Po latach podchodów, wahań czy warto zainwestować, obliczeń
czy naprawdę warto, stało się zakupiliśmy szybkowar. Zainspirowana wieloma pozytywnymi
opiniami i ekonomicznym wymiarem tego wynalazku kupiłam go i nareszcie mam.
Pierwsze wrażenie, o rany wybuchnie!!! Nie wybuchł, ba mało, że nie wybuchł to
jeszcze zachwycił rodzinę. Stanie się to chyba nasz podstawowy garnek.
Wydaliśmy na niego coś koło 179 zł, można powiedzieć – szaleństwo, ale nie do
końca. Ja długo opierałam się przed takim wydatkiem, a jednocześnie mnie kusił.
Używam go od kilku dni i jestem zachwycona. Jak dla mnie to idealne rozwiązanie
dla rodzin, które chcą jeść domowe obiady, chcą zaoszczędzić na energii (zwłaszcza,
gdy mają kuchenki elektryczne), mają mało czasu na przygotowanie dań, zabierają
ze sobą danie w drogę (nie trzeba przepakować, mamy, w czym podgrzać). Jeśli
chodzi o wygodę to nie stoimy, nie mieszamy, zamykamy i z głowy. Garnek mój ma
pojemność 6 l. tyle gotuję zupy na dwa dni dla naszej rodziny. Gotowałam w nim np.
buraki, które były idealnie miękkie po 25 minutach od postawienia garnka na
gazie, zaś ziemniaki gotowały się około 9 minut. Dla mnie wydatek 175 zł jest ok, bo sporo
zaoszczędzam na energii oraz czasu. W instrukcji podają, że gulasz ugotuję w 30
minut, czyli obok wstawię ziemniaki i mam obiad po 30 minutach. Zupę dyniową
gotowałam prze 15 minut od chwili wstawienia. Naprawdę jestem zachwycona nowym
nabytkiem. Mogę z czystym sumieniem polecić taki zakup, zwłaszcza jeśli chcemy jadać obiady domowe, a mamy mało czasu, nie trzeba sięgać po gotowe dania. Zdrowo i oszczędnie. Szybkowar kupiłam w sklepie Aldi.
Oto moje nowe cudo! :)
Dodane w dniu 11.09.2015 w wyniku zwiększenia doświadczeń
związanych z gotowaniem szybkowarze.
Gotowałam gulasz wieprzowy, mięso wstępnie obsmażyłam, a
potem gotowałam w szybkowarze 20 minut. Wyszło idealnie ugotowane, rodzina była
zachwycona.
Po otwarciu doprawiłam sos solą, wcześniej dodałam ziła przed
zamknięciem.
Naprawdę super wyszedł.
Gotowałam już w nim golonkę bez kości,
którą trzymałam w solance przez 4 dni.
Golonka była miękka po 40 minutach,
następnie ją krótko obsmażyłam na patelni i mam świetny dodatek do pieczywa.
O, ja właśnie się zastanawiam i liczę zyski/ straty ( kupić/ nie kupić).
OdpowiedzUsuńNapisz proszę, na co powinnam zwrócić uwagę wybierając konkretny model.
Ja sugerowałam się pojemnością, wahałam się nad większym, ale cena rosła niebotycznie. Druga rzecz była dla mnie ważna, by był stalowy, a nie aluminiowy. Aluminiowy będzie lekki, ale nie stosuję aluminium w kuchni więc obstawałam za salowym. Jeśli chodzi o zawory ciśnienia, to jest spory wybór, ja wybrałam najprostszy z powodu ceny, choć wiele osób uważa je za niezawodne, Czy tak jest czas pokaże. Nie am wyświetlaczy, termometrów itd. Mój szybkowar jest do użytku na kuchence, nie jest elektryczny, takie z wyświetlaczem elektryczne potrafią kosztować ponad 1000 zł. Więc wybrałam wersję najprostszą. Na razie jestem zadowolona, czy będę długo, nie wiem. W tej chwili szybkość przygotowania np. ziemniaków dla 5 osób zachwyca mnie. Ugotowanie mięsa w 30 minut tym bardziej :)
UsuńP.S. A skąd wiadomo, że produkt wewnątrz garnka jest już miękki? Zdejmuje się ta pokrywę w trakcie gotowania?
OdpowiedzUsuńNa razie korzystam z czasów załączonych w instrukcji i nie miałam wpadki. Z czasem pewnie sama załapię ile potrzeba czasu.
UsuńWitam!
OdpowiedzUsuńJa również od kilku lat wahałam się : kupić szybkowar, czy nie. Nikt w rodzinie , ani wśród znajomych nie korzysta z szybkowaru , a informacje z internecie są takie różne... Niedawno w jednym z marketów była spora obniżka cenowa szybkowarów. Szybka decyzja : kupiłam. Teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym go nie mieć. Rosół z szybkowaru : znakomity, inne zupy : przepyszne( warzywa są jednakowo dogotowane), mięsa , gulasze, leczo itp. świetnie przechodzą przyprawami. I ten krótki czas przyrządzania potraw...
Ostatnio mama przyglądała się jak robię obiad w szybkowarze. Była zachwycona , że trwało to tak krótko, a wyszło tak pysznie. Już kupiła dla siebie szybkowar i teraz często dzwoni, aby się pochwalić, co nowego w nim przyrządziła. Moja mama podobnie jak i ja od dawna zastanawiała się nad tym zakupem. Szybkowar jest sporo droższy , niż tradycyjny garnek, ale oszczędność czasu i gazu lub prądu szybko będą zauważalne. Szkoda, że w internecie jest tyle bzdurnych informacji nt. używania szybkowarów (wybuchają, przypalą potrawy, szybko się psują itp.). Instrukcja dołączona do tych urządzeń jest bardzo jasna, a zasady korzystania niezwykle proste. Drogie Panie, jeśli chcecie mieć szybkie , smaczne domowe obiady, to kupcie sobie szybkowar. Rodzina będzie zachwycona.
Ja uwiebiam
OdpowiedzUsuńja tez uzywam
OdpowiedzUsuńWitam :) Mam nadzieję, że nie zostanę uznany za jednego z "wampirów energetycznych" :) na wstępie pragnę pogratulować ogółu wpisów - bardzo miło się je czyta (choć, jak sama Pani stwiedziła - nie jest pani polonistką - nie jednego znam, co nie potrafi tak pisać :) Pytanie, adekwatne do tekstu - mając do wyboru takie szybkowary (mam dużą zniżkę po znajomości w sklepie) - który z modeli byłaby mi Pani w stanie polecić, biorąc pod uwagę, ze zamierzam gotować dla 6-osobowej rodziny? Czy brać pod uwagę jedynie jego rozmiar, markę, a może jakieś inne szczególne cechy? Będę wdzięczny za każdą poradę! Pozdrawiam i proszę nie przejmować się "internetowymi trollami"! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno ważna jest pojemność. Ja mam 6 l i czasem przydało by się odrobinę więcej (gotuję na 5 osób). Dla mnie istotne jest też to, że mogę regulować poziom ciśnienia, mam zabezpieczenia przed zbyt dużym ciśnieniem. Szybkowar jest cały stalowy, rączka się nie nagrzewa. To są dla mnie ważne cechy szybkowaru. Fajnie wygląda ten 10 l. Choć przy niektórych potrawach będzie za duży, długo się będzie rozgrzewał. Mój np. na gołąbki jest odrobinę za mały, bo jak już robię to nie na jeden obiad. Za to na gulasz jest super. Zupa raczej na jeden dzień, bo realna pojemność jego jest 5 l. Chyba niewiele więcej pomogę. Ale proszę pytać, może coś mi jeszcze przyjdzie do głowy. Pozdrawiam
UsuńDziękuję pięknie za pomoc i tak - teraz wiem, że wybiorę większy, niż 6 litrów :) ; "dodatkowa" osoba nie będzie przecież czekać. :) Najwyżej wszyscy razem nieco dłużej poczekamy, nim się danie przygotuje. Zwrócę też z pewnością uwagę na wspomnianą możliwość regulacji ciśnienia podczas zakupu. Raz jeszcze dziękuję za podopowiedź! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńSuper, ze trafiłam na tego bloga :) właśnie chcę w takim samym szybkowarze ugotować warzywa na parze, ale mam dylemat. Wkładka na parę gdy ją położę jest w połowie z linią najmniejszej ilości wody, a żeby ugotować na prze to muszę tej wody wlać mniej, jak Pani gotuje na parze?
OdpowiedzUsuń