Kocham bycie mamą, mogę zapewnić rodzinie bezpieczny dom. Mnie odpowiada taki trochę archaiczny model rodziny. Nie jestem feministką, lubię być panią domu, mamą i żoną. Żyliśmy z mężem kilka lat w modelu rodziny pracującej nas obojga, wracaliśmy zmęczeni, do domu gdzie wszystko było do zrobienia teraz i już. Jest to nasza świadoma decyzje, bardzo dokładnie przeanalizowana i podjęta wspólnie. Razem z mężem byliśmy dziećmi z kluczem na szyi, wracaliśmy do domu ze szkoły gdzie raz czekał obiad, a raz nie. Rodziców nie interesowały nasze problemy, bo byli zbyt zmęczeni. Bardzo chcieliśmy dać naszym dzieciom dom, w którym rozmawiamy ze sobą, dzieli się wszystkim, mamy czas dla siebie. Było by to dość trudne w sytuacji pełnego zaangażowania zawodowego nas obojga. Ale to my wybraliśmy, to są nasze przekonania, nasza suma doświadczeń, to jest nasze życie. Czy wybraliśmy dobrze, czas pokaże. Ja osobiście nie zamykam sobie drogi zawodowej chce zostać opiekunką osób starszych, w chwili, gdy dzieci wybiorą własną drogę życiową, chciałabym, choć by nawet w wolontariacie pracować z osobami starszymi. To tak na temat mojego zawodowego lenistwa i siedzenia w domu.
"Nie trzeba mieć więcej niż inni, by żyć pełniej. Wystarczy prosta codzienność: naprawianie tego, co się da, tworzenie po swojemu, domowe jedzenie i cisza, która pozwala oddychać. Godne życie nie polega na pokazie, lecz na tym, co daje realną satysfakcję i spokój — we własnym rytmie, bez presji opinii."
piątek, 28 sierpnia 2015
Mama/tata w domu czy w pracy?
Kocham bycie mamą, mogę zapewnić rodzinie bezpieczny dom. Mnie odpowiada taki trochę archaiczny model rodziny. Nie jestem feministką, lubię być panią domu, mamą i żoną. Żyliśmy z mężem kilka lat w modelu rodziny pracującej nas obojga, wracaliśmy zmęczeni, do domu gdzie wszystko było do zrobienia teraz i już. Jest to nasza świadoma decyzje, bardzo dokładnie przeanalizowana i podjęta wspólnie. Razem z mężem byliśmy dziećmi z kluczem na szyi, wracaliśmy do domu ze szkoły gdzie raz czekał obiad, a raz nie. Rodziców nie interesowały nasze problemy, bo byli zbyt zmęczeni. Bardzo chcieliśmy dać naszym dzieciom dom, w którym rozmawiamy ze sobą, dzieli się wszystkim, mamy czas dla siebie. Było by to dość trudne w sytuacji pełnego zaangażowania zawodowego nas obojga. Ale to my wybraliśmy, to są nasze przekonania, nasza suma doświadczeń, to jest nasze życie. Czy wybraliśmy dobrze, czas pokaże. Ja osobiście nie zamykam sobie drogi zawodowej chce zostać opiekunką osób starszych, w chwili, gdy dzieci wybiorą własną drogę życiową, chciałabym, choć by nawet w wolontariacie pracować z osobami starszymi. To tak na temat mojego zawodowego lenistwa i siedzenia w domu.
2 komentarze:
"Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności"
Nie godzę się na wulgarne zachowanie, krytykę dla krytyki bez konstruktywnej wypowiedzi i chamstwo. Proszę o nie przysyłanie ofert swoich produktów w komentarzach. Zwłaszcza dotyczy to stron z pożyczkami!! Komentarze o takiej treści nie będą publikowane. Przed dodaniem komentarza po raz pierwszy, proszę o przeczytanie strony "O mnie"

Ja co prawda rodziny jeszcze nie mam,ale wielokrotnie zastanawiałam się co zrobić w takim wypadku. Owszem,można znaleźć nianie,które za 800 zł miesięcznie zaopiekują się moim dzieckiem. Ale nie wiem czy za marne grosze ktoś porządnie zaopiekuje się moimi dziećmi. A sytuacja taka jak u Ciebie. Zarobię 1200 zł i tyle oddam niani, a dziecko wychowuje się bez matki...
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem należy dokładnie się zastanawiać co jest dla kogo dobre, ja lubię to co robię, ale wiele kobiet czują się uwięzione.
Usuń