzy w ogóle nie dbają, są zdrowi. Nie ma na to reguły, środowisko zanieczyszczone, jedzenie do niczego i geny i choroby dziedziczne. Poza tym, opieka zdrowotna jest do niczego, właściwie, żeby się wyleczyć trzeba to robić prywatnie, bo czasem można nie doczekac terminu wizyty na NFZ. Nawet szczepienia dla dzieci, które w całej Europie są bezpłatne i obowiązkowe, u nas są płatne. Dlatego uważam, że pieniądze są bardzo ważne, jeśli chcemy dbać o zdrowie.Trzeba mieć pieniądze, żeby się dobrze odżywiać, żeby się leczyć. Rehabilitacja na NFZ to porażka, ginekolog, okulista to samo. Bardzo to przykre, bo składki płacimy, a opieka zdrowotna jest do niczego. Ja korzystam tylko z usług pediatry na NFZ, resztę ogarniam prywatnie niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem terminy rehabilitacji na NFZ to jakaś farsa z brakiem logiki połączona, mąż ma przyznaną prawie 1,5 roku po wypadku, gdyby nie polisa i możliwość szybkiej rehabilitacji prywatnie nie wiem czy by chodził i tak tworzymy osoby niepełnosprawne, przez brak logiki i odpowiedniego zdrowego systemu.

      Usuń
    2. Zgadza się, z dzieckiem chodzę prywatnie na rehabilitację, moja mama z rumieniem po ugryzieniu kleszcza dostała termin za 7 miesięcy, prywatnie natychmiast rozpoczęto leczenie antybiotykiem....

      Usuń

"Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności"
Nie godzę się na wulgarne zachowanie, krytykę dla krytyki bez konstruktywnej wypowiedzi i chamstwo. Proszę o nie przysyłanie ofert swoich produktów w komentarzach. Zwłaszcza dotyczy to stron z pożyczkami!! Komentarze o takiej treści nie będą publikowane. Przed dodaniem komentarza po raz pierwszy, proszę o przeczytanie strony "O mnie"