Dziś przepis na zupę ogórkową, robię ją na dwa sposoby z ziemniakami lub z ryżem.
Do wersji z ziemniakami potrzebujemy:
- 1/2 kg ogórków kiszonych
- 2 średnie marchewki (ja niestety nie używam z powodu alergii jednego z synów)
- 1 pietruszka, najlepiej z natką
- nieduży kawałek selera
- ziemniaki (ilość zależy od potrzeby zagęszczenia zupy, ja dodaje około 10 ziemniaków) lub ryż (szklanka suchego)
- łyżka posiekanego koperku
- 1 cebula
- przyprawy: sól, pieprz, liść laurowy, 4 ziarenka ziela angielskiego
- 2 łyżki mąki pszennej (ja używam ryżowej lub kukurydzianej)
- jogurt naturalny lub śmietana
- łyżki masła, oliwy lub smalcu (co kto lubi)
- woda (u nas około 4 litry)
Włoszczyznę ścieramy na tarce o dużych oczkach. Zalewamy wodą, solimy, wrzucamy przyprawy gotujemy aż warzywa będą półmiękkie. Dodajemy ziemniaki pokrojone w kostkę lub ryż (wcześniej go płuczemy), gotujemy do miękkości. W międzyczasie przesmażamy cebulę na tłuszczu, następnie ścieramy na tarce o dużych oczkach ogórki i dusimy je do miękkości (jak są twarde to je miksuję blenderem). Łączymy z wywarem warzywnym z ziemniakami, dodajemy posiekany koperek i gotujemy jeszcze przez chwilę.
Jogurt/śmietanę mieszamy z mąką, oczywiście hartujemy ją gorącym wywarem (ja do jogurtu dolewam 5 łyżek zupy, mieszam, znowu 5 łyżek zupy i mieszam, jak całość jest już dobrze ciepła wyłączam gaz i wlewam ostrożnie do zupy, cały czas mieszając zupę). Przyprawiamy solą, zmielonym pieprzem. Oczywiście robię również zupę na wywarze mięsnym, najczęściej jak mam kostki po rozbiorze półtuszy z ubojni (zostawiamy takie mięsne mocniej), więc razem z włoszczyzną na początku wrzucam kostki i jak już ziemniaki są miękkie to wyjmuję kostki i obieram z nich mięso, dorzucam posiekane do zupy.
Dzięki bardzo za przepis na ogórkową. Jutro bedę ja gotować. A dzisiaj pieczona będzie szyneczka pelkowana ciekawe jaka wyjdzie(oczywiście z Twojego przepisu). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie trochę off topic, piszesz nieraz, że dodajesz masło klarowane i ciekawi mnie czy kupujesz gotowe czy sama klarujesz?
OdpowiedzUsuńTeraz kupuję gotowe, kiedyś klarowałam sama masło, niestety miałam wpadki z jakością, więc przeszłam na gotowca w tym wypadku.
Usuń