Sezon w ogródku rozpoczęty!!
Posiałam dziś groszek, marchewkę wczesną - studniową, rzodkiewkę,
pietruszkę na natkę oraz posadziłam dymkę.
Posiałam pieprz cayenne w domu a rozsadę. Z trawnika grabiliśmy od rana tak zwany filc,
nawóz rozsypany.
W ogrodzie wszystko budzi się do życia, czarne porzeczki,
aronie, mają śliczne pączki, wczesne odmiany borówki też wykazują ożywienie, wrzośce
dumnie przyjmują pierwszych gości, pszczółki tłumnie do nich zawitały dziś. Modrzew
już daje nam oznaki wiosenne, truskawki wysuwają pierwsze listki, wszystko
wokół budzi się do życia, czas byśmy mu spojrzeli na wszystko optymistyczniej i
z wiarą.
Uwielbiam pracować w ogrodzie, a od czasu pożegnania z
pszenica mogę się cieszyć wiosną, nie podziwiać jej tylko przez szybę, ale czuć
ciepło promieni słonecznych i powiew wiatru.
Dzieci od rana biegają na powietrzu, jak wspaniale jest
słyszeć ich śmiech i gonitwy, pies goni za nimi szczekając, aż buziak sam się
uśmiecha.
Wyjrzyjcie przez okno, idźcie na spacer, poszukajcie wiosny……..:)
ogródek... czyli dwa w jednym, super zdrowe jedzonko i relax na powietrzu - to lubię!
OdpowiedzUsuńI ten optymizm u Ciebie lubię :))
OdpowiedzUsuńWiosenny buziak dla całej Waszej gromadki :)
Szukam i szukam tej wiosny, ale póki co to u mnie zima ;) Może tylko bez lekko budzi się do życia ;)
OdpowiedzUsuń