"Nie trzeba mieć więcej niż inni, by żyć pełniej. Wystarczy prosta codzienność: naprawianie tego, co się da, tworzenie po swojemu, domowe jedzenie i cisza, która pozwala oddychać. Godne życie nie polega na pokazie, lecz na tym, co daje realną satysfakcję i spokój — we własnym rytmie, bez presji opinii."
czwartek, 3 marca 2016
Szybkie danie bezglutenowe i wegańskie na obiad lub kolację
8 komentarzy:
"Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności"
Nie godzę się na wulgarne zachowanie, krytykę dla krytyki bez konstruktywnej wypowiedzi i chamstwo. Proszę o nie przysyłanie ofert swoich produktów w komentarzach. Zwłaszcza dotyczy to stron z pożyczkami!! Komentarze o takiej treści nie będą publikowane. Przed dodaniem komentarza po raz pierwszy, proszę o przeczytanie strony "O mnie"

Dziękuje za pomysł na dzisiejszy obiad :)))
OdpowiedzUsuńSuper, że trafiłam. :)
UsuńZupa z kapusty? Znasz? Lubisz? Przypadkiem wyszło mi ostatnio 9 litrów z jednej kapusty i stosunkowo niedrogich dodatków.
OdpowiedzUsuńTo ja poproszę przepis :)
UsuńPrzepis jest inspirowany zupą cebulową modną w latach 90 jako jedzenie odchudzające. Kapusta średniej wielkości. Głąb wykroić. Kapuchę pokroić/poszatkować. Przygotować sobie duży garnek, w którym to kapustę zalać gorącą wodą. Moja potrzebowała ok 3 litrów żeby była przykryta wodą. Odstawić gar na mały gaz. Na patelni podsmażyć lekko 3-4 cebule. Wrzucić do kapusty. Pokroić w kostkę albo zetrzeć dwie marchewki, wrzucić do dużego gara.
UsuńW innym garnku trzeba wcześniej ugotować bulion drobiowy (ja gotowałam wersję oszczędną czyli dwie małe szyje z indyka, kilka małych kawałków marchewki, kawałek pietruszki, pora, selera, ząbek czosnku, pieprz). Bulion wlać do kapusty. Warzywa z bulionu co kto lubi, ja marchewkę pokroiłam, reszta psuła wrażenie estetyczne i nie została wykorzystana do zupy. Szyje wylądowały w dużym garze celem dalszego gotowania.
Jedną zieloną paprykę pokroić w kostkę i wrzucić do gara. Ona nadaje takiej specyficznej goryczy. 100gram ryżu parboiled lub brązowego również do gara. Zwykły ryż odradzam - rozgotuje się. Zetrzeć do środka ząbek czosnku.
Zupa jest w tym momencie bardzo chuda, dodać oliwy z oliwek kilka łyżek - jak kto lubi. Doprawić solą, papryką słodką i chili (pieprz cayenne). Nie przestraszyć się, prawdopodobnie będzie potrzebowała sporo soli. Powinna być ostrawa. Jak wyjdzie za rzadkie - odparować, jak za gęste dolać wody.
Wersja bogatsza - albo zasmażka zamiast oliwy albo podsmażony pokrojony w kostkę boczek wędzony (ok 200-400g). Tym razem robiłam z boczkiem. Kapusta lubi podsmażony boczek.
Zupa jest sycąca wbrew pozorom. Trochę to chaotycznie napisałam... jakbyś miała pytania to pisz.
Notka, dzięki za przepis, w weekend się za nią zabieram :)
OdpowiedzUsuńNie widzę w składnikach pieczarek.
OdpowiedzUsuńPapryka konserwowa to jest to samo co marynowana? Jeśli nie to poproszę o przepis.
OdpowiedzUsuń