Jakie menu w tym roku na święta będzie u Was? Ja z córką
zaplanowałam w tym roku takie nasze ulubione, choć nadal tradycyjne. W tym roku
znika z naszego menu biała fasola, niestety moja ulubiona potrwa musi odejść z tradycji.
Odebrałam moje wyniki badań alergicznych,
takich mega dokładnych, taki już na poziomie komórkowym zrobionych i niestety
wykryto winowajców, których bardzo często jadałam i lubiłam. Czas pozwolić im
odejść z mojej diety. Jednym z nich jest biała fasola, kolejny to pestki dyni,
wieprzowina (to podejrzewałam), żytni chleb, owoce morza, orzechy, proso. Po za
tym zaskoczyły mnie wyniki faktem, że najbardziej uczulona jestem na roztocza
kurzu domowego, bardzo, bardzo silnie. Wracając do menu świątecznego odrobinka
zmian i tradycja zachowana będzie.
Na wieczerzę wigilijną zaplanowałyśmy z córką:
Śledzie w trzech smakach – w śmietanie z majonezem, w pomidorach na ostro oraz w oliwie z suszonymi pomidorami
Zupa grzybowa z makaronem
Pierogi z grzybami i kapusta (wersja orkiszowa i gryczana)
Karp smażony
Morszczuk na parze dla naszego wrzodowca parowany z
warzywami
Kapusta z grochem
Pieczarki w cieście naleśnikowym
Kutia
Kompot ze śliwek, ale nie suszonych (okazało się, że tak
naprawdę to nikt nie lubi kompotu z suszu)
Pieczywo
Zimne dania na święta
Śledzie w śmietanie, w pomidorach na ostro, w oliwie z
suszonymi pomidorami
Sałatka gyros
Domowe wędliny – pasztet drobiowy, drobiowa wędlina z szynkowaru, szynka i schab wędzony, kiełbasa obsuszana, indyk w ziołach
Ćwikła i chrzan
Pieczywo domowe
I dzień świąt obiad
Rosół z makaronem domowym
Devolay z indyka, pieczone ziemniaczki, kapusta gotowana z
koperkiem, mizeria
II dzień świąt obiad
Resztki z wigilii i pierwszego dnia.
Ciasta
Seromak
Piernik (wersja z mąki orkiszowej)
Takie proste menu ułożyłyśmy z córką w tym roku, bez
wymyślnych dań. Drugi dzień świąt to obiad składany z resztek wigilii i
drugiego dnia, doświadczenie nas nauczyło, że sporo zostaje i domownicy chętnie
dojadają pierogi, zupę grzybowa, rosół, rybę, mięso z pierwszego dnia świąt.
U nas będzie w miarę podobne menu, chociaż moja rodzina należy do teamu barszczu czerwonego ;) ale w 2 dzień świąt zawsze wyjadamy resztki z poprzednich dni :) dzięki temu mało rzeczy się marnuje i każdy je to co lubi najbardziej :) W pierwszy dzień świąt będzie kaczka, bo udało mi się kupić fajną na promocji w Lidlu :) Pozdrawiam serdecznie i życzę Tobie i Twojej rodzinie wszystkiego co najlepsze i Wesołych Świąt!!!!!
OdpowiedzUsuńJa się szykuję na królika w promocji by zrobić na Nowy Rok. Życzę spokojnych i ciepłych świąt!!
UsuńTez jestem zdania ze powinno się szykować to co/jak lubimy a nie trzymać się twardo tradycją.
OdpowiedzUsuńU mnie w domu nigdy nie było obiadów na swieta mama szykowała tyle innego jedzenia ....
Ja swojej tradycji jeszcze nie wypracowałam.
Najważniejsze to by śmy my i bliscy byli zadowoleni.
UsuńMój partner jest alergikiem, ale nie żywieniowym. Od 15 lat leczono go na niesprecyzowaną alergię, miał masę sprayów do nosa, tabletek i sterydów. Było tego co najmniej 15 różnych rodzajów. Dwa razy przeszedł operację usunięcia polipów zatok i prostowania przegrody. Dopiero po mega dokładnych badaniach genetycznych wyszło że jest uczulony na 30 gatunków drzew z całego świata, roztocza,grzyby pleśniowe- 4 główne rodzaje, tzw grzyb z klątwy Tutanchamona, czy te które rozkładają jesienią liście, lekko na sierść kota (mamy 2),sierść konia, myszy, ponad 40 gatunków chwastów i kwiatów, pestycydy stosowane jako środek ochrony roślin. Przez lata lekceważeń jego objawów przez lekarzy stracił całkowicie węch. Teraz przyjmuję JEDEN najzwyklejszy lek, bez recepty od dwóch lat. Nie miał ani razu objawów. Naprawdę warto robić dokładne badania i zmieniać lekarzy jak tylko nam coś nie pasuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zdrowych wesołych świąt dla całej rodziny :)
U mnie ogólnie było trudno znaleźć przyczynę. Dopiero polecona alergolog i to co ciekawe pracująca w przychodni przyszpitalnej zleciła mi badanie ALEX (badanie normalnie jest dość kosztowne, na wykonanie go u mnie musiał wyrazić zgodę dyrektor), udało sie je wykonać i nagle szok, produkty jadane przeze mnie bardzo często okazały się być problemem, nikt ich nie podejrzewał o przyczynę mojej alergii. Teraz rozpoczęłam diagnozę córki, która ma nawracający się kaszel trwający po 3 miesiące. Na razie wstępne testy wykazały problem z trawami i żytem. RTG nic nie wykazało, dlatego rozpoczęliśmy diagnostykę w kierunku alergii. Warto szukać przyczyny naszych alergii, czasem problemy ze zdrowiem są spowodowane utajona alergią. Pozdrawiam serdecznie i życzę wesołych świąt w ciepłej atmosferze.
UsuńTo prawda, pewnych rzeczy nie da się przewidzieć, a jak przychodzą wyniki to jest ogromny szok. Mój się lekko załamał po diagnozie, bo lekarz stwierdził , że dla własnego zdrowia powinien zamieszkać...na Antarktydzie. Był to niejako główny czynnik naszej przeprowadzki i powrotu do kraju. Całe szczęście, że tutaj nie ma objawów. Życzę twojej córce zdrowia i trafnej diagnozy, a najlepiej aby to nie było nic poważniejszego. Dziękuję za wszystkie posty, które opublikowałaś w tym roku. Śledzę bloga już parę ładnych lat :)
UsuńU mnie jak co roku, mój wkład ogranicza się do zakupu ciast, resztę dostaję od rodziny i przyjaciół, nie z powodu braku umiejętności kulinarnych, ale raczej z ograniczonego czasu i zwykłej niechęci do tradycyjnych świąt. Wspomniałaś o testach w kierunku alergii pokarmowych. Kiedyś robiłem food detectiva, ale cena nie była adekwatna do zakresu. Czy Tobie udało się "załapać" na NFZ, jeśli tak to jak długo musiałaś czekać? Skierowanie miałaś od alergologa? Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńUdało mi się zrobić badania na NFZ, normalnie badanie kosztuje w okolicach 1200 zł Jest to badanie ALEX, zostałam przyjęta na 2,5 godziny do szpitala, bo tylko tak można było wykonać to badanie nieodpłatnie. Czkałam 2 miesiące na badanie po otrzymaniu skierowania od alergologa. Trafiłam na bardzo empatyczną lekarkę i bardzo chciała mi pomóc. Wszystko w ramach NFZ.
UsuńU nas dużo prościej. W Wigilię jest zupa grzybowa, kapusta z grochem i pieczony karp, kompot ze śliwek. Gotujemy tyle, żeby starczyło też na pierwszy dzień Świąt. Drugi dzień to rosół z makaronem, pieczona kaczka z ziemniaczkami lub kluskami i czerwona kapusta. Ze słodkości jest moczka, makówki i sernik.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMenu świąteczne obfite w różności :)
Moje wigilijne zmniejszone było do minim a i tak nie możemy pozjadać wszystkiego.
Zaplanowany obiad na sobotę, jest już lekko zmodyfikowany :)
Jest sobota,niedziela to zniknie troszkę a już część zamroziłam łącznie z ciastami .
Wcześniej do słoików wsadziłam bigos,kapustę z grzybami.
Zapasów jest na jakiś czas :)